BIAŁO-CZARNE DOOPKI sp.z o.o. :) Zatymczasowani.. :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 10, 2008 11:18

no tak, to już nikt tutaj nie wchodzi? :evil:
Tri pełno wszędzie, tylko nie na Kotach :evil:

U mnie Śnieguła leje - to znaczy w piątek znowu nasikała na dokumenty - prawdopodobnie z zemsty, że nie dostała na czas mokrego.....
Było hardocore'owo...............naprawdę.....
W sb i nd obserwowałam gada, ale chyba był spokój.

Niestety nie umiem tak po prostu oddać jej jak pisałam, więc będę próbować coś z tym zrobić. Odesłanie jej to ostateczność, przecież ja lubię cholerę, a ona chyba mnie :wink: . Znowu po mnie skacze w nocy, budzi mnie awanturami, niszczy wszystko no ale qurczę tak w ogóle to jest kochana... :oops:

Najgorsze jest to, że naprawdę sikanie to jedyna rzecz, która doprowadza mnie do pasji, taka juz jestem i nie ma sensu temu zaprzeczać.... nie każdy jest tak wyrozumiały jak Tri....... no w każdym bądż razie ja nie jestem...

Na razie zrobiłam znowu przemeblowanie, a konkretnie jestem w trakcie, no i niestety ukarałam sniegułę - m. in. przez 3 godziny nie pozwoliłam jej wejść do pokoju, nie dostała też mokrego. Mam nadzieję, że na długo zapamięta, że siusia się do kuwety. Chyba poskutkowało, bo w weekend była grzeczna.... podle się czułam, ale mam wrażenie, że Śnieguła zrozumiała o co chodzi, nie obraziła się na mnie, tylko jak się na chwilę położyłam po cichu wkradła się do pokoju, wskoczyła na łóżko, połozyła głowę na moich kolanach i zasnęła... no i do końca dnia była naprawdę grzeczna.... za to w sobote i niedzielę tradycyjnie szalała. Codziennie wskakuje na mnie i ugniata.... A dzisiaj odkryła, że fajnie jest się myć leząc na mnie...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon mar 10, 2008 22:28

Oj Never :)
Wcale nie jestem "wszedzie" :)
Byłam 3 dni wyłączona z obiegu, bo wywiało mnie już w piątek do Krakowa a wróciłam w niedzielę.

W domu zastałam względny spokój, biorąc pod uwagę to, ze zostały w nim 3 koty :) SAME :twisted:
Dochodzący jedynie podsypywacz jedzenia 2 x w sobotę i 1 x w niedzielę - moje starsze dziecko. Oczywiście nie przyszło mu do głowy sprzątnąć z kuwetek (młodszemu by przyszło). Więc lekki smrodek mnie przywitał, który na szczęscie ulotnił się po wyszorowaniu kuwetek i wymianie piasku a także po wypraniu zasiuranego dywanika, który leży przy wejściu do kuwetek.
Jeszcze jedno zdarzenie następiło podczas mojej nieobecności : zadzwoniła do mnie Pani w sprawie Mufinki. Pani koniecznie w sobotę chciała kotka zobaczyć, więc dzwonię do Młodego i tłumaczę co ma zrobić, a mianowicie : przyjść do domu pół godziny przed umówioną porą i JAKIMŚ CUDEM wywabić Mufinę zza szafek w kuchni.
Młody przyszedł równo z Panią :evil: Kot nie pokazał się na oczy :evil: Pani poszła...
Ale dobrze, że zadzwoniłam do Fiony na ratunek, to zabrała Panią do swoich kotów i w ten sposób domek znalazł Sreberko.

Za to dwie foty łobuziaczka :)

Tu profil grecki :D:D:D
Obrazek

A tu mina zdradzająca prawdziwą (ukrytą) osobowość :D:D:D
Obrazek
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Wto mar 11, 2008 10:56

No sliczny jest.
A mi jest strasznie smutno, bo Śnieguła zaczęła dziś lać w inne miejsce - poprzednie zastawiłam meblem.... Nie mam już siły, naprawdę jestem zmęczona tym wszystkim. Snieżynka dzisiaj została w domu z szelkami - tak,że ma ograniczone pole - tym razem do korytarza. Wracamy do punktu wyjścia.... nie wiem co zrobić. Dziś druga noc pod rząd non-stop skakała po mnie i mnie budziła - drąc się do ucha albo ugniatając. Ja już byłam tak padnięta, że prawie nie przerywałam snu. Nad ranem wgramoliła się na mnie, wymyła leżąc na moim brzuchu, po czym przysnęła wyciągnieta na maksa - łapki miała wysunięte i sięgały prawie mojej szyji, na nich oparła głowe. Czy tak zachowuje się kot nieszczęśliwy, zestresowany? No nie. Potem kiedy zaczęłam się zbierać do pracy zaczęła się kręcić - strasznie to podejrzanie mi zaczęło wyglądać, po czym zaczęła sikać siedząc na wprost mojego łóżka. Kuweta była posprzątana....
Zoe próbuje ją naśladować - chciała nasiusiać w to samo miejsce, myślała, że można...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto mar 11, 2008 21:02

Hmm...
Nie wiem co napisać. Niedobrze, że Snieżynka siura bo Zoe podłapie te miejsca i może to samo zrobić. Potraktowałaś Vitoparem albo innym odczyniaczem kocich smrodków? Wiem, ze u mnie np. Mufka nie umie korzystać z krytej kuwetki i jak zabrałam tą odkrytą, zeby umyć i zmienić żwirek, to ona biedna na podłogę zrobiła kupkę, ale dokładnie w tym miejscu gdzie zwykle jej kuwetka stała.
Na to przyleciał Gemuś i zaczął ją zakopywać (w terakotę:) ) Ale pewnie jak by mu się zachciało to zrobiłby obok.

Ja od razu te miejsca zasikane traktuję Vitoparem. No i pilnuję, bo czasami to coś im odwali (nie wiem wtedy któremu) i nasiura byle gdzie. Gemuś raz pod drzwiami wejściowymi, raz na balkonie, Lolka kiedyś namiętnie na fotel (przestała jak Gem doszedł do nas do domu). Wiem, ze to jest koszmarne i sama nie wiem jak Ci pomóc, bo ja jakoś sobie z tym radziłam. Też mnie to wkurzało porządnie, nie powiem, ze nie. Ale jakoś towarzystwo pacyfikuję.. :twisted:
A jak z Marią D? Rozmawiałaś? Dostałaś odpowiedź?
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Śro mar 12, 2008 7:14

Za to dwie foty łobuziaczka :)

Tu profil grecki :D:D:D
Obrazek

A tu mina zdradzająca prawdziwą (ukrytą) osobowość :D:D:D
Obrazek[/quote]

Trini ten Kociak jest cudowny Obrazek
Posyłam mu moc mizianek i całuska w słodki pycholek

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro mar 12, 2008 10:24

Tri, nie znam tego Vitoparu, czy to się kupuje w sklepach zoologicznych?
Gdzie mam tego szukać? Kupię, spróbuję. Śnieguła leje raczej tam gdzie znajdzie jakieś dokumenty, kartki, na czystą podłogę nie.....
Biorę urlop na czw i pt, poobserwuję ją, zobaczę, postaram się zrozumieć. Ja lubię tego gada strasznie, a ona też mnie lubi, widze to... Gdyby była u mnie nieszczęśliwa pierwsza bym prosiła fionę o zabranie jej.... Ale ona rozrabia, drze się, biega, szaleje, no naprawdę widzę że jest super. Wczoraj oczywiście była smutna, bo miała ograniczone pole manewru... mi też było smutno, qurczę, jest żle, ale będę walczyć - mam nadzieję,że przez te 4 dni coś się wyjaśni...

p.s. Zapomniałam dodać, ze Zoe od wczoraj ma znowu rujkę.... normalnie pogrom na całej linii.... ale nic to....
Podobno fiona wysłała płytkę z filmami, więc może wreszcie będą zjęcia :twisted: Ale nie odpowiedzialas na moje pytanie na pw wysłane...hoho, dawno temu :wink: na temat wstawiania takich fajnych zdjęć jak Twoje :wink:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt mar 14, 2008 20:42

Tri, co się z Tobą dzieje? 8O
Wszędzie Cię pełno tylko nie tu..... Oj, Gemuś popadł w niełaskę?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob mar 15, 2008 17:09

Dopiero teraz moglam przeczytać cały wątek.
Masz piękną parkę bo Kocia też jest piekna. Muszę przyznać że Gemus naprawdę jest taki sam jak Cyryl kiedy do mnie trafil ( nie patrząc na brak łapki i połowy ogonka). Zauważylam że na ostatnich zdjęciach ma już mały woreczek między tylnymi łapkami. Cyryl to ma już brzuch jak chłop po piwie. Staram się ograniczać jedzenie, ale on i tak podjada co tylko uda się zdobyc. Poniewż ma problemy z zapaleniem pęcherza musi miec spercjalną dietę i tylko z jego powodu wszystklie koty i pies mają wydzielane jedzenie. Ale i tak wystarczy chwila nieuwagi żeby z miną niewiniatka podłapać cos z innej miski. A jest przy tym bardzo cierpliwy w czekaniu na okazję.
NIestety od niedawna goni wszystkie koty a w szczególności Matyldę, na która specjalnie poluje i czai sie.
Zauważuylam że nie tylko barwą sierści która jest dymna sa podobni, ale mają taki sam profil głowy, budowę i stosunkowo długie łapki.
Wyglądaja jak bracia, A może nimi są ?

Jak chodzi o Vitopar to ja ostatnio kupilam z powodu Matyldy która lała mi na dywany i kanapy. Mozna kupić w sklep[ie zoologicznym albo na allegro. Płacilam 27zł. Nalezy spryskac na posikane miejsce wczesniej wytrzeć lub umyć ale czystą wodą bez środków chemicznych a potem spryskać.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob mar 15, 2008 21:27

Never pisze:Tri, co się z Tobą dzieje? 8O
Wszędzie Cię pełno tylko nie tu..... Oj, Gemuś popadł w niełaskę?


To straszne. Ostatnio mam tyle pracy (także w domu), ze jak siadam na chwilkę do kompa to cholera tak szybko zaglądam - zwykle tam gdzie muszę (bo mam stanowisko Ministra Finansów ;) ), a tu zapominam :oops: :oops: :oops: Nie nazwę siebie po imieniu..

O Vitoparze napisała już Iburg, więc nic nie dodam, oprócz tego, ze ja kupiłam na allegro. To jest srodek neutralizujący zapachy pochodzenia organicznego, a więc kocie siq jak najbardziej. Polecam, bo sprawidza się.

Dzisiaj dorwałam się w swojej chałupinie do porządków przed-świątecznych. Niby dużo tego nie ma, bo i tak na okrągło odkurzam (przez żwirek, który potrafi się po całym domu roznieść) i ścieram kurze (wymieszane z sierścią). Firanki mam tylko w kuchni - i to krótkie, do pół okna, co by nie kusiły pazurków kocich, ale samo mycie okien, luster i drzwi dało mi popalić. Nie muszę chyba dodawać, ze Gemuś dzielnie mi pomagał we wszystkim? :) Ze mną prał, wyciągał z pralki skarpetki (nie zdążyłam sfocić :( ), zmywał, śmieci segregował.. ;)

A propo's jego budowy, to tak, on rzeczywiście jest taki jakby to powiedzieć - smukły. Nawet moje koleżanki wczoraj powiedziały, że drobny (na razie, przeca ma z 9 m-cy) ale taki dłuuugi i zgrabny :)

Poza tym (to już nie o kociastych) - ostatnio nawala mi żołądek. Boli i boli.. Kiedyś, chyba w czwartek, zjadłam przez cały dzień paczkę ryżu preparowanego i paczkę suchych wafli. No nie miałam czasu w pracy zrobić sobie jakiegoś śniadania.. No i ok.20-tej poleciałam jeszcze do koleżanki chociaż na chwilkę sie wyrwać z tego kieratu. Ona usmażyła wielką michę frytek, więc po dniu o suchym ryżu i wafelkach to się tak rzuciłam na te frytki jakbym miesiąc nic w gębie nie miała. Wróciłam do domu o 23 i normalnie myślałam, że umieram. Aż się przestraszyłam, tak mi się zrobiło niedobrze, no i oczywiście co? Piękny paw. Pierwszy od wielu lat. Myślałam, ze się na lewą stronę wywrócę, szczegółów oszczędzę..

Muszę zacząć chyba regularnie jeść, bo kotecki tyją a ja się kurczę :roll:

U mnie w domku jeśli chodzi o kotecki, wszystko OK. Lolek jak zwykle ponad wszystko, przyłazi tylko do głaskania i na spanie do łóżka, a tak to sobie zwykle spi na pralce albo na lodówce. Mufinka zaczyna wyłazić zza szafek, śpi sobie na krzesełkach w kuchni bo tam mięciutko i jakby bezpiecznie, bo nad głową stól. Raz już przyszła spać do pokoju Młodego na fotel, co mnie wprawiło w wielkie zdumienie. A Gemuś - jak to Gemuś, wszędzie go pełno, ciągle zapracowany, a to ziemia z doniczki do wywalenia, a to guzik trzeba ukraść i szaleć z nim, a to odbić swój nos na szybie bo przecież trzeba na świat popatrzeć co jakiś czas, a wczoraj ugotowałam makaron i zostawiłam bez przykrycia na sitku, to potem znalazłam po jednej rureczce a to w łazience, a to w przedpokoju, a to w swoim łóżku.. Jak szłam przylkryć pokrywką to przyuważyłam jak łapą wyciągał po jednej rurcce i zrzucał na ziemie :) Dzisiaj znowu jak chciałam zmyć podłogę w łazience i postawiłam kuwetkę Mufki na kuwetce Gema i Loli (Mufi musi mieć odkrytą, bo nie umie korzystać z krytej) to ten mały gad wskoczył na nią i ją zwalił na ziemię. No to miałam żwirek wszędzie.. Już miałam ochotę mu dać po mordzie :) Tyle, ze biedaczek sam sie przeraził a potem razem ze mną zgarniał ten żwirek, to mi przeszło :)

I tak nam płynie czas :)

A jak Snieżynisko drapieżne? I gdzie te foty?? :twisted:
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pon mar 17, 2008 10:13

Czekam na płytkę z filmami od Fiony :evil:
Śniezynka superowo, kuwetkuje, no i w ogóle kochany gad z niej, ale dzisiaj rano wskoczyła mi pazurami na głowe kiedy spałam i naprawdę jest to wyjątkowe doznanie.... :evil:
Plusem jest to, że odkryłam fajny sposób na jej sierść - odkurzanie :twisted: to mały odkurzacz, więc mocno nie ciągnie, za to jest głośny. Ale jej to nie przeszkadza, nawet mruczy w trakcie :twisted:
Za to Zombiczek nie chce jeść... kupiłam jej wypasioną karmę za resztki kasy - Gimpet, Convalescence, Sensivity, Intestinal, no wszyskiego po trochu... podziabie troszkę i tyle..... 2 razy wymiotowała.... ale tylko śliną..... Za to zjada kocie kabanoski, więc chyba nie jest najgorzej.... ale nie wiem co robić.... surowego tez tylko trochę, straciła apetyt.... Normalnego żarcia, czyli tego co je Śnieguła w ogóle już nie chce..... Mleka kociego żadna nie chciała pic.... Za to tłuką się bez przerwy... :roll:
Ale doszłam do jednego wniosku - Snieżynka - cokolwiek by nie powiedzieć, przynajmniej nie sprawia problemów jeśli chodzi o jedzenie - wszystko zmiecie, mięcho, ryż, kapustę...... czy muszę dodawać, że najbardziej lubi czyścić moje talerze? :twisted:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon mar 17, 2008 15:05

:D:D:D
No to wszystko w normie :)
Ja swoim daję normalne mleko, to znaczy UHT chude, bo kociego do mordy nie chciały wziąć, a za tym się chcą pozabijać. Nie wiem czy to dobrze.. Jeszcze tak dokładnie o mleku krowim nie czytałam, oprócz tego, ze zdaje sie białko nieprzyswajalne i mogą mieć biegunkę. Ale u mnie nic, qpki piękne (jeśli tak można o qpce :wink: ).

Troszkę mam kłopotów z Mufinką, bo dziewczyna na tyle zestresowana, ze nie chce do kuwety wychodzić (to znaczy chce ale się boi), że z tego strachu żeby szybciej to na dywanik narobiła ten co przy kuwetce stoi i kilka razy nasiurała mi do ziemnaków w szafce :twisted:
Nie muszę dodawać ze poczułam dopiero za którymś razem.. bo mi do głowy nie przyszło..

Szkoda mi jej bardzo, ona potrzebuje cichego domu - na razie przynajmniej bez innych zwierząt. A u mnie Lola pyskująca na nią i Gemuś - towarzyski gość co się chce bawić od razu i namiętnie to wymusza. No to co taka przestraszona kocinka może zrobić, jak schować się i doopki nie wystawiać zza szafek?
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pon mar 17, 2008 15:18

Mufka jest śliczna :P
Ale u mnie kłaki lecą - snieguła ma czarny puch, Zoe białe kłaki na grzbiecie, tak się tłuką! Śnieguła nawet miała rankę na karku - tzn ja wyczułam ogromnego strupa, wczoraj w większości juz odpadł, a Zoe wygryzione włosy na uchu... :roll:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto mar 18, 2008 15:43

Nikogo nie ma.....
no to ja się pochwalę portretami moich pupilek :P

Zdjęc nie umieszczam, zgodnie z zapowiedzią, czekając od stycznia na płytkę (w drodze, wysłana dzisiaj :twisted: , więc może wreszcie, niedługo fotki będą)

Ale zdjęcia portretów to co innego :P
A co najlepsze, autorka wykonała je nie widząc na oczy moich doopek, więc rozumiećie, musiałam o nie walczyć do ostatniej krwi :twisted:

Czyż Snieguła nie jest podobna? Zombiczek zresztą też, tylko że tutaj z tyłu :P Moje kochane bestie!


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72 ... sc&start=0

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro mar 19, 2008 17:22

Bestie dostały nowe myszki i wczoraj szalały :P
Dzisiaj ważę Śniegułę!!!!! która trochę przestaje być żarłokiem - tzn nie wyjada już wszystkiego z miski od razu 8O
W sobotę kupiłam tabletki odrobaczjące i niedługo przeprowadzę profilaktyczną akcję, po której wreszcie zaszczpię Zombiczka po raz drugi!!!

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw mar 20, 2008 11:10

Gemuś widać nadal w niełasce..... :roll:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 19 gości