Alusia i Żabula- moje dwie tak różne osobowości

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 23, 2007 14:54

Żaba od soboty zjadła kapkę królika i dziś praktycznie wmusiłam w nią trochę rosołku z kurczakiem i marchewką.
Pani Basia, jej dotychczasowa opiekunka mówiła, że ona jest typowo mięsna, lubi cielaka, wołowinę, kurczaka, ale podgotowane.
Puszek ponoć nie chciała.

Martwi mnie, że nie je i nie pije, takie chucherko jest.

Wmuszać, co powoduje, że ona się jeszcze bardziej boi, czy odpuścić?
Dodam, że nie ma szans, by sama poszła w tym czasie, jak ja śpię do kuchni się najeść, bo się boi Ali.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 23, 2007 15:00

tantawi pisze:Dodam, że nie ma szans, by sama poszła w tym czasie, jak ja śpię do kuchni się najeść, bo się boi Ali.


Alusia, no nieładnie ....
Nie spodziewałam się po Tobie takich zachowań ...
Tantawi, czy nie za bardzo panienkę rozpieściłaś :?: :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 23, 2007 15:03

annskr pisze:
tantawi pisze:Dodam, że nie ma szans, by sama poszła w tym czasie, jak ja śpię do kuchni się najeść, bo się boi Ali.


Alusia, no nieładnie ....
Nie spodziewałam się po Tobie takich zachowań ...
Tantawi, czy nie za bardzo panienkę rozpieściłaś :?: :wink:


Pewnie tak, odkąd nie ma Krzysi to inny kot. No, ale początki zawsze są trudne, tym się pocieszam.
Malutka jest cudna, takiego mruczenia to ja jeszcze nie słyszałam, ona trzęsie się ze strachu, ale mruczy, głaskana. Biedna...
No, Aniu, poradź mi , czekać aż sama zje, czy jak?
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 23, 2007 15:10

Podsuwać smaczne kąski :D :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 23, 2007 15:12

No ja już wszystkiego próbowałam.
Cielęciny kawałek dziś kupiłam, nie chciała, Ala zjadła.
Kurczaczka nagotowałam, nie chciała, Ala zjadła.
Kupiłam Miamorka dla juniorów, nie chciała, stoi.
Suchego to w ogóle nie ruszy.

Niedługo Ala ten łakomczuch pęknie:)
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 23, 2007 16:01

Bardzo się cieszę, że Żabula już w nowym domku :D .

Ale martwi mnie, że nic nie je. Może surowego miąska by zjadła? Pokrojonej wołowinki, kurczaczka, może wątróbki troszeczkę? Albo jakiegoś mięsnego gerberka? Żeby się tylko zanadto nie odwodniła.

A na zmniejszenie stresu może wet zapisze jakieś delikatne środki uspokajające, nie pamiętam co to u kotów się stosuje?

Żabula w ciągu dnia miała odcięty dostęp do pokoju, także jest przyzwyczajona do ograniczonej powierzchni. Myślę, że nadmiar przestrzeni na początku może być dla niej stresujący. I może niech panienki chwilowo będą oddzielnie: Alusia w pokoju, Żaba - całe reszta mieszkania. Albo: Żaba - kuchnia, Alusia cała reszta, itp.

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Pon kwi 23, 2007 16:08

Niestety to nierealne z tymi pomieszczeniami. Mamy harmonijkowe drzwi, które Ala potrafi otworzyć.
Natomiast na noc, zamykam Alę w kuchni, a Żaba lata po moim pokoju i przedpokoju.

Teraz śpi za szafkę tv, okryłam ją jej ręczniczkiem, wydaje się być spokojniejsza.

Wieczorem spróbuję podkarmić.
Surowego mięsa ona nie chce, gotowanego też nie, gerberka też próbowałam, nic.

Myślę,ze w nocy się odważy.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 23, 2007 16:31

Jeżeli daje się brać na kolana, albo chociaż podejść do siebie i pogłaskać, to wykorzystaj taką chwilę, żeby dać jej coś jeść - z ręki. Nie wiem, czy tego próbowałaś, bo piszesz, że przystawiasz ją do miski. Może zje z ręki? A może troszkę śmietanki na spodeczku?

Miseczki z wodą to ja mam dle jednego kota 3 porozstawiane po kątach mieszkania + szklanka na stole (i to z niej moja kicia najczęściej korzysta). Ale moja ma 14 lat i dopiero od 3 lat więcej pije, kiedyś też prawie w ogóle nie piła.

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Pon kwi 23, 2007 16:34

Miseczki z wodą tez mam trzy. W pokoju, kuchni i jeszcze jedną w pokoju gdzie najczęsciej siediz teraz Żaba.
Na kolana brać się nie daje, jak już ją wezmę, ucieka, więc nie chcę na siłę. Z ręki jeść nie chce, troszkę skubnęła z podłogi, tzn z dywanu, no, ale przecież wywlekać wszystkiego na dywan nie będę.

Myślę,ze w nocy powinna odżyć.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 25, 2007 8:39

tantawi pisze:Cielęciny kawałek dziś kupiłam, nie chciała, Ala zjadła.
Kurczaczka nagotowałam, nie chciała, Ala zjadła. Niedługo Ala ten łakomczuch pęknie:)


Hm... obiecałać dbać o Alusię, a nie doprowadzać ją do pęknięcia :mrgreen:

A próbowałaś Żabulkę wziąć na kolana owiniętą w jakiś kocyk, troszkę ubezxwłasnowolnić i wygłaskać? Oczywiście Alusię wtedy gdzieś zamknąć - jakoś z moich doświadczeń wynika, że z maluszkami szybciej idzie oswajanie trochę na siłę - Czarcik na parapecie fukał i syczał, i w ogóle był bardzo strasznym zwierzakiem, łapałam przez kocyk (ręce chroniłam), a przytulony robił się zupełnie spokojny :wink:
Czarcik ma chyba z pół roku.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 25, 2007 8:39

tantawi pisze:Cielęciny kawałek dziś kupiłam, nie chciała, Ala zjadła.
Kurczaczka nagotowałam, nie chciała, Ala zjadła. Niedługo Ala ten łakomczuch pęknie:)

Hm... obiecałać dbać o Alusię, a nie doprowadzać ją do pęknięcia :mrgreen:

A próbowałaś Żabulkę wziąć na kolana owiniętą w jakiś kocyk, troszkę ubezwłasnowolnić i wygłaskać? Oczywiście Alusię wtedy gdzieś zamknąć - jakoś z moich doświadczeń wynika, że z maluszkami szybciej idzie oswajanie trochę na siłę - Czarcik na parapecie fukał i syczał, i w ogóle był bardzo straszszsznym zwierzakiem, łapałam przez kocyk (ręce chroniłam), a przytulony robił się zupełnie spokojny :wink:
Czarcik ma chyba z pół roku.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 25, 2007 9:33

annskr pisze:
tantawi pisze:Cielęciny kawałek dziś kupiłam, nie chciała, Ala zjadła.
Kurczaczka nagotowałam, nie chciała, Ala zjadła. Niedługo Ala ten łakomczuch pęknie:)


Hm... obiecałać dbać o Alusię, a nie doprowadzać ją do pęknięcia :mrgreen:

A próbowałaś Żabulkę wziąć na kolana owiniętą w jakiś kocyk, troszkę ubezxwłasnowolnić i wygłaskać? Oczywiście Alusię wtedy gdzieś zamknąć - jakoś z moich doświadczeń wynika, że z maluszkami szybciej idzie oswajanie trochę na siłę - Czarcik na parapecie fukał i syczał, i w ogóle był bardzo strasznym zwierzakiem, łapałam przez kocyk (ręce chroniłam), a przytulony robił się zupełnie spokojny :wink:
Czarcik ma chyba z pół roku.


Próbowałam w kocu, ale jej się nawet w kocyk nie da zawinąc, taki piskorz. Wije się, drapie i wyrywa. Raz już mialam ją na kolanach, siedząc na podłodze ( ona chyba źle czuje się na wysokości na rękach)i siedziała spokojnie, choć gdy tylko wzięłam ręce, zwiała.

Alusia tez była boidudek, a jednak się oswoiła. Jeszcze nie do końca, ale najlepiej czuje się też w nocy. Broń Boże, bym ruszyła nogą pod kołdrą, zaraz mam Alę na tej nodze :)

Dziś w nocy były jeszcze gonitwy, szczerze mówiąc nie wiem, jak to było, bo padłam jak kawka. Żabula jest trochę rozrabiaka, lubi na przykład wywalić miseczkę z wodą, lubi wskoczyć na moją póleczkę z kosmetykami w łazience, na co jeszcze żaden z kotów nie wpadł. No i wszystko bach na podłogę.

Nie pije chyba, zjada tylko surową wołowinę. Chyba, że pije jak ja nie widzę.Próbowałam Miamorka, Animondę zupkę dla kociąt i nie dla kociąt, próbowałam Shebę tą z filecikami z kury, przyznam się, że nawet kupiłam Whiskasa Juniora, by zobaczyć, czy to zje ( ponoć dzikuski łapią się do klatek na to) I NIC !
Tylko mięso i mięso. Ja mogę kupować, tylko czy to zdrowo? Moim zdaniem nie, bo kurczaka surowego nie chce, tylko czerwone mięcho.

A Alusia przy tym korzysta :)
Nie pęknie, nie bój się. Ala je też tylko tyle, by się najeść. Szkoda mi tych resztek, więc wynoszę blokowcom.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 25, 2007 9:52

Jest KUPA :)
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 25, 2007 10:00

Brawo dla Żabulki.
Powolutku wszystko się unormuje.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro kwi 25, 2007 10:07

tantawi pisze:Jest KUPA :)


WOW :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości