Kreska i Jeżyk - mały update... zdjęcia str. 91.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 23, 2006 22:31

gencjana nie,
bo potem juz nic nie bedzie widac i rana moze sie zadraznic
najlepiej zaloz kolnierz,zeby nie drapal i zostaw do zobaczenia
biala moze byc martwa tkanka, wydzielina z rany, fragmenty odrastajacego naskorka

spokojnie, najwazniejsze, zeby tego nie drapal

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Śro maja 24, 2006 8:45

za późno.. zalałam to wczoraj gencjaną w akcie desperacji :)
on tego nie drapie.. kolejna rzecz, którą ma w nosie.. tylko to wczoraj paskudnie wyglądało...
mama (post pielęgniarka) stwierdziła, ze to zwykłe podstrupie... ale jak dla mnie to tak nie wyglądało... zastanawiam się, co to może być.
Jeż, jak już do mnie trafił miał na plecach takie 4 zabliźnione kółka, nieporośnięte włosami. Eve mówiła, ze to od walk z kocurami.
Teraz jeden taki ślad mu zarasta.. reszta to jednak blizny, więc chyba tak zostaną.
I teraz wygląda tak, jakby po tych dwóch strupach miało mu zostać coś dokładnie takiego samego..
juz sama nie wiem...
proces tworzenia się tego był taki, że najpierw pojawil się strup, który rósł, skóra pod nim trochę nabrzmiała i była taka gulka... no a teraz strup odpadł...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 24, 2006 10:05

mysle, ze Twoja mama ma racje :D

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Śro maja 24, 2006 10:24

Po zastrzykach czasami takie cuś się robi, mój Rudy ma i Pingwin ma.
Nie zarasta jak na razie.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 24, 2006 15:25

Rozmawialam dziś z panią doktor.. ona też twierdzi że to po zastrzykach..
tylko czemu Jeż ma takich śladów aż tyle na sobie?? Mamy smarować ranke maścia nagietkową..
kurcze, martwię sie o Jeża.. on to wszystko tak źle znosi..
nos spuchniety, cały zaczerwieniony, kłopoty ze skórą i niekończący się katar..
boję się.. naprawdę.. czuję się trochę bezradna. i przeraża mnie myśl o tym, jak to może się skończyć... :(
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 24, 2006 19:59

Agatko jest przecież w dobrych rękach. Moja wetka mówi, że koty bardzo wszystko przeżywają w środku, a na zewnątrz to tylko choróbska z tego widać. Wiesz zmiana domku, Kreska, Biszkopt i inne takie perypetie...zanim się to w małej jeżowej główce poukłada...no to trochę potrwa. Będzie dobrze :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt maja 26, 2006 18:33

Byliśmy u weta..
Jeż miał robiony wymaz z nosa.. będziemy tydzień czekać na wyniki. Opuchlizna może być spowodowana grzybkiem w nosie.
Wskazuje na to kichanie z krwią.
No i nawet nie wiem, co mam myśleć.. czy się martwić, czy się nie martwić..
Jeż oczywiście bardzo przeżył tą wizytę. Odsypia stres w szafie..

Jeża nos wygląda tak:
Obrazek
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 26, 2006 19:37

Nos jak nos - chorutki jest, ale za to jak Jeż się zmienił - porównując z podpisem :D Trzymam kciuki, żeby wreszcie wszystko, co złe opuściło Jeża precz, precz...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt maja 26, 2006 21:00

Jezyku,
nawet z podwojnym nosem jestes sliczny
Karmel (odsypiajacy wizyte na krzesle pod obrusem).

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pt maja 26, 2006 22:28

dziewczyny, na tym zdjęciu to dobrze nie widać tej opuchlizny... Wygląda to w każdym razie nieciekawie.. a ja się tak znam, że myślałam, ze to uczulenie...

no i dobrze mam, że nie widać, bo by się ciotki ze mnie śmiały..
Karmelku, ja już sie obudziłem i ganiam za sznureczkiem.. masz, pobaw się i ty... :surprise: niech się te nasze mam tak nie martwią, bo osiwieją..
a to, że my tak lubimy sobie pochorować to co..
od razu nas do tego pana wozić.. też coś.. my potem spać musimy...
mi to nawet uszy dziś czyścili.. bo moja mam się boi i nie umie.. i ją ta pani doc uczyła wiesz. jak mnie tu będą tak maltretować :strach: to przenoszę się do ciebie! mówię ci!
my, rudzi musimy trzymać się razem!
Jeż
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 01, 2006 10:52

dziś mijają dwa miesiące, od kiedy Jeż otworzył oczka po męczącej nocy i zobaczył, że jest u mnie w domku...
co ja wam mogę napisać??? Eve dziękuję za tego kota prawie codziennie (od maltretowania jej codziennie smsami powstrzymuje mnie resztka zdrowego rozsądku :lol: )
Jeż to kot absolutnie wyjątkowo wyjątkowy... nie dość, że rozkochał w sobie całą rodzinę i wszystkich znajomych, to jeszcze dobrze wpłynął na moją ukochaną Kreseczkę.. chłopak ma moc... 8)
zdrowotnie, cały czas walczymy z katarem. Po nowych lekach (xylometazolin i rutinoscorbin) obrzęk zniknął, opryszczka też. kichamy coraz mniej.
żeby nie było zbyt rózowo, Kreska zaczyna pokichiwać... kurcze, dwa miesiące było dobrze... to musiała teraz... ech... mam nadzieję, że rutinoscorbin wystarczy..
do tego mimo zniknięcia Biszkopta zdarza jej sie siknąć nie tam gdzie trzeba, więc będzie akcja łapania siuuu...
jak więc widzicie, nudno nie jest :)
koty lubią się ganiać, Kreska uwielbia myć Jeża, co on znosi ze stoickim spokojem ale bez zachwytu.. jego języczek jeszcze ani razu nie musnął kreskowego futra... ale cóż, zna ja dopiero dwa miesiące.. jeszcze ktoś pomysli, że on taki kobieciarz :lol:
i tak sobie żyjemy... ja próbuję w tym wszystkim zaliczyć kolejny rok na studiach :)
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 01, 2006 10:57

agata, bo to jest Twoj kot i juz
kot na swoim miejscu :lol:

a moje wszystkei koty sa zaczarowane :wink:

to juz dwa miesiace 8O :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw cze 01, 2006 11:04

eve69 pisze:agata, bo to jest Twoj kot i juz
kot na swoim miejscu :lol:

a moje wszystkei koty sa zaczarowane :wink:

to juz dwa miesiace 8O :wink:


tak,to już dwa miesiące.. Jeż właśnie podgryza mnie w rękę.. znasz to... i wywala mi brzucho leżąc na kolanach...to możliwe tylko dzięki tobie.. jesteś Aniołem..
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 01, 2006 11:08

Ale nic nie zmieni faktu, że piękne te Twoje Kituchy :) Jestem zagorzałą fanką Twojego podpisu :D
Będzie super, zobaczysz! Warto przecierpieć wszystkie gorsze chwile, dla tych Puchatków. Prawda, że tak? :D

Pozdrawiam serdecznie :)

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw cze 01, 2006 11:15

eve69 pisze:a moje wszystkei koty sa zaczarowane :wink:


Pozwole sobie sie wciąć w watek ;)
Potwierdzam to w calej rozciaglosci!

Laviska nauczyla sie delikatnie mnie budzic w nocy, zeby ja wpuscic pod koldre - najczesciej uklada sie miedzy nami, a Kawulek nie schodzi z kolan - nie lubi jak siedze przy kompie, woli jak na kanapie - ale jak siedze przy biurku, to przystaje i pomiaukuje na mnie, zebym ja wziela na swoje kolana, jak siedze na kanapie, wlazi sama ;)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości