Oczywiście zaraz przyszła mi na myśl Florcia
Ja wiem, że panie doskonale wiedzą co i jak, mnie po prostu ciekawił temat ilości jedzenia dla kota, bo się na tym kompletnie nie znałam i chciałam wiedzieć, jak jest optymalnie. Na szczęście moja kochana Isiulka je nie przejadając się, je ile jest jej potrzebne a nie wszystko co jej się da i co jest w misce. (Teraz się to może zmienić) Sama sobie do tej pory dozowała ilość, często mam wrażenie, że je za mało, albo robi sobie głodówki np. raz na tydzień (je duuużo mniej, ale zdaje się, że to jej system na odżywianie.) No nie wiadomo czy to się nie zmieni po sterylce.
Florci proponuję dawać teraz ściśle określoną ilość podzieloną na więcej porcji (2-3), może to ureguluje jej żołądek i odzwyczai od rozpychania go.
Niezdrowo-rozsądkowo: uwielbiam grubaśne koty i to jest taka radość dla oka, że kot je z apetytem i jest okrąglutki


Florcia ogrobaczana była trzykrotnie, Tino również.W kuwecie nic nie widać, ale kto wie? Skonsultuję to z wetem.