Tasmania i Tycia - świat jest czarno-biały

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 02, 2011 17:31 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

:strach: Oby nic strasznego!
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Pon maja 02, 2011 17:38 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Ojejku :( tak nagle takie objawy? nic jej wcześniej nie dolegało? Biedna kicia. Biedna Duża. Pewnie strasznie się martwisz.
Trzymam kciuki, oby nic złego. Oby szybko poszło precz. Napisz co i jak, jak tylko wrócicie.

Ja też się dzisiaj swoją kicią zmartwiłam :(
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2011 17:42 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Ojoj, niedobrze... będę czarować ile sił - trzymam wszystkie cztery kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:

Coalla

 
Posty: 232
Od: Wto kwi 12, 2011 12:05
Lokalizacja: Warszawa-Praga Centrum

Post » Pon maja 02, 2011 17:45 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

:(


Mocne :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 02, 2011 17:47 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Ojej :ok: :ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon maja 02, 2011 17:56 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Biedactwo... Trzymam kciuki... :ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon maja 02, 2011 18:15 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Nie ma konkretnej diagnozy :| To może być tak naprawdę wszystko. Dostała w zastrzyku Betamox, Metacam i No-spę (podobno przeciwzapalno-przeciwbólowe, antybiotyk i rozkurczowe). Mamy ją obserwować, a jak jutro będzie bez zmian, to jechać do lecznicy dyżurnej zrobić diagnostykę... Mam najczarniejsze myśli :cry:
No i oczywiście ze środowej sterylki nici, ale to już pal licho...

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 02, 2011 18:19 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Pasibrzucha pisze:Nie ma konkretnej diagnozy :| To może być tak naprawdę wszystko. Dostała w zastrzyku Betamox, Metacam i No-spę (podobno przeciwzapalno-przeciwbólowe, antybiotyk i rozkurczowe). Mamy ją obserwować, a jak jutro będzie bez zmian, to jechać do lecznicy dyżurnej zrobić diagnostykę... Mam najczarniejsze myśli :cry:
No i oczywiście ze środowej sterylki nici, ale to już pal licho...

Co to znaczy że wszystko? Nawet w przybliżeniu nie podała wetka przypuszczeń?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 02, 2011 18:20 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Kurczę, mi tak przychodzi na myśl przy nagłej wysokiej temperaturze Kocuria i Karmel z nieszczęsną salmonellą. Betamox działa na salmonellę. Trzymam kciuki. Jakieś badania Tasia miała?

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon maja 02, 2011 18:23 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

_namida_ pisze:Kurczę, mi tak przychodzi na myśl przy nagłej wysokiej temperaturze Kocuria i Karmel z nieszczęsną salmonellą. Betamox działa na salmonellę. Trzymam kciuki. Jakieś badania Tasia miała?

No ale te sztywne łapy? Pierwszy raz słyszę o takim objawie...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 02, 2011 18:26 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Nie byliśmy u naszych pań na Balickiej, bo sprawa nagła, a my mieszkamy w zupełnie innej części Krakowa, tylko u osiedlowego weta, do którego chodzimy np na same szczepienia.
Salmonella raczej nie miała z czego, od prawie dwóch tygodni obie panny jedzą tylko karmę kupną, a podkraść nie miały jak ani czego.
Tak sobie wet gdybał, że może nreki (moim zdaniem nie, bo pije i siusia zupełnie normalnie), że może skądś spadła albo coś na nią spadło ( :roll: ), że może ją zawiało. Pff :|

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 02, 2011 18:29 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

To jeszcze rozważ czy nie mogła się czymś zatruć?
Nie wyglądało to jak atak padaczki? Ale to kurczę wet się powinien zastanawiać, a nie my...

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon maja 02, 2011 18:34 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Pasibrzucha pisze:Nie byliśmy u naszych pań na Balickiej, bo sprawa nagła, a my mieszkamy w zupełnie innej części Krakowa, tylko u osiedlowego weta, do którego chodzimy np na same szczepienia.
Salmonella raczej nie miała z czego, od prawie dwóch tygodni obie panny jedzą tylko karmę kupną, a podkraść nie miały jak ani czego.
Tak sobie wet gdybał, że może nreki (moim zdaniem nie, bo pije i siusia zupełnie normalnie), że może skądś spadła albo coś na nią spadło ( :roll: ), że może ją zawiało. Pff :|

Przyjedź z nię jutro na Balicką, ja tez tam idę z Leosiem i Stalką.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 02, 2011 18:37 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Jutro Balicka jest czynna? Serio? W jakich godzinach?????
To były delikatne, ale wyraźne dreszcze, nie drgawki. Wyglądało to trochę tak, jakby telepało ją z zimna.
Wstawiliśmy jej wymoszczony transporterek na ukochany parapet, obok położyliśmy miseczki (pojadła, popiła), a teraz spokojnie śpi. Już się nie trzęsie.

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 02, 2011 18:39 Re: Tasmania i Tycia - podwójna mała czarna z odrobiną mleka

Pasibrzucha pisze:Jutro Balicka jest czynna? Serio? W jakich godzinach?????
To były delikatne, ale wyraźne dreszcze, nie drgawki. Wyglądało to trochę tak, jakby telepało ją z zimna.
Wstawiliśmy jej wymoszczony transporterek na ukochany parapet, obok położyliśmy miseczki (pojadła, popiła), a teraz spokojnie śpi. Już się nie trzęsie.

Przez 2 godziny 10:00-12:00. Najlepiej przyjechać gdzieś na 11:00, wtedy większość kolejki już rozładowana. Chodzę codziennie, tak mi wychodzi z obserwacji.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości