» Sob mar 05, 2011 23:34
Re: Szarotek - prawie "ślepy" młody w schronie.PILNE .Torun
Najpierw chwila wspomnień-
dzisiaj mija miesiąc jak odszedł nasz ukochany DUDUŚ.
Miał 14,5 roku.
Był z nami właściwie od urodzenia. Wzięliśmy go jako ok. tygodniowe kocię, jeszcze ślepe. Matka musiała zginąć, nie wiadomo, co się z nią stało. Wykarmiony buteleczką dla lalek, odwdzięczył się całym swoim życiem.
Duduś - to kot cudo, tkliwy, cierpliwy, kochający wszystkich, ludzi i zwierzęta.
Był z nami zawsze, w smutku i radości. Wyczuwał nastroje, i ładując się na kolana próbował nas pocieszać.
Jeździł z nami i naszymi innymi zwierzętami wszędzie tam gdzie i my jechaliśmy.
Był wiele razy w górach, nad morzem, na Mazurach, w Puszczy Białowieskiej, na Podlasiu.
Wszędzie aklimatyzował się bardzo szybko, opiekując się innymi naszymi podopiecznymi.
DZIĘKUJEMY CI DUDASKU, za twoje wielkie serce.
Śpij spokojnie.
A teraz chcemy podzielić się naszą, nową radością.
To SZAROTEK, przez nas nazwany LEONEM /Leosiem/.
Dzisiaj, nomen omen, zabraliśmy go do domu z Torunia.
Podróż zniósł dobrze. Trochę popłakiwał w transporterku, ale uspokajał się, kiedy czuł rękę.
W domu poznał wstępnie naszych domowników, 19-letnią suczkę Funię i 4,5 letnią kotkę-ślepinkę Tosię.
Piszę wstępnie, bo powitanie polegało na obwąchaniu się i lekkim syknięciu Leosia.
To dopiero pierwsze chwile w domu.
Myślę, że zwierzątka dotrą się z czasem.
Teraz, mimo, że jest już późno, Leoś zaczął zwiedzać mieszkanie.
Zrobiliśmy trochę zdjęć i filmik. Jak będzie to możliwe, postaramy się pokazać je na forum.
Dziękuję za opiekę nad Leosiem p. Zosi ze schroniska w Toruniu. Dziękujemy za Jej oddanie i zaangażowanie.
EJKK