NESKA TRI URATOWANA.. już w DS u graszka_gn! KAN RADOMSKO!

No, troszeczkę to wręcz trzeba ponapastować :ryk:

Ja tak czekałam na swoją Tacię - doskonale Cię rozumiem :wink:

OKI pisze:Cierpliwości
Jakbym miała na głowie coś koło 30 kotów, to bym nie miała kiedy się w zadek podrapać, co dopiero mówić o pisaniu

Masz świętą rację OKI , musi mnie samo przestać swędzieć...... :mrgreen:

W domu własnych mam 6 kociaków , w piwnicy 5 , no i oczywiście KAN .
O! jeszcze interwencje , pieski , krówki , koniki , świnki , ptaszki a gdzieżby............... :mrgreen:

Grażynko , będziesz miała tą swoją Neskę 2 marca , chyba że nie będziesz grzeczna :twisted:

Jutro rano o 9 Neska będzie ciachana , razem z Malwinką. Kurcze , czy ja muszę to tak zawsze przeżywać?

Jeśli Cię to pocieszy, to będziemy przeżywać razem, a najpewniej we trzy :wink:

Trzymam

żeby wszystko było dobrze :ok:

andzelika1952 pisze:Jutro rano o 9 Neska będzie ciachana....

To już "zaraz" przecież... zupełnie nie wiem gdzie mam się podziać ! Nie umiem tego przeżyć zdalnie

Nasze kotuchy (z jednym wyjątkiem, którego bardzo żałowaliśmy) zawsze były zabierane po zabiegu od razu do domu, po nocach nie spaliśmy żeby w razie jakiś sensacji od razu reagować, choćby w żwirku posadzić, kuperek albo pyszczek umyć.... utulić. Nawet półdzika kotka po narkozie tuliła się z nami w łóżku.
... a teraz tylko co najwyżej kciuki.... i prośba o wiadomości :!:

...i gdzie ten nervosol ?!

Musi być wszystko dobrze :ok:

na pewno jest dobrze... no bo juz po... :ok:

czekamy na wieści.... :1luvu:

jak tam Neska? Wiemy coś?

???????????????????

Neska co jakiś czas wybudza się , przejdzie w jakieś ustronne miejsce i ponownie zasypia.
Dzisiaj także Malwinka została wysterylizowana i Zuzia operowana na przepuklinę.
Ledwo żyję.

andzelika1952 pisze:Ledwo żyję.

No-myślę! Podziwiam i kciukam za ten cały szpital !

Andżeliko żyjesz jeszcze?
Jak tam się dziś Neska czuje i pozostali rekonwalescenci?

Żyję , żyję , ale co to za życie... :mrgreen:

Neska jest bardzo zszokowana tą operacją , ciągle przysypia , jest smutna , ale ma apetyt i to mnie pociesza . Coraz częściej wydaje mi się ,że ona ma taki charakter odludka , nikt nie jest jej potrzebny do szczęścia . Mam także nadzieję ,że potrafi otworzyć się u graszki . Ona lubi spokój , a nie dzikie harce np. Ramzesa i próbującego mu troszeczkę dorównać Kukiego . Oj nikt czegoś takiego chyba nie doświadczył. :evil:

Malwinka także dobrze zniosła zabieg :ok:

Dzisiaj była także sterylka aborcyjna nowej ciężarnej kotki Niuni i kastracja Tofika - wszyscy czują się w miarę dobrze

Ale co tak cicho u graszki, czyżby ........zapomniała ,że 2 marca .......... :kotek:

NESKA TRI URATOWANA.. już w DS u graszka_gn! KAN RADOMSKO!

Kto przegląda forum