Mój Pięciokot cz.12 Paaadaaaa śnieeeeg... :o

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Wylecę dziś z UK czy nie?

Ankieta wygasła Sob sty 09, 2010 16:33

1. Wylecę
6
27%
2. Nie wylecę
16
73%
 
Liczba głosów : 22

Post » Wto lis 24, 2009 15:38 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Piekne koty .Synek tej najstarszej kotki poprostu cudny !
Ja nie wiem czy z ta histeria to racja zeby jej nie robic.Ja sobie uparcie wmawialam ,ze Tosiek ( kotek co go mam na DT) nie ma klopotow z oczami po kk a jednak wczoraj musialam uznac fakty i zaczac wpuszczac mu lekarstwo .
Nadmierna ostroznosc moze czasme pomoc zapobiec jakiejs grubszej sprawie .
Zdrowka dla maleńtasów :-)
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 24, 2009 15:46 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Romas pisze:Piekne koty .Synek tej najstarszej kotki poprostu cudny !
Ja nie wiem czy z ta histeria to racja zeby jej nie robic.Ja sobie uparcie wmawialam ,ze Tosiek ( kotek co go mam na DT) nie ma klopotow z oczami po kk a jednak wczoraj musialam uznac fakty i zaczac wpuszczac mu lekarstwo .
Nadmierna ostroznosc moze czasme pomoc zapobiec jakiejs grubszej sprawie .
Zdrowka dla maleńtasów :-)

Ja może poprawkę wniosę dla ścisłości... Futro i @@ sa mniej więcej w tym samym wieku - wiosna 2007. One na pewno, Futro prawdopodobnie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 15:48 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kiedy ja to nadrobię :?: :evil: tyle stron natrzaskały 8O
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto lis 24, 2009 16:13 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Spokojnie - foty leciały duże to merytorycznie dużo nie było. Z resztą w tym wątku nie bywa merytorycznie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 16:57 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

AgaPap pisze: A takie fajne długowłose cóś pod łóżko bym se dała :twisted:

Żeby wilk był syty i kot cały u mnie przy łóżku w charakterze dywaników leżą pokrowce na fotele z flokati (kudłate i wełniane). Jak Mura "zapomni się" to w pralce pierze się o.k. a za to na gołą podłogę z wyrka nie muszę wychodzić.

Kinga - kociaste bossskieee!

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 24, 2009 17:33 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Pewnie, że kot uspakaja. Pod warunkiem, że nie kicha, robi sioo i quuu, je, nie pawikuje itp. Jak którykolwiek z czynności ma odstępstwo od normy , to my :strach:
U nas w domu jest zawsze meldowanie kto czyścił z urobku i kogo kuwetę. Nawet TŻ rozpoznaje urobek :mrgreen:, chociaż meldunki w jego wykonaniu o 4.30 rano mało lubię 8)

Śliczny pięciokot, ja to mam monotonie w kolorach i wieczorom przy braku oświetlenia trzeba bardzo uważać.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lis 24, 2009 18:32 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Fakt że jak miałam czarne kocię, a szylkretki do dziś to mi się łatwo gubi. NIe rozpoznaję urobków, jedynie maluchy od rezydentów z racji kalibru. Po prostu jak potrzebuję wiedzieć co i jak to idę do łazienki za delikwentem.

Kolorki Pięciokota ułatwiają mi odróżnienie egzemplarza bez patrzenia w oczy tak jak to było z Szelką i Tosią, których nie odróżniałam dokąd na pyszcz nie popatrzyłam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 19:24 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Cześć. Ale sobie fotek naoglądałam. Kinguś, masz cudne koty :1luvu: Wiem, że to wiesz :lol: Ale zachwyciły mnie twoje puchatki :1luvu:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto lis 24, 2009 19:34 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Hannah12 pisze:Śliczny pięciokot, ja to mam monotonie w kolorach i wieczorom przy braku oświetlenia trzeba bardzo uważać.


Ja mam w tej chwili z maluchami 4 czarno-białe krówki. Co prawda Przytula mocno odstaje gabarytami od reszty, ale dzieciaki tak rosną, że chwilami nie wiem czy to któryś maluch czy Śmietana gdzieś biegnie... :ryk:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto lis 24, 2009 19:38 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Każde z nich jest w jakiś sposób ciekawe, inne, specjalne. Zwykły buras, Tysiek, wydawałoby się niepozorny i taki zwyczajny ma - jak dla mnie - ciekawe oczy i to, czego na zdjęciach nie widać, mianowicie charakterek specyficzny. Mądry to on jakoś specjalnie nie jest ani cwany, ot - taka doopa na czterech łapach, ale poczciwy z jednej strony i uparty z drugiej. Jak on cudownie opiekuje sie maluchami! Pucuje obie (nie bardzo chyba orientując sie którą ma właśnie pod ozorem) płynnie przechodząc z jednej na drugą, pozwala się przylegiwać, z taką śmieszną niezgrabnością układa się między nimi - bajer.
Futro, w zasadzie też zwykły kociel bo dopiero w dotyku widać inność futerka, bierze spokojem i łagodnością, ustępliwością i takim godzeniem się z wciąż nowymi intruzami w domu, jednocześnie wdzięcznym mruczeniem przy każdej pieszczocie.
Kłaczysko to bezczelny drań - przystojniak przeświadczony że ładny może wszystko. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 19:52 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Pisz dalej..... :kotek:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto lis 24, 2009 19:57 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

tosiula pisze:Pisz dalej..... :kotek:

Co? 8O
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 19:57 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

pooglądałam
biała jakie ma teraz futro :1luvu:
a hino - eh mam do niej słabość

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lis 24, 2009 19:59 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kinga w. pisze:
Romas pisze:Piekne koty .Synek tej najstarszej kotki poprostu cudny !
Ja nie wiem czy z ta histeria to racja zeby jej nie robic.Ja sobie uparcie wmawialam ,ze Tosiek ( kotek co go mam na DT) nie ma klopotow z oczami po kk a jednak wczoraj musialam uznac fakty i zaczac wpuszczac mu lekarstwo .
Nadmierna ostroznosc moze czasme pomoc zapobiec jakiejs grubszej sprawie .
Zdrowka dla maleńtasów :-)

Ja może poprawkę wniosę dla ścisłości... Futro i @@ sa mniej więcej w tym samym wieku - wiosna 2007. One na pewno, Futro prawdopodobnie.


A to sorry :-) Bo zrozumialam ,ze Futro jest najstarsza :-) Tak czy siak mnie tam pregoburasy najwiecej za serce chwytaja a juz dlugowlose burasy to poprostu miod .
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 24, 2009 20:09 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Futro jest u mnie najdłużej, jest pierwszym kotem w tym domu - reszta przybyła później. W kolejności jak w podpisie, tyle że @@ razem.
Coś z dziś...
O tym pisałam klnąc że Kłaczek wystaje z transportera i muszę go obchodzić...
Obrazek

Tak ostatnimi czasy sypiają maluchy, zaraz po tym jak je Tysiek wypucuje...
Obrazek

A to Dwie Twarze zwana Szelką...
Obrazek

Smarkate Dwie Twarze nota bene.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości