Każde z nich jest w jakiś sposób ciekawe, inne, specjalne. Zwykły buras, Tysiek, wydawałoby się niepozorny i taki zwyczajny ma - jak dla mnie - ciekawe oczy i to, czego na zdjęciach nie widać, mianowicie charakterek specyficzny. Mądry to on jakoś specjalnie nie jest ani cwany, ot - taka doopa na czterech łapach, ale poczciwy z jednej strony i uparty z drugiej. Jak on cudownie opiekuje sie maluchami! Pucuje obie (nie bardzo chyba orientując sie którą ma właśnie pod ozorem) płynnie przechodząc z jednej na drugą, pozwala się przylegiwać, z taką śmieszną niezgrabnością układa się między nimi - bajer.
Futro, w zasadzie też zwykły kociel bo dopiero w dotyku widać inność futerka, bierze spokojem i łagodnością, ustępliwością i takim godzeniem się z wciąż nowymi intruzami w domu, jednocześnie wdzięcznym mruczeniem przy każdej pieszczocie.
Kłaczysko to bezczelny drań - przystojniak przeświadczony że ładny może wszystko.
