Colin ile światła jest w kocie? ma dom u Piotra568 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 08, 2008 21:07

tak, lepiej wieprzowiny nie podawac.

bezpieczne jest mieso przemrożone, może być dodatkowo sparzone.
Może być gotowany kurczak (łatwiej strawny), zamiast surowego.
Wołowina, jagniecina, drób.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie cze 08, 2008 21:17

czytałam, ze mrozenie ma sens, jesli to jest naprawde GLEBOKIE mrozenie
lepiej wiec przeparzać, niz wierzyc tylko w mrozenie choc ja robie to i to ;)
ja daje kurczaka, wołowinę i indyka, wieprzowiny nie daję wcale
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Nie cze 08, 2008 21:20

Jeżeli to budda to będzie wolał
AmiCata...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 08, 2008 21:23

no, ja to mrożę na kość :) potem serca drobiowe sparzam, rozmrazają się, kroję na 3 i daję do michy, a mięso drobiowe gotuję (to ostatnie rzadko, za drogo wychodzi na 3 koty)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie cze 08, 2008 21:30

ja tez mroze na kosc, ale czytałam ze prawdziwe mrozenie to jest w cudzysłowiu -500 C ;) , ze dopiero to zabija pasozyty
ale jesli jeszcze gotujesz to słusznie ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Nie cze 08, 2008 21:32

o, kurcze, nie wiedziałam 8O

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie cze 08, 2008 21:53

Wiecie co, już drugi raz się zdarzyło, że jak próbowałem go podnieść, podkładając dłoń pod brzuch za przednimi łapami to miauknął jakby protestująco :? Jutro a najpóźniej pojutrze wędrujemy do weta.

Zszedł z parapetu, dosłownie zamoczył pyszczek w misce z wodą i poszedł dalej. Na jedzenie nie spojrzał :(
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6952
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Nie cze 08, 2008 21:55

Piotrze, a czego Ty właściwie oczekujesz od kota na drugi dzień po przyjeździe? Niektóre koty nie lubia być brane na ręce.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie cze 08, 2008 22:15

Moje chłopaki do tej pory nie życzą sobie brania na ręce, choć jest duża poprawa - wytrzymują bez protestów już jakieś 10 sekund! :wink: Będzie ok, tylko trzeba poczekać, dużo miziać i zagadywać :D
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 08, 2008 22:23

piotr568 pisze:Wiecie co, już drugi raz się zdarzyło, że jak próbowałem go podnieść, podkładając dłoń pod brzuch za przednimi łapami to miauknął jakby protestująco :? Jutro a najpóźniej pojutrze wędrujemy do weta.

Zszedł z parapetu, dosłownie zamoczył pyszczek w misce z wodą i poszedł dalej. Na jedzenie nie spojrzał :(


Warto sprawdzić, może coś go boli
odpukać
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 08, 2008 22:45

magicmada pisze:Piotrze, a czego Ty właściwie oczekujesz od kota na drugi dzień po przyjeździe? Niektóre koty nie lubia być brane na ręce.


Akurat się zdążyłem zorientować że on nie z tych co nie lubią. Jak siedzi na rękach i jest głaskany to i traktorek potrafi włączyć. I nie ucieka z rąk. Zresztą na siłę go nie uszczęśliwiam. A w ogóle to nie chodzi o ciągłe branie na ręce, tylko czasem trzeba kota przestawić/przesadzić własnoręcznie.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6952
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon cze 09, 2008 5:15

Ja uwazam ze Piotr ma racje, tez wolalabym sprawdzic zeby potem nie pluc sobie w brode ze cos przegapilam.
Wet nie zaszkodzi zeby go obejrzal a Piotr bedzie spokojniejszy.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 09, 2008 7:57

ex-dzikuski, które mam u siebie na poczatku tez nie jadły, myslałam ze zaczne karmic je na siłe
pomogł whiskas, zmieszany z Acaną, która stale podaje i sosem z tunczyka :wink:
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pon cze 09, 2008 8:08

Jak nocka minela?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 09, 2008 8:28

Ja też myślę, że nie zaszkodzi wizyta u weta. Tak na wszelki wypadek.

Colin to pieszczoch, chętnie dawał się brać na ręce. W sobotę w schronisku widziałam jak spokojnie siedział u Piotra na rękach i wyglądał na bardzo zadowolonego z tego przytulania i patrzenia sobie na świat z wysokości :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, MB&Ofelia i 17 gości