To cudownie, ze juz grucha

Ja tez po raz pierwszy slyszalam TAKIE mruczenie
Wyglaskaj ja ode mnie, pozdrow, przepros, ze porzucilam i wytlumacz, ze to dlatego, ze Ty ja pokochalas...
Wczoraj kilka razy ja wolalam
tak sie z nia zzylam...
O Kaszmira sie nie boj, Lola na poczatku tez moje koty terroryzowala, a potem jej przeszlo i bardzo chciala sie zaprzyjaznic. Jesli Lolka przesadzi ze straszeniem Kaszmira, to zlap ja za kark, lekko przycisnij do ziemi i glosno mow "nie wolno". W ten sposob troche utemperowalam panienke na poczatku, kiedy napadala moje koty.