♥ Muszu i Teemuś ♥ Jest lepiej :D

Hej

Śliczności moje kochane, masz naprawdę cudowne kocurki

Jutro jedziecie do weta, prawda?. Będzie dobrze! :1luvu:

Witamy

Tak, jutro mamy wizytę. Jednak im bliżej do niej tym jestem lepszej myśli

Zdam pełną relację po powrocie

Dziś przyszły moje zakładeczki od Spilett :1luvu:

Są śliczne ^^
Obrazek

No a tak się prezentuje zakładka "w pracy" czyli w książce

Dzisiaj światowy Dzień Kota. Muszę coś ekstra wymyślić dla moich ogonów.
Chociaż taka prawda, że one codziennie mają dzień kota :ryk:

Głaski i mizianki dla szczęśliwych koteczków :1luvu:

Hejka

Przyjszłyśmy z Misią oblukać Muszkowegp nonia i stwierdzamy,ze mogliby zmyłę na nonie robić :mrgreen:

Sobie przycupniemy w kąciku :oops:

...Już oczami wyobraźni widzę jak będzie wyglądać moja diabelska czarna usztrykowana zakładka hihihihih :twisted:

Annaa pisze:Głaski i mizianki dla szczęśliwych koteczków

Wzajemnie, dla całej cudnej piąteczki :1luvu:

Myszolandia pisze:Hejka
Przyjszłyśmy z Misią oblukać Muszkowegp nonia i stwierdzamy,ze mogliby zmyłę na nonie robić
Sobie przycupniemy w kąciku

Zapraszamy bardzo serdecznie Myszeczkę i jej Dużą w naszym skromnym kocurkowym wąciku :1luvu:

I oczywiście miziaki z okazji kociego święta

Blodka pisze:...Już oczami wyobraźni widzę jak będzie wyglądać moja diabelska czarna usztrykowana zakładka hihihihih

Halo halo

I wróciliśmy od weta. W liczbie mnogiej piszę, bo Muszeron jest już w domu :dance2:

W lecznicy czekała nas mała niespodzianka. Opowiadam z przejęciem wetce od progu jaki to straszny, połamany ząb ma Muszek w pyszczku.
Ta zagląda kotu do dzioba i mówi "ale nie ma tu już ząbka"

Ząbek wypadł mu cały razem z korzeniem, nawet nie wiemy kiedy, przedwczoraj go jeszcze miał

Musiał być bardzo zepsuty i niestety to dowodzi temu, że zaniedbałam muszeronowy pyszczek

Trzeba mu częściej do dziobala zaglądać i kontrolować zęby.
Dostaliśmy maść na dziąsła, bo ma leciutko zaczerwienione, Muszek został dokładnie przebadany i galopem do domu

Był bardzo grzeczny, chociaż rano mieliśmy cyrk, żeby go wsadzić do transporterka

Po powrocie oczywiście wściekłość, niestety wyżył się na Teemolku, doszło do łapoczynów i przeraźliwego prychania.
Trochę mu przeszło po dużej porcji świeżego mięska, ale dalej jest obrażony i zły.
Siedzi taki napuczony grubcio ze złowieszczą miną przy oknie.. :twisted:

Wygląda dokładnie tak :ryk:

Uff, tak się bałam dzisiejszego poranka. Udało się

<soooo happyyyy> :dance:

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Super, że obyło się bez narkozy :ok:

Uffff!!. Cieszę się, że wszystko jednak jest ok, że ząbek wypadł sam, że narkoza nie była konieczna

Wymiziaj proszę Muszeronka, Teemolka oczywiście również

To dobrze,że już po wizycie i po strachu :ok:

Przyznam,że jestem zaskoczona,że ząb wyszedł sam i to z korzeniem.
Biedny Muszu musiał bardzo boleć go ten ząbek skoro był tak mocno popsuty

No i za to całe cierpienie trzeba było kogoś obwinić :ryk:

Teemolka

Kochane chłopaki :1luvu:

Też nie chciało mi się w to wierzyć na początku, że cały ząbek wypadł.
Jednak z drugiej strony on był prawie czarny w kolorze, popsuty całkiem.
Wetka mi wytłumaczyła, że to się zdarza i ząbek mógł się ruszać, po czym np. przy jedzeniu wypaść.
A jakby został zepsuty korzeń to byłby duży stan zapalny, opuchlizna itd.
Ufam akurat tym lekarkom. Zawsze możemy jechać z nim na prześwietlenie stomatologiczne. Te wetki takiego nie mają, ale znalazłam w Krk gdzie by można było.
Muszeron odpoczywa, foch mu powoli przechodzi

Mam nadzieję, że foszka dzisiaj już w ogóle nie będzie

utul go ode mnie to na pewno mu przejdzie :mrgreen:

dziękujemy za miłe przywitanko :oops:

Do tej pory to pewnie foch już Muszkowi przeszedł

Bolącego ząbka nie ma to już jest dobrze

Po fochu nie ma śladu, wystarczyło przekupić brzucha-łakomczucha mięskiem i wymiziać od serca :ryk:

Teraz kocurki śpią słodko i niewinnie, by nabrać sił przed nocą... :twisted:

Wczoraj dały nam takiego czadu, że szkoda gadać. O 2 w nocy wymyśliły sobie zabawę w chowanego, czyli było ganianie i nawoływanie z różnych miejsc mieszkania.
Czasem tak bywa: raz zasypiają razem z nami i śpią prawie do rana, a raz jakby czekały aż my pójdziemy spać by zacząć galopady po mieszkaniu

Ah te szczury kocury :ryk:

Dziękujemy za wszystkie miziaki i tulaki. Przekazałam zainteresowanemu

♥ Muszu i Teemuś ♥ Jest lepiej :D

Kto przegląda forum