Mela - kocia nastolatka po przejściach u mnie w DS

morelowa - via Grażynka pójdzie do Agi (przynajmniej tak sama Aga mi zasugerowała). Zdjęcia są kiepskie (można jedno czy dwa tu pokazać, ale nie wiem czy na FB to powinno iść w tej formie), mam nadzieję, że uda mi się w środę (znaczy jutro) pozyskać aparat z innego źródła i obfocić kotecka. Co do płci - jak pamiętasz wypis od zalatanego dr. T był na kocurka, ale tam było tyle dziwnych danych, że jakoś nie wierzyłam. Mela/Mellon naprawdę wielkością wygląda na kotkę, a wczoraj zaglądanie pod ogon wywołało takiego focha, że nie powtarzałam, ale sprawdzimy na spokojnie jeszcze raz.

Właśnie nie pamiętam wypisu, ale tak jak piszesz, miałam trudności żeby w ogóle się połapać. Do 'zalatanego' weta też cały czas mówiłam 'kotka' [tzn o kotce mówiłam :lol:

] a on nie sprostował..Ech... weci..

A taka się wydawała łagodna dziewczynka :roll:

Dobra, to czekamy nadal na wyjaśnienie sprawy, zdjęcia, uszy itd.

To ono???

Melo

Mnie jednak wygląda na kotkę, tak z twarzy..

Alienorku, a te ranki duże, czy jakie? I jakie może być ich pochodzenie? MOże to być niezagojony efekt wypadku?
Ja jej nie obracałam na różne strony, żeby nie uszkodzić, ale weci musieli to robić. Czy to może być coś nowego?

morelowa - trudno powiedzieć, możliwe, że to na łapce (na tym "paluszku" całkiem u góry) było mocne otarcie, które potem zaczęło się paprać. Ale wiadomo, kocio mogło sobie rozdrapać później, jak miało klosza. Nie jest to straszna rana, ale kilka dni może zająć leczenie. Uszy - to może być stan zapalny wynikający z czegokolwiek - włącznie z polipem w kanale słuchowym. Wyjdzie w praniu. Jak się wyleczy do końca, pani doktor tam zajrzy przyrządem i powie co widzi. I ciągle od tyłu wygląda mi to na Mellona (Powiedz "mellon" i wejdź

). Jakby jajeczka poszły i puste wydmuszki zostały - jedna nieco poszarpana.
I jak będziemy pisać to broń Boże że zdrowa w 100% - potem trafi się kk i będzie reklamacja :roll:

.

I oczywiście konkurs - skąd jest mellon i co znaczy to słowo

?

Powiedz Przyjacielu i wejdź

jej siostra pisze:Powiedz Przyjacielu i wejdź

To jeszcze skąd ten cytat i Mela/Mellon wędruje do Krakowa :ok:

Osobiście dowiozę :ok:

Władca Pierścieni, tom 1, księga II, str. 445. Tłumaczenie Marii Skibniewskiej.
Nie mogę Mel odrywać od Przyjaciół, nie?

jej siostra pisze:Władca Pierścieni, tom 1, księga II, str. 445. Tłumaczenie Marii Skibniewskiej.
Nie mogę Mel odrywać od Przyjaciół, nie?

No Mellon zostanie Twoim przyjacielem :wink:

. Zwłaszcza jeśli nie masz innych zwierząt, zwłaszcza kotów.
Aha, wieści, że Mellon nie je suchego nie potwierdziły się - podprowadził michę Maurycemu i wyjadł co tam było (niewiele). Michę odebrałam, dałam obu suchego i teraz wsuwają na zawody.

Jej siostra

Tak szybko odszukałaś, czy znasz na pamięć? Mnie się tylko kojarzyło :oops:

I możesz odrywać od przyjaciół - możesz zostać Nowym Przyjacielem :lol:

Oczywiście, że domku będziemy szukać takiego zorientowanego [co może być trudne] na starego kogoś, komu może się wszystko przytrafić.
Nawiasem- spotkałam wczoraj dziewczynę, u której mieszka Kika, matka Moreli. Za każdym razem obawiam się, ze kotka odeszła - ma chyba ze 150 lat! Morela ma 13, a tamta też nie najmłodsza była[Morela jest z jej ostatniego, przed kastracją, miotu i jedyna, która przeżyła] Podobno Kika jest prawie siwa

, choć ogólnie jest zupełnie czarna i bez zębów. Nigdy poważnie nie chorowała.

Świetnie, że je , tzn. że potrafi jeść suche. Bo pewnie jej/jego [kurtka, no] nie boli nic w buzi. I ułatwia trochę życie dużym :lol:

edit: kiedy macie następną wizytę u weta, coby wreszcie określił przynależność do płci ?

Jak uszy będą OK, żeby do nich zajrzeć. Sądzę że w piątek, ale jeszcze potwierdzę przy okazji odbioru Justina jr z odjajczenia.

morelowa pisze:
Czy ja tu pisałam o kotce z dworca, czy na wątku Meli.. Chyba tam. Musze coś wyjaśnić. Czekam na mail.

Czy już coś wiadomo o kocinie?

W pewnym sensie. Próbowałam dociec co i dlaczego. Podzielę się później.

morelowa pisze:Jej siostra Tak szybko odszukałaś, czy znasz na pamięć? Mnie się tylko kojarzyło
I możesz odrywać od przyjaciół - możesz zostać Nowym Przyjacielem

Oczywiście, że domku będziemy szukać takiego zorientowanego [co może być trudne] na starego kogoś, komu może się wszystko przytrafić.
Nawiasem- spotkałam wczoraj dziewczynę, u której mieszka Kika, matka Moreli. Za każdym razem obawiam się, ze kotka odeszła - ma chyba ze 150 lat! Morela ma 13, a tamta też nie najmłodsza była[Morela jest z jej ostatniego, przed kastracją, miotu i jedyna, która przeżyła] Podobno Kika jest prawie siwa , choć ogólnie jest zupełnie czarna i bez zębów. Nigdy poważnie nie chorowała.

Świetnie, że je , tzn. że potrafi jeść suche. Bo pewnie jej/jego [kurtka, no] nie boli nic w buzi. I ułatwia trochę życie dużym

edit: kiedy macie następną wizytę u weta, coby wreszcie określił przynależność do płci ?

Cytat znam na pamięć, stronę odszukałam z ciekawości. Kocham tom 1 i 3 oraz wyjątki z drugiego (typu spotkanie Froda i Sama z Faramirem).

Dziękuję uprzejmnie, u mnie rezydują ponad 17letni Kleks, Czarowny i Hugon, dwa 4-5 letnie głupki. I jeszcze coś mam przyobiecane.

Aaaa, to jak masz tyle kota i chciałabyś czarnego, to mogę tylko zaoferować któregoś z Justinów - "ojca" lub "syna". Oba miziaki nawrócone z dzikości, oba kochają koty - w odróżnieniu od Mellona czy Maurycego. Więc niestety Mela/Mellon do Ciebie pojechać nie może, choćbyś pięknie prosiła

.

Mela - kocia nastolatka po przejściach u mnie w DS

Kto przegląda forum