Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro" & Diego

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 10, 2013 17:35 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Hm, może jej brzuszek zaczyna wracać do porządku? Powoli się tam wszystko zaczyna normować?
Nie wiem, brak mi pomysłów. Na pewno trzeba będzie obserwować ;)

Oj, Lunie pazurki rosną błyskawicznie. Podcinam te ostre końcówki, ale i tak najczęściej koci atak kończy się dla mnie dość boleśnie i... wyraziście :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Nie lis 10, 2013 18:15 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Cześć, a może ona po prostu jednego dnia coś zjadła, i potem brzuszek tak zareagował? Może coś podkradła, np. ze stołu? Będziecie na pewno musieli obserwować, ale skoro już dziasiaj lepiej w kuwecie to jest szansa, że jutro będzie jeszcze lepiej :)

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 11, 2013 10:07 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Witam :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pazury u nas rosną szybko o ile są przycinane w domu :wink:
Zazwyczaj ścinam tą ostrą część i jeszcze ciut mocniej. Co ok 2 - 3 tygodnie muszę przycinać znowu.

Jak tnie wetka, a ona ścina aż do samego ukrwienia to rosną o wiele dłużej. Kubuś miał ścinane przy USG i dopiero od paru tygodni są niebezpieczne :mrgreen:
Tyle, że ja sama mu raczej ich nie przytnę, a nawet jak to tak tyci tyci, bo to nie jest słodki kociak :ryk: :ryk: :ryk:


Z ciekawostek nasze paznokcie rosną ok 2 - 4 mm na tydzień. W okresie letnik zawsze szybciej :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon lis 11, 2013 16:14 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Jeśli o pazurki chodzi to chyba regularnie co miesiąc będziemy jeżdzić do weta bo ma takie szpony że masakra. Nie dość że stuka o panele- w zasadzie nie chodzi o dźwięk co o to żeby jej sie nie podwinął i wbił w poduszkę. To jeszcze jak sie bawi i zapomni to zerwała mi ostatnio kawałek skóry wokól paznokcia - tak sie wbiła i pociągneła że szok.

Co do biegunki- najwidoczniej był to jednorazowy incydent. Może faktycznie coś zjadła a ja nawet nie zauważyłam braku.

Villenie
Post z 9:07
Ja uważam że to najlepsza "ruchliwa zabawka" dla kota :arrow: spóbuj namówić M. a będę Cie czcić :mrgreen:


Na koniec - wybaczcie, że nawet nie zaglądam do Was na wątki i ogolnie mało się interesuje ale poprostu zdycham :/ jutro lekarz, nie mam zamiaru wyladować w szpitalu. Wystarczy że szpital zawitał do nas do domu. Tylko Mila się trzyma.
Także zajrze do Was jak przestane być taka pociągająca :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pon lis 11, 2013 16:15 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

biedulka, nie daj się chorobie :ok:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 11, 2013 16:31 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

A jednak nie.... nie jednorazowy przypadek.

Dzisiaj (całkiem niedawno) była znowu biegunkowa kupa. Pół kupy w kuwecie, pół na rancie kuwety, pól za kuwetą.
Nie mam pojęcia skąd te biegunki. Poza tym Mila nie zminiła swojego zachowania, je, pije, biega, gryzie, atakuje. Czyli wszystko w normie.

I teraz tak
po 1. czy mam siać panike że nie trafia do kuwety?
po 2. iść do weta czy
po 3. nie dawać jej puchy tylko a. samo suche b. suche i raz dziennie miesko?
po 4. nie robić nic i zaczekać

Ta biegunkowa kupa okropnie śmierdzi.
Siku robi kilka razy na dobę.
Kupa bez względu na to czy miekka czy bardzo miekka jest robiona 3-4 razy na dobę. Praktycznie po każdym posiłku plus w nocy jeden kup.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pon lis 11, 2013 17:44 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Czy Milka je podroby ?

Od nich mogą być wolne kupki.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon lis 11, 2013 17:48 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Owszem je ale ostatni raz jadła je ponad tydzień temu. Po podrobach kupy są normalne
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pon lis 11, 2013 17:57 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Mi się wydaje, że za często robi te rzadkie kupy. Ja bym zbadała u weta.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 11, 2013 17:58 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Jak nie ma nic zmienione w diecie nie powinna mieć luźnych kupali.

Chyba, że to jakiś wirus.
Ewentualnie biochemia w celu sprawdzenia czy wszystkie narządu pracują odpowiednio.


U Tofisia bardzo długo jelita, żołądek normowały się. Badania były super, a kupki były smrodliwe i częste. Z biegiem czasu wracało do normy.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon lis 11, 2013 18:09 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

W takim razie wybiore się do weta bez kota (mam po drodze jak pracuje w terenie) i dopytam co o tym mam sądzić.
Może faktycznie zalecą jakieś badania.

Tak często i smrodliwie kupy robiła od samego poczatku. Poźniej troszke się unormowało ale kiedy jest biegunka to mocno śmierdzi.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pon lis 11, 2013 20:59 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Właśnie, też mi się wydaje że coś często robi. Perełka na przykład raz dziennie tylko. Ale na początku też czasem nie trafiała, ja bym bardziej zwróciła wetowi uwagę na częstotliwość robienia.

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 12, 2013 19:22 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Ona od poczatku robiła 3 kupy na dobe.
Dzisiaj np kupki były normalne (tzn normalne jak na Mile), nie twarde jak bobki, troszke luźniejsze, ale nie biegunkowe.

Oboje z M. od piątku siedzimy w domu i nie wychylamy nosa - ja zapalenie zatok (norma u mnie :/ a M. ma angine) także Mila jest wniebowzieta :)
M. nosi ją na rękach, bawimy się (o ile jestesmy w stanie wyjść z łóżka). Dzisiaj bawiliśmy się piłeczką, świetnie aportuje :) tak gdzies do połowy drogi przynosi piłe. M. ją gonił z ta piłeczką to nawet warczała na niego bo nie chciała oddać zabawki :)


i teraz uwaga! rozmowa:
M: wiesz, nawet jakby znaleźli Milce na Miau dom to bym jej nie oddał
Ja: dlaczego?
M. bo się zmieniłaś, uśmiechasz się, śmiejesz, wydajesz się jakby szczęsliwsza. Nie mógłbym Ci tego odebrać.
Ja: :crying:


ehh no jest coś w tym, wracać do pustego, cichego mieszkania to było nie do przebolenia dla mnie. Nie było się do kogo odezwać ......

Fajnie, że Milek jest z nami....


ps. wybaczcie, ale nadal nie bardzo mam siły na klikanie nawet - nadczytam Wasze wątki jak odrobine choć dojdę do siebie
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Wto lis 12, 2013 19:23 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Pogratulować M., a Mileczka zawdzięcza Ci życie - to jest coś bardzo ważnego :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 12, 2013 19:29 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Aguś, Mileczka wypełniła pustkę :ok: :ok:
Przy okazji poznałaś "kota" od innej strony.
Milki wszędzie pełno, żywiołowa młoda panna. Przy takim koteczku człowiek nigdy nie czuje się samotny :ok: :ok: :ok:


Wracajcie do zdrowia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 859 gości