ALA,KROPKA I PUSIA

Bellemere pisze:W zooplusie Animonda Carny jest strasznie tania - w pakiecie 12 sztuk wychodzi 2,70zł za 200g puszeczkę. To naprawdę malutko. Bozita też jest fajna, tu: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... art/300198 wychodzi 4.13zł za kartonik, ale już prawie dwa razy większy, niż Animonda. I jeśli Twoje kociaste lubią karmę w kawałkach, to ta na pewno im zasmakuje. Ma dużo smaków i fajne opakowanie, zamykasz, wstawiasz do lodówki i już

Serio tyje po innych niż steril? Moja właśnie na takiej zaczęła tyć... Koty tyją od zbyt dużej ilości węglowodanów w diecie, wszystkie białka i tłuszcze elegancko przyswajają. A węglowodany = zboża w karmie. Przeważnie karmy steril mają właśnie mniej tłuszczu, a więcej węglowodanów... Karma sucha powinna mieć przynajmniej 30% białka i około 20% tłuszczu. I warto się trzymać zaleconych przez producenta dawek, żeby kot nie tył, i to wystarczy - np. moja Luna przy jednoczesnym karmieniu mokrym i suchym, suchej karmy powinna dostawać zaledwie 30g. Wydaje się to dawką głodową, ale naprawdę się tym najada i nie tyje już, a też jest po sterylizacji.

Moje kociaki lubią karmę w kawalkach więc chętnie spróbują :ok:

Moja Acia dostawala najlepszą karmę suchąale momentalnie zaczęla po nic tyć.A odkąd dostaje sterilll ma ograniczony apetyt oraz wdze,że już powoli brzuszek się zmniejsza.Ja jak na razie za bardzo się nie patrzylam na tluszcz i węglowodany tylko na sklad w sumie nie mam tak dlugo kotów i dopiero jeszcze szukamy tych najlepszychkarm dla nich.Ale dzięki za rady terazbędę bardziej na to zwracać uwagę.

Dobranoc

Bo steril przez dużą ilość zbóż pęcznieją w brzuszkach i kot się czuje najedzony. Tak jak ludzie po produktach z błonnikiem, jak otręby itp. Ale dla ludzi to jest zdrowsze, niż dla kotów, bo my przyswajamy węglowodany, a koty nie bardzo

Nie wiem, jak stoisz z finansami, bo to też jest ważne przy wyborze karmy. Warto by było kiedyś spróbować tych bez zbóż - Applawsa, Acany, Orijena, Taste of the Wild. One się często wydają drogie, ale kot się naje połową dawki, jaką sugerują producenci karm ze zbożami. I tak jak ja kupuję Taste of the Wild w opakowaniu 6,8kg za 109zł - kot je dziennie 30 gramów (przy karmieniu jeszcze 70g dziennie mokrej), wiec wystarczy mi ona na 7 miesięcy. Czyli uwaga, 15zł miesięcznie! 50 groszy dziennie! Przy dwóch kotach to będzie cała złotówka dziennie

Dobrej nocy!

Cześć!

Moje dziewczyny jedzą gurmeta golda z puszeczki - pasztet i mięsne kawałki w sosiku.Wcześniej jadły Winstona w sosie z saszetki ale teraz już nie chcą.Z suchego jedzą perfektę fit steril ale jak nam się skończy chcę przerzucić je na sanabella light.Już próbowały i bardzo im zasmakowała ta karma.

Moja jadła Sanabelle light i przytyła na niej. Kiedyś myślałam, że jest świetna, ale wgłębiłam się w temat karm bezzbożowych i to była najlepsza decyzja. Kot jej zjada mniej, ale się najada, i dostaje energię z mięsa, a nie z pszenicy czy kukurydzy. Karmy light to pic na wodę tak naprawdę, Luna dostaje teraz Taste of the wild i nie przytyła ani grama. W karmie dla kota musi być tłuszcz, koty tyją od węglowodanów, nie tak jak ludzie od tłuszczu.

Ewa L. pisze:Cześć!
Moje dziewczyny jedzą gurmeta golda z puszeczki - pasztet i mięsne kawałki w sosiku.Wcześniej jadły Winstona w sosie z saszetki ale teraz już nie chcą.Z suchego jedzą perfektę fit steril ale jak nam się skończy chcę przerzucić je na sanabella light.Już próbowały i bardzo im zasmakowała ta karma.

Ja też teraz jestem na winstonie w saszetkach.MOje je uwielbiają :1luvu:

Gurmeta gold jeszcze nigdy nie kupowałam,ale to muszka a moje nie przepadają za puszkami.Ale jak będę zamawiać karmę na zooplusie to spróbuję Taste of the wild ,może im zasmakuje

albo poszukam jeszcze czegoś innego w saszetkach.Jeśli chodzi o suchą to na razie zostaje przy purina one sterill i winston.

A nie lubią puszek w ogóle, czy chodzi o konsystencję mielonki? Bo moja też nie przepada za takimi mielonkami, lubi kawałki mięsa z sosie albo galaretce, dlatego kupowałam jej Bozitę (kurczak w galaretce) - nie jest w saszetkach, tylko w kartoniku, i smakowała bardzo. A jeden kartonik 190g miałam na dwa dni

Bellemere pisze:A nie lubią puszek w ogóle, czy chodzi o konsystencję mielonki? Bo moja też nie przepada za takimi mielonkami, lubi kawałki mięsa z sosie albo galaretce, dlatego kupowałam jej Bozitę (kurczak w galaretce) - nie jest w saszetkach, tylko w kartoniku, i smakowała bardzo. A jeden kartonik 190g miałam na dwa dni

Moje nie lubią takich mielonek w sumie jak je widzę to też mnie odpycha

No ładnie może nie wyglądają, ale żeby było śmiesznie, są najlepsze, mają najwięcej mięsa. I podroby wbrew pozorom są dla kotów bardzo zdrowe, dlatego mi się nawet podobało, jak znajdywałam w Animondzie Carny kawałek serduszka na przykład. Przynajmniej mniej więcej wiedziałam, co tam siedzi

Bozita to ładne kawałeczki z galarecie, są też dostępne w sosie, ślicznie pachnie i w 93% składa się z mięsa. Producent Gourmeta deklaruje, że w ich karmach jest 4% mięsa - a co z resztą? Zboże, zapychacze. W Bozicie jest 1% preparowanego owsa. Szczerze mówiąc, sama chyba mogłabym ją zjeść

Moja się po długich walkach dała przekonać do Power of Nature, który jest bardziej mięsnym musem, niż mielonką. 95% mięsa, sierść lśniąca, kupki zdrowe, prawie nie gubi włosa. Ale to trzeba mieć cierpliwość, żeby przestawić kota z karmy w kawałeczkach na taki mus, więc jeśli Wasze kicie nie lubią mielonek, to Bozita jest bardzo dobrą karmą, i co ważniejsze, niedrogą.