Po podaniu mu leków wziewnych Klakier zawsze dostaje jakąś drobną i smakowitą nagrodę. Dziś miał to być kawałeczek szynki. Podałam mu ją - Klakier powąchał, jeszcze raz powąchał, potrząsnął łapką, co jest u niego oznaką najwyższego obrzydzenia i odszedł. Byla nieświeża? Tę samą szynkę jadłam dziś na śniadanie.
Dorotka,no jak ty coś napiszesz to naprawdę...aż się łezka kręci . Miziak przesłodki,te oczki !
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "