Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 21, 2008 20:43

Tak, wie.
on wogóle wyjechał na ten urlop trochę niespodziewanie. Zawsze gdy aktualnie leczy któreś moje zwierzę, to uprzedza o wyjeździe. Ole on ma chorego poważnie ojca i zdaje się do ostatniej chwili nie wiedział, czy będzie mógł trochę wyjechać odpocząć. Rozmawiałam z nim z trzy czy cztery dni przed wyjazdem i umawialiśmy się. Zresztą oni z wetką razem prowadzą harmonogram operacji, bo salę mają jedną i ona wpasała termin, jest zabukowany.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 21, 2008 20:46

Monostra pisze:Marcia, tak byłoby w sumie uczciwie i najlepiej. Ale czy wetka się nie obrazi, tylko Ania może ocenić. Czasem czyjaś urażona ambicja może się "zemścić" :( , a wetka będzie kiedyś pewnie potrzebna. Może jestem zbyt ostrożna i wetka jest OK, ale lepiej dmuchać na zimne.


Sądzę, że się nie obrazi. Marci rozwiązanie jest chyba najlepsze, spróbuję to rozwiązać bardzo taktownie. No i też porozmawiam, bo gdyby faktycznie dalsze takie ciągnięcie z następnymi lekami nie było najlepsze, to już lepiej wcześniej zrobić.
Tylko kasę będę musiała pożyczyć, z moim prędzej mogę na kredyt. Chociaż ona też ok, ode mnie bierze mało. i wie, że jestem stałą pacjentką.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 21, 2008 21:05

Monostra pisze:Marcia, tak byłoby w sumie uczciwie i najlepiej. Ale czy wetka się nie obrazi, tylko Ania może ocenić. Czasem czyjaś urażona ambicja może się "zemścić" :( , a wetka będzie kiedyś pewnie potrzebna. Może jestem zbyt ostrożna i wetka jest OK, ale lepiej dmuchać na zimne.

Całkowicie sie z toba zgadzam, ja po prostu jestem szczera w takiech rozmowach i nie umiem skłamać :oops: , dlatego organizuję sobie nie całą prawdę :wink:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie wrz 21, 2008 21:09

Anka, możesz przecież powiedzieć,że byś chciała by kotka parę dni pojadła i wzmocniła się przed kolejnym zabiegiem.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie wrz 21, 2008 21:17

tosiula, też mądrze mówisz :)

Ale w każdym razie chyba, o ile nic się nie zmieni, spróbuję poczekać do piątku. W razie czego pryśpieszę. Aby tylko nie wyszło na środę, wtedy wetka jest bez pomocy i nie operuje raczej, chyba że coś super nagłego. Ale mówiła, że woli nie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 22, 2008 6:31

Maniusiu malo sie odzywam ale trzymam za Ciebie kciuki :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 22, 2008 8:54

A Femki nie ma :twisted:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 22, 2008 11:31

Maniusia zjadła z wielkim apetytem puszeczkę Gourmet Golda.
W nocy spała na mojej kołdrze w nogach i znalazłam ślady ślinki podbarwionej krwią, ale bardzo delikatnie.
Rozmawiałam telefonicznie z wetką. Jak co to mogę podać tolfedynę (mam w lodówce trochę). Zabiegg umówiony na piątek. Rozmawiałam z nią wg. sugestii Marci i wszystko jest ok. Do tego stopnia, że zabieg odbędzie się mimo, że praktycznie lecznica ze względów technicznych będzie w piątek zamknięta (jacyś robotnicy, co do których nie wiadomo ile czasu będą coś tam robić. Ale sala operacyjna będzie do użytku). Tak że Maniusia będzie na szczególnych prawach, że tak można powiedzieć.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 22, 2008 11:33

To niech Maniusia się przygotuje do operacji i dzielnie ją zniesie :) :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 22, 2008 11:38

Skoro wszyscy tak o nią dbają, musi być dobrze :)
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon wrz 22, 2008 11:40

Będziemy intensywnie trzymać kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon wrz 22, 2008 13:53

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 22, 2008 14:34

Witaj Aniu. Moim zdaniem dobrze, że czekasz do piątku (po fakcie piszę, fajnie :roll: ) ale czasu ostatnio brak. Dzięki za wizytę w wątku Estianowym :) i zapraszam.
Doczytam sobie tą setkę o wszystkich, doczytam.
Mocne kciuki za Maniusię.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 22, 2008 17:17

Aniu,

jak jest?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 22, 2008 17:19

Normalnie, bez zmian.
Wieczorem jak będę miała pomoc przyjaciółkie (lub jutro rano) podam małej tolfedynę, żeby jej ten ząbek tak nie dokuczał.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul i 29 gości