Czesio, Jożik, Mirmiś, Pola. - Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 20, 2008 20:08

Nie bucz! 8) Na Persji znów są persiki do adopcji :( Aż się serducho kroi.
Na razie masz mojego, co prawda nie jest to 100% persa w "persie", ale zawsze...

Jeść byś lepiej dała...

Obrazek

Nie pokażę więcej buzi!

Obrazek

Jestem luzak...

Obrazek

Jak to miło chmurką być...

Obrazek
Aniada
 

Post » Czw mar 20, 2008 20:49

Ale ten Jożik rośnie! :D A słodki taki, że hej! :D Nic tylko zacałować :D

Poproszę więcej zdjęć :D Obydwu panów :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw mar 20, 2008 20:52

To może dla odmiany Czesiulek?? I kończę już te samochwałki, bo bana w końcu dostanę Całkiem zresztą słusznie :wink: :wink:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Aniada
 

Post » Czw mar 20, 2008 20:59

Kawal kota z tego Jozika :) I zdecydowanie persy powinny byc z noskiem....

cudny chlopak.

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Czw mar 20, 2008 22:54

Aniada nie przejmuj się -my wszyscy zachwycamy sie swoimi footerkami i nikt nas nie banuje :lol: Tu sami pozytywnie zakręceni i o to właśnie chodzi :lol: Też sie pozachwycam Twoimi footerkami -cudne są ,przesłodki maluch i Czesio też -fotki z drapaka super ! :1luvu: Miziaki dla słodziaków :love: :lol:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw mar 20, 2008 23:04

Zgodnym chórem - PODZIĘKOWALI!! :D :D
Aniada
 

Post » Pt mar 21, 2008 11:38

Patrzę tak na te Jożikowe stópki i patrzę... I widzę: hobbit! 8O


:lol:

Czesio wychodzi na fotach bardzo dystyngowanie, aż wierzyć się nie chce, że bawił się (z) Małym :wink:


Słonik dziękuje za komplement ;)
Zdjęcie Melki na tle kwiatów to zamierzchła historia, kalanchoe jest tylko wspomnieniem :oops: Nie mam reki do badylków: albo zapomnę podlać, albo przeleję, że o nawożeniu nie wspomnę :oops: Zrywami działam - zostają najmocniejsi :twisted:
No dobra, pelargonie się udały; kwitły do końca, na zdjęciu uwieczniono fazę początkową ;) Koty też nie pomagają: paproty rozpracowała Klunia, dracena stoi tam, gdzie nie powinna, bo ją namiętnie próbują podgryzać, a to trujace zdaje się :roll: Parapet w kuchni zawalony na max, a o ten w pokoju już nawet nie walczę ;) W wyniku działalności kociej piątej kolumny na tamten świat przeniosło się kilka doniczek, kilka badylków, no i parkiet się "obluzował" (jedna z donic była naprawdę ciężka, ale spróbuj powstrzymać kota, który widzi za szybą zmasowany atak latających oddziałów topolowych liści :roll: Domu trza bronić...) :twisted:

Marzy mi się kilka roślinek, ale miejsca, miejsca, panie ten tego... brak :?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt mar 21, 2008 12:14

Ale juka jak marzenie! Co za pióropusz... EwKo, troszkę trudno ją zmarnować. Prawda, że nie dałaś rady wysłać jej z tego padołu na lepszy??
Co do draceny - wszędzie piszą, że trująca, a ja z kolei nie znam zakoconego domu, w którym koty namiętnie by draceny nie obgryzały. (No - w moim własnym dracen nie ma, ale Jożik w poprzednim domu objadał się nią namiętnie). Podobnie koty moich znajomych. Draceny przedstawiają sobą widok pożałowania godny, a ja zaczynam wierzyć, że albo nie są trujące, albo tylko jeden jakiś ich rodzaj negatywne substancje zawiera.
Co do Jożikowych stópek - to jeden z nielicznych elementów prawdziwego persa w moim "pampersiku". Stopki prawdziwych persów są podobno owłosione bardzo mocno. Istne pędzle.

A że domu trza bronić - moje kotuszki zgadzają się w całej pełni. Hodowałam sobie kaktusiki od tak maleńkich jak zierenko kawy. Okazało się, że stanowią one wielkie zagrożenie dla naszej rodziny i koteczki pozbyły się ich w końcu. Ostatni raz widziałam moich podopiecznych leżących na dywanie, pięknym dywanie, w który pracowicie wdeptywana była mokruteńka, świeżo podlana, ziemia... Jożik grał sobie w piłeczkę dużą grudką, a Czesio taplał w niej swoje tłuściutkie łapcie, robiąc potem słodkie pieczątki...
Aniada
 

Post » Pt mar 21, 2008 12:21

Aniada pisze:Co do draceny - wszędzie piszą, że trująca, a ja z kolei nie znam zakoconego domu, w którym koty namiętnie by draceny nie obgryzały. (No - w moim własnym dracen nie ma, ale Jożik w poprzednim domu objadał się nią namiętnie). Podobnie koty moich znajomych. Draceny przedstawiają sobą widok pożałowania godny, a ja zaczynam wierzyć, że albo nie są trujące, albo tylko jeden jakiś ich rodzaj negatywne substancje zawiera.


az mi sie narzucily Twoje wlasne slowa ktore napisalas w innym watku:

Aniada pisze:Tyle, że jedyne co ów zwierzak posiada to życie. Nie ma nic poza nim. Jakie więc, u diabła ciężkiego, mamy prawo, aby je narażać???


Dracena jest trujaca a to ze kot nie umiera spektakularnie i natychmiast niczego nie dowodzi - takze badania krwi wykaza zmiany dopiero wtedy, kiedy zatrucie uczyni spore spustoszenie w kocim organizmie.

A Czesio sliczny :) Maly wiadomo, slodziutki, ale duzy mnie zachwyca :)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15738
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt mar 21, 2008 12:25

Liwio, tylko że ja draceny nie mam. Właśnie z tego względu. Nie mam pewności, co do tego, że nie są trujące, więc ich nie posiadam. Pozbyłam się też amarylisów, diffenbachii,wszelkich liliowatych i całej kolekcji hibiscusów, odizolowałam kliwię i storczyki. Na parapecie stoją roślinki, które są bezpieczne, a dostęp do parapetu jest utrudniony. W kuchni mam nawet specjalne zabezpieczenie, które oddziela parapet "koci" od roślinnego.
Aniada
 

Post » Pt mar 21, 2008 12:30

ja wiem, czytam Twoj watek :)
ja tez pozbylam sie wielu roslin - draceny w pierwszej kolejnosci.
I tez mam Czeska :)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15738
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt mar 21, 2008 12:38

Oooo. Jak fajnie! O tym powolnym spustoszeniu w organizmie kota nie wiedziałam. Z reguły na stronach internetowych podaje się listy roślin, ale bez szczegółowych informacji. Jest lista - to się pozbywam, albo chowam - i już.
Za to intryguje mnie Twój podpis. O suchych karmach. Możesz troszkę rozwinąć? Podać jakieś linki? Czemu sąd tak radykalny? Nie chcę polemizować, bo może znów czegoś nie wiem. Moje koty jedzą wszystko. Od serków, jogurtów, żółtek począwszy, poprzez suchą karmę, puszki, na gotowanym jedzonku skończywszy. Ale ciekawa jestem Twojego zdania.
Aniada
 

Post » Pt mar 21, 2008 12:40

Nie mam juki :lol:
Klunia pod palmą madagaskarską leniuchuje :lol:

Badylek teraz jest w stanie opłakanym - na zimę zrzuca liście, nie wiem, czy powinien - po prostu zrzuca i tyle, nie pytajac mnie o zdanie :roll: . Mam nadzieję, że okaże wyrozumiałość i wypuści już wkrótce nowe :twisted:
Pień wyglada OK, na wierzchołku jakieś zalążki listków się pojawiają - może w maju dojdzie do siebie ;)

Szukam kwietników, by zagospodarować ściany, ale nie znalazłam takich, które by mi się spodobały: albo za masywne, albo zbyt ozdobne, albo... :?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt mar 21, 2008 12:41

Okolo 6 tygodni temu okazalo sie ze moj ukochany Czeslaw, 3 letni i zadbany, zywiony karmami naj, naj - ma cukrzyce. I to byla ta kropelka ktora przelala czare. Zreszta duzo by pisac bo kotow mam sporo i czesto badanych - tak czy siak zaraz postaram sie znalezc link do watku o zywieniu nat.

EDIT: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=73 ... sc&start=0

I teraz zaskoczylam - ta juka to pachypodium, tez trujace z tego co pamietam.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15738
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt mar 21, 2008 12:50

Bardzo mi przykro :( Życzę łatwego radzenia sobie z chorobą. A artykułu bardzo jestem ciekawa. Sporo gotuję swoim kotom, ale czasem mam wrażenie, że daję im coś niewystarczającego, trochę wyjałowionego...

EwKo, ta palma wygląda jak piękna juka. Nawet się dziwiłam, że ma tak regularną "fryzurę" :lol:
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 53 gości