Ostatnio często przyglądam sie moim pannicom pod kątem różnic w ich zachowaniach i ich charakterów . Co bardzo mnie cieszy Kropcia po pewnym czasie znów zaczęła wychodzić na powitanie do przedpokoju gdy wracam z pracy , jest to wzruszające gdy otwiera sie drzwi a zaraz za nimi siedzi śliczna pannica i patrzy do góry swoimi czarnymi ( w półmroku ) oczami
. Wzięta na ręce mruczy i domaga sie głasków a są to w zasadzie jedyne takie chwile w ciągu dnia gdy Kropcia potrafi usiedzieć kilka minut na rękach . (Miałaś rację Nordstjerno pisząc że Kropcia będzie znów taka jak dawniej Po wczorajszym niepowodzeniu z podaniem pastylki Dolores mam poważniejszy problem , Kropcia najwyraźniej podkarmiona czymś przez rodziców znów rozdrapała sobie szyjkę ...........


:ok:









