Ma(j)kowe opowieści

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 15, 2014 22:45 Re: Makowe opowieści

Marutek zjada za swego Kuzyna ;) Biedny kocur, chyba faktycznie ma przesyt :)

A tu troszkę Makowego.

Z serii Makowy w słońcu :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Maki i wąż
Obrazek
Obrazek

Nie puszczę Cię Duża!
Obrazek

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Sob lut 15, 2014 23:01 Re: Makowe opowieści

Na ostatnim zdjęciu Makowiecki jest mmmrrr. Cudeńko. :1luvu:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie lut 16, 2014 11:27 Re: Makowe opowieści

Cudowny Makuś :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pieszczoch z niego :mrgreen:

Widać na fajną wetkę trafiłaś :ok:
Maku na pewno lepiej się poczuje po kroplówkach, a i co chwila będzie w kuwecie :ryk:

Za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie lut 16, 2014 12:21 Re: Makowe opowieści

Makowiecki przechytrzył mnie dziś z tymi siuśkami. Mam bardzo czujny sen, ale refleks znacznie słabszy i zanim wyskoczyłam zaspana z łóżka z pojemnikiem na mocz już było po wszystkim :P Myślałam, że może jeszcze coś wyprodukuje ale już nic z tego bo wetka o 13 kończy pracę. Co gorsza, mąż miał dziś pilny wyjazd i zostałam bez auta więc musieliśmy przełożyć wizytę na jutro :(
Wetka naprawdę sprawia wrażenie osoby, która zna się na rzeczy, teraz mam przynajmniej jakieś porównanie.
Mam nadzieję, że po wypłukaniu tego świństwa Makuś będzie jak młody bóg ;)
Ogólnie cieszy mnie większy apetyt Makówki. Co prawda Schesiry to tylko karma uzupełniająca ale przynajmniej zjada tę 1 puchę dziennie + trochę chrupali a nie tylko 30g suchej + jakieś zlizane sosy, mleko i parę skubnięć kurczaka.
Jak po kroplówkach się jeszcze mu apetyt poprawi a do tego zacznie jeść tą mokrą nerkową karmę to upiję się z radości :P

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Nie lut 16, 2014 12:24 Re: Makowe opowieści

Ojej, jakie dobre wiadomości :D :ok:
Lakina, ja upiję się razem z Tobą, na odległość ale razem :piwa: :piwa: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lut 16, 2014 13:10 Re: Makowe opowieści

Makuś to cudowny kot :1luvu:
Na chorobach nerek się nie znam, nic nie doradzę ale na pewno będzie dobrze, kciuki za zdrówko mocno trzymamy :ok: :ok: :ok:

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 17, 2014 9:18 Re: Makowe opowieści

Cudnie Makuś wygląda - na szczęśliwego kota ! I w ogóle nie widać po nim, że ma problemy z nerkami !

Zdjęcia rozczulające :1luvu: jak pomyślę, że mógł teraz gdzies w krzaczkach albo w szopach sypiać ... pewnie juz by nie żył. Dałas mu nowe życie Lakina!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon lut 17, 2014 9:26 Re: Makowe opowieści

Jak tak na szybko bo w pracy siedzę a po pracy na kroplówkę - czytałam, że mogą być dożylne albo podskórne. Macie jakieś opinie, które lepsze?
Makuś ma mieć dożylną ale nie mam pojęcia czy on mi tyle wysiedzi zanim to wszystko spłynie...

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Pon lut 17, 2014 9:29 Re: Makowe opowieści

A Makuś to niezwykły kot! Bardzo się cieszę, że jest z nami :) Ciężko pogodzić się z tym, że jest chory ale jestem pewna, że jeszcze dłuugo się sobą nacieszymy :)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Pon lut 17, 2014 9:43 Re: Makowe opowieści

Dożylna lepiej wypłucze i dla Makusia będzie lepsza. Podskórne to przy ogólnym odwodnieniu i wtedy, gdy juz jest anemia i trzeba bardzo uważać, zeby nie rozwodnić jeszcze bardziej krwi.
Wysiedzi, przecież to cierpliwy kotek :kotek:
Ja zamykam kota w transporterku przy kroplówce - najczęściej z otwartymi drzwiczkami, żeby móc w razie czego łapkę wyprostować (jak zegnie i nie chce kroplówka kapać).
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon lut 17, 2014 17:51 Re: Makowe opowieści

Jak Maku po kroplówce ?


Co do kroplówek to my zawsze mieliśmy dożylną i myślę, że te są lepsze jak stosuje się je od czasu do czasu. Jedyna ich wada to tylko musowy wenflon (czasem traci drożność) i czas spędzony u weta.
Sa koty które potrzebują kroplówek codziennie wtedy w grę wchodzą tylko te podskórne, które można zrobić samemu w domu.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon lut 17, 2014 18:01 Re: Makowe opowieści

Jak jest wenflon w łapce, to też dożylne można robić w domu - spokojnie, bez stresu dla koteczka :kotek:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon lut 17, 2014 18:11 Re: Makowe opowieści

Avian pisze:Jak jest wenflon w łapce, to też dożylne można robić w domu - spokojnie, bez stresu dla koteczka :kotek:


Z moim Kubusiem by nie przeszło :roll:
W domu szarpał by się, a u wetki leżał spokojnie w transporterze 8O
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon lut 17, 2014 21:13 Re: Makowe opowieści

Uratować jedno życie - to znaczy uratować komuś cały świat. Dziękuję Avian, dziękuję Lakino.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon lut 17, 2014 23:25 Re: Makowe opowieści

Ale zafundowałam Makowemu Dzień Kota... :roll: Dziś był w baaardzo bojowym nastroju. Okazało się że u weta z Makusiem można zrobić wszystko oprócz dotykania jego łapek. Grzebanie w paszczy - żaden problem, czyszczenie uszu - może być, termometr w du*** - nie ma sprawy. Ale precz z łapami od łapek! Wściekło się kocisko jak nie wiem co jak tylko wetka przetarła łapkę wacikiem. Ostatecznie trzeba było go spacyfikować kocykiem. Ale potem już cierpliwie czekał aż wszystko skapało.
Na szczęście kroplówka już za nami, dzielna Makówka odpoczywa. Wenflonu jeszcze nie wyszarpał ale śmiesznie wymachuje tą łapką, jakby lewy sierpowy trenował :D I cały czas próbuje to zlizać.
Ma nadzieję, że poskładam jutro to ustrojstwo i jakoś mu podepnę...

Uratować jedno życie - to znaczy uratować komuś cały świat. Dziękuję Avian, dziękuję Lakino.
Najważniejsze żeby kot był szczęśliwy. Jeśli jest - to było warto.

Myślałam, że Maki mnie znienawidzi za ten wypad do weta. I za wciskanie tabletek na siłę. Ale na szczęście nie uciekł do pościelnika. I ciągle śpi przy mnie :)
A jaki głodny! Suche, morke, nerkowe mokre, wszystko dziś smakuje!

Miraclle - zawieszka dotarła w całości. Śliczna jest :1luvu:
Avian bardzo bardzo dziękuję za rady. W ogóle Wam wszystkim za to, że jesteście :)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości