Luna - czarne szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie sie 25, 2013 21:22 Re: Luna - czarne szczęście

Zrobię jej kilka dni przerwy, może mi potem zapozuje :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon sie 26, 2013 10:54 Re: Luna - czarne szczęście

Moja wewnętrzna sowa była bardzo urażona, że kazałam jej wstawać o 6 rano. O dziwo, nawet Luna jeszcze spała, kiedy ja musiałam się zwlec z łóżka. Zjadła ładnie PoN'a i wróciła spać.

Najgorzej, że chyba zeżarła gumkę recepturkę. Nie wiem, co ona z tym ma, już kiedyś kilka zjadła, a ja teraz chodzę po domu prawie codziennie i sprawdzam, że jakiejś nie ma pod szafką, na blacie, wszędzie. Nie używam ich już w ogóle. Skąd ona je wytrzaskuje? Mam teraz nerwy, bo wiem, że takie rzeczy są niebezpieczne dla kota. Zawsze je wydalała razem z kupką, ale zastanawiam się, czy nie skoczyć po jakąś parafinę czy coś takiego... Na wszelki wypadek...
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon sie 26, 2013 10:59 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Moja wewnętrzna sowa była bardzo urażona, że kazałam jej wstawać o 6 rano. O dziwo, nawet Luna jeszcze spała, kiedy ja musiałam się zwlec z łóżka. Zjadła ładnie PoN'a i wróciła spać.

Najgorzej, że chyba zeżarła gumkę recepturkę. Nie wiem, co ona z tym ma, już kiedyś kilka zjadła, a ja teraz chodzę po domu prawie codziennie i sprawdzam, że jakiejś nie ma pod szafką, na blacie, wszędzie. Nie używam ich już w ogóle. Skąd ona je wytrzaskuje? Mam teraz nerwy, bo wiem, że takie rzeczy są niebezpieczne dla kota. Zawsze je wydalała razem z kupką, ale zastanawiam się, czy nie skoczyć po jakąś parafinę czy coś takiego... Na wszelki wypadek...


Masakra z tą gumką! Jak Fafik zjadł kiedyś kawałek kwiatka, który podrażnił mu żołądek i spowodował krwawienie to podawaliśmy parafinę, żeby osłoniła ściany żołądka i wymuszaliśmy wymioty u weta, biedaczek zwymiotował, ale umęczył się. Jestem w szoku, że Lunka jest w stanie przepuścić przez siebie gumkę recepturkę i ją wykupać. Może trochę parafiny nie zaszkodzi?
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Pon sie 26, 2013 11:04 Re: Luna - czarne szczęście

Kiedyś miałam tego w domu mnóstwo, bo to się jakieś kwiatki nią zepnie, warzywka, czasem nawet włosy... Ale jak pierwszy raz zobaczyłam, że ją zżera, natychmiast jej zabrałam i wyczyściłam dom ze wszystkich gumek. Jak kupuję cokolwiek z taką gumką, to od razu wyrzucam. Nie wiem, skąd ona ją wzięła, ale znalazłam na łóżku jej strzępy. Ostatnio jak zjadła to potem całe kawałki były w kuwecie... Pewnie kupię tę parafinę, bo mnie nerwy zjedzą.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon sie 26, 2013 11:08 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Kiedyś miałam tego w domu mnóstwo, bo to się jakieś kwiatki nią zepnie, warzywka, czasem nawet włosy... Ale jak pierwszy raz zobaczyłam, że ją zżera, natychmiast jej zabrałam i wyczyściłam dom ze wszystkich gumek. Jak kupuję cokolwiek z taką gumką, to od razu wyrzucam. Nie wiem, skąd ona ją wzięła, ale znalazłam na łóżku jej strzępy. Ostatnio jak zjadła to potem całe kawałki były w kuwecie... Pewnie kupię tę parafinę, bo mnie nerwy zjedzą.


Steven też wyciąga niewiadomo skąd rzeczy, które ja pierwszy raz na oczy widzę... Kociwa tak mają. Może zwróci te kawałki gumki po podaniu parafiny, a jak nie, to chociaż niech przeleci przez nią lekko, byleby nie utknęła w jelitach, biedna Luna!
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Pon sie 26, 2013 11:16 Re: Luna - czarne szczęście

Na razie przeglądam jeszcze internet, i jakiś weterynarz pisze:

"Nic się kotu nie stanie z powodu gumki, o ile nie zawiera toksyn (made in China), ale obecności toksyn nikt nie przewidzi, z tym, ze recepturki powinny mieć atest bezpieczeństwa, i w takim razie „spada kamień z serca”. Gumka jako taka szybko trafi właściwą stroną kota do kuwety."

Rany boskie, skąd ja mam wiedzieć, czy ta gumka miała atest bezpieczeństwa? Mam się kota zapytać? "Luna, czy jak jadłaś tą gumkę, to smakowała jak atestowana?" xD
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon sie 26, 2013 11:30 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Na razie przeglądam jeszcze internet, i jakiś weterynarz pisze:

"Nic się kotu nie stanie z powodu gumki, o ile nie zawiera toksyn (made in China), ale obecności toksyn nikt nie przewidzi, z tym, ze recepturki powinny mieć atest bezpieczeństwa, i w takim razie „spada kamień z serca”. Gumka jako taka szybko trafi właściwą stroną kota do kuwety."

Rany boskie, skąd ja mam wiedzieć, czy ta gumka miała atest bezpieczeństwa? Mam się kota zapytać? "Luna, czy jak jadłaś tą gumkę, to smakowała jak atestowana?" xD


Spokojnie. Obserwuj ją, na pewno zauważysz jak kicia będzie nieswoja jakaś, ale skoro raz już wykupała, to może teraz też pójdzie gładko.
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Pon sie 26, 2013 11:50 Re: Luna - czarne szczęście

Na razie jest bardzo swoja :D

Siedzi w "znienawidzonym" legowisku i się myje:

Obrazek

Miałam jej dać spokój ze zdjęciami, ale coś mi nie wychodzi :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon sie 26, 2013 11:56 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Na razie jest bardzo swoja :D

Siedzi w "znienawidzonym" legowisku i się myje:

Obrazek

Miałam jej dać spokój ze zdjęciami, ale coś mi nie wychodzi :D


Świetna! Jak leży grzecznie. Będzie dobrze, sprawdzaj kuwetę i daj znać, czy wyszła gumka. Oby to była ostatnia zjedzona recepturka!
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Pon sie 26, 2013 11:58 Re: Luna - czarne szczęście

No oby, bo już wielokrotnie przetrzepywałam mieszkanie w poszukiwaniu tych gumek... I nigdy nic nie znalazłam. Przy kuwecie będę czatować, jak coś, to dam znać :ok:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon sie 26, 2013 18:39 Re: Luna - czarne szczęście

Oj te koteczki.
Zawsze znajdą sposób, żeby człowiek o nich myślał i się zamartwiał :twisted:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sie 26, 2013 18:41 Re: Luna - czarne szczęście

No właśnie! Szczęście w nieszczęściu, że znalazłam resztki tej gumki w takich strzępach, że prawdopodobnie przed zjedzeniem ją dokładnie "przemieliła". Najgorszy byłby długi kawałek, takie kawałeczki kilkumilimetrowe powinny ładnie wyjść. Ale jak na razie w kuwecie tylko siusiu.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon sie 26, 2013 18:44 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Na razie jest bardzo swoja :D

Siedzi w "znienawidzonym" legowisku i się myje:

Obrazek

Miałam jej dać spokój ze zdjęciami, ale coś mi nie wychodzi :D


Wyszła cudownie :1luvu: :1luvu: :1luvu: Śliczna panienka :ryk:
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon sie 26, 2013 19:36 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:No właśnie! Szczęście w nieszczęściu, że znalazłam resztki tej gumki w takich strzępach, że prawdopodobnie przed zjedzeniem ją dokładnie "przemieliła". Najgorszy byłby długi kawałek, takie kawałeczki kilkumilimetrowe powinny ładnie wyjść. Ale jak na razie w kuwecie tylko siusiu.


No i całe szczęście, dość ma człowiek stresów na codzień, niech chociaż kot się w zdrowiu trzyma. Ciekawe co Luna Ci wymyśli następne do oszamania, ja już co 2 dni odkurzam, żeby tylko Stevo nie zeżarł jakiegoś paprocha z podłogi...
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Pon sie 26, 2013 20:00 Re: Luna - czarne szczęście

Namiętnie próbuje zżerać psią sierść. Mamy w domu owczarka belgijskiego długowłosego, więc mimo częstego odkurzania można sobie wyobrazić, jakie bywają kłęby kłaków... A ja tylko chodzę i nawet po odkurzaniu zbieram. Jakby jej nie wystarczyła własna sierść do zjadania! :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, Meteorolog1, włóczka i 9 gości