Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tweety pisze:Stalka nie ma kalci (miała grzyba, na którego była szczepiona zresztą później) i na kociarni też go nie ma więc nie przypuszczam, że go przyniosła. Poza tym Leoś już był szczepiony i to stosunkowo niedawno na kalci a Stalka nie to raczej ona miałaby większe szanse na złapanie, bo dla niej to też stres taka zmiana miejsca.
lutra pisze:nie wolno dać się Pani-Ce.
miszelina pisze:No patrz, ja pamietam, ze Felicjana szczepiłam 21 listopada 2008, a 28, czyli tydzień później, trafił do mnie Aster, prosto z działek, bez zadnej kwarantanny. I to jeszcze przeziebiony.
Wrazliwy ten Leoś strasznie![]()
Ale jak jest diagnoza, to sie wyleczy.A Stalinke trzeba zaszczepić w przyszłym tygodniu koniecznie.
Annazoo pisze:miszelina pisze:No patrz, ja pamietam, ze Felicjana szczepiłam 21 listopada 2008, a 28, czyli tydzień później, trafił do mnie Aster, prosto z działek, bez zadnej kwarantanny. I to jeszcze przeziebiony.
Wrazliwy ten Leoś strasznie![]()
Ale jak jest diagnoza, to sie wyleczy.A Stalinke trzeba zaszczepić w przyszłym tygodniu koniecznie.
Nooo, jak prawdziwy mężczyzna![]()
Na koci katar tez chorował, tak się zestresował, że u mnie zamieszkał, bo jestem taka straszna, o:
Ze szczepieniem czekam na Roberta, tak powiedziała Tweety.
Kocuria pisze:a ja tak troszeczkę zmienię temat: niespodziewanie otrzymałam od namidy paczuszkę dla ciebie, chcesz odebrać?
Annazoo pisze:Kocuria pisze:a ja tak troszeczkę zmienię temat: niespodziewanie otrzymałam od namidy paczuszkę dla ciebie, chcesz odebrać?
Może i chciałabym, ale nie bardzo mam jak...
Leoś chory, będę na posterunku przy nim, jeszcze pieczenie chleba mam - może zostaw na kociarni? Stamtąd jakoś do mnie trafi![]()
A cóż to za paczuszka? Wybazarkowałam coś i nie pamiętam?
Pasibrzucha pisze:No to uff![]()
Patrzcie, jaką zrobiłam z matki kociarę. Kto by pomyślał?
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Tygrysiątko i 60 gości