Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

Malaga czekam na Twoje oferty konkursowe

Bilon

Witamy w Poniedziałkowy ranek :kotek:

Duża wczoraj zaszalała i sesję zrobiła

z Dużym w tle

ale, że co??!!

podejrzę sobie tak, żeby nie było widać, że paczę...

ach... pogoda, aż nic się nie chce

tak spałem po 6h uganiania się z muchą w domu.

Oczywiście Hani ledwo dało zrobić, bo w miejscu ustać nie chciała.

pfff... i tak Ci się nie uda

Nudzisz mnie tym aparatem.

Śliczne foteczki
Złoś też z tyłkiem nie usiedzi i zrób tu człowieku ładne zdjęcie:P Na 10 zrobionych 1 wyraźne ^^

Bilonku, oczy to masz śliczne na sto dwa. :kotek:

A Ty Haniu się przeproś z aparatem, skoro o wygranej w konkursie przebąkujesz, raz na czas trzeba swoją Dużą uszczęśliwić ślicznym pozowaniem, żeby potem było z czego wybrać. :mrgreen:

Dzień dobry tak w ogóle.

Witamy się

Mam nowe fotki
Hania

Ja też
Bilon

Mam dowód na to, że mam dwa koty jednocześnie

Duża

zabawa resztką tego co było słuchawkami zanim koty nie postanowiły ich pogryźć

KubaTST pisze:Witamy się

Mam nowe fotki
Hania

Ja też
Bilon

Mam dowód na to, że mam dwa koty jednocześnie
Duża

zabawa resztką tego co było słuchawkami zanim koty nie postanowiły ich pogryźć

Foteczki miodzio

)

No, Hania, właśnie to nazywam profesjonalnym modelingiem, cudnie. :ok:

Oby jak najwięcej było Twoich fotek, bo piękna z Ciebie panienka. :1luvu:

Oczywiście z Ciebie, Bilonku, też śliczny kawaler, ale Ty to przecież wiesz.

Widzę, że na ostatnim zdjęciu chcecie Dużej rozebrać łóżko na czynniki pierwsze - sugestia, że trzeba je zmienić na wygodniejsze albo większe? :lol:

Ehh.. łóżko jest masakra.. Bardzo niewygodne i niby dwuosobowe, jednak jakieś takie niewymiarowe, ale to tylko wakacyjne łóżko, także przeżyjemy zostało nam jeszcze 2 tygodnie i wracamy do Polski. Jedziemy do Babci kontynuować wakacyjne lenistwo

Dobranoc wszystkim.

Dzień dobry

No to wakacje pełną parą.

A koty jak znoszą podróż, nie stresują się za bardzo? Ja pamiętam pierwsze podróże samochodem z Malagą - katorga, darł się wniebogłosy, w transporterze źle, w szelkach na kolanach źle - ogółem postawa "zatrzymać świat, ja wysiadam". :roll:

Ale z każdym kolejnym razem jest lepiej, bo się przyzwyczaja, teraz już wyje tylko sporadycznie - tak, żeby przypomnieć o swojej obecności. :wink:

Moje wyją rytualnie przez jakieś pierwsze pół godziny jazdy, potem jest lepiej :twisted:

. Odkąd Hanka jest z nami Bilon lepiej znosi podróże, bo ma kompana w uciemiężeniu.
Czeka nas 6 godzin jazdy do Krakowa tak, że pewnie będzie wesoło.
Specjalnie na tę okazję (wakacje z granicą) koty dostały ogromniasty transporter, który zajmuje 3/4 tylnej kanapy w aucie, ale i tak miaukolą. Kocie feromony to u nas przed podróżą podstawa, pewnie inaczej darłyby się całą drogę

Szekli odpadają, bo koty jak widzą "uciekające" w szybie drzewa, latarnie itp to jakoś źle to znoszą.. :twisted:

A to Malaga ostatnio właśnie lubi wciskać łepek za okno jak jest w szelkach i łapać na pysk wiejący wiatr. :roll:

Przy czym po chwili go chowam, bo boje się, żeby go taki podmuch nie zaziębił. Ale to dobrze, że pomyśleliście o feromonach, bo inaczej faktycznie - byłaby jazda jak karetką na sygnale z takim przeraźliwym wyciem. :mrgreen:

Są takie fajne kratki, które wkłada się między szybę, a drzwi w samochodzie. Wieje sobie, wąchać można, ale kot łepka nie wystawi. Są one stworzone pod psy, żeby paszczy nie wietrzyły za oknem i nie wyskoczyły, ale i dla kota się nadają.

Kocie feromony to istny cud techniki naprawdę robią robotę i uspokajają kota. Tyle, że trochę drogie... Czego nie robi się dla swojego kota :oops:

http://imageshack.us/photo/my-images/155/dsc0567r.jpg/ Świetne ujęcie

"Hanna przemawiająca do Narodu!"

Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

Kto przegląda forum