Dulencjowo. Wątek do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 21, 2010 19:30 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

Pan Tomek się tłumaczył, że mówił koledze, że Paciorek ma 14 lat i chodzi o zabawę w większości, a w mniejszości o typowe szkolenie, tylko podobno kolega nie zrozumiał :evil: :evil: Pan Tomek wogóle jest w kropce, bo z jednej strony wcielona, ruda furia, czyli ja, z drugiej kolega, który twierdzi, że psychiczną, nawiedzoną wariatkę z psim niedołęgą na niego nasłał :roll: :evil: :evil: Czyli mnie :roll: :evil:

Jutro Pan Tomek przyjedzie i spotkamy się na spacerku, żeby zobaczyć jak Paciorek zareaguje :roll: I wcale nie uważa, że Paciek jest niedołęgą 8) A raczej, że kolega mało dorobiony się okazal :lol:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 19:36 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

Jeżeli kolega nie zrozumiał to faktycznie ma problem z deficytem umysłowym... Inna sprawa że instruktor który robi za wiatrak przy psie to dla mnie cienki zawodnik. Nie pozwoliłabym mu nawet chomika szkolić. Żeby mi zwierzaka nie znerwicował.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 21, 2010 19:45 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

iskra666 pisze:co do tego, że szczęśliwe , zgodne, wypieszczone i zadbane i rozpuszczone jak dziadowskie bicze ;) , to ja się wcale nie dziwię i nie wątpię ;)

Nawet jakbyś setkę miała to w tej kwestii nic by sie nie zmienilo 8) :lol:


Wiesz, jakie zwierzaki przygarniam 8) Staram się wynagrodzić im wszystko, całe zło, które je w życiu spotkało :wink: Dla mnie, to czysta radość widzieć np. Gucia łobuzującego z Leonem na całego.. Bo o ile Leona poznałam, tak Gutek okazał się całkowitym zaskoczeniem :wink: :lol: Jak na niego patrzę, to mi serducho rośnie za każdym razem :P I nie ma takiej psoty, której bym mu nie wybaczyła 8) Jeśli niszczy, to to są tylko rzeczy, któe można kupić, a samopoczucie kota jest bezcenne :wink:
W przypadku Paciorka to mamy nie za wiele czasu, więc idę na całość 8) :lol: :ryk: :ryk: :ryk: A co tam 8) :mrgreen: :mrgreen:

Zresztą, dla mie nie liczy się czas, jaki są ze mną, ale jakość ich życia, żeby odchodząc miały uśmiech na pyśkach i przekonanie, że życie jest piękne i że są kochane, najpiękniejsze i najważniejsze w świecie.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 19:48 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

kinga w. pisze:Jeżeli kolega nie zrozumiał to faktycznie ma problem z deficytem umysłowym... Inna sprawa że instruktor który robi za wiatrak przy psie to dla mnie cienki zawodnik. Nie pozwoliłabym mu nawet chomika szkolić. Żeby mi zwierzaka nie znerwicował.


Dla mnie też, dlatego gościu dostał z liścia 8) Swoją drogą, to zaczynam odkrywać swoją drugą naturę 8) :twisted: :twisted: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Bo jakby Paciorka nie puścił to dopiero by się działo :roll: :twisted: :twisted:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 19:58 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

Też ostatnio zaczęłam odkrywać takie sfery swojej osobowości... Więcej leżałam niż chodziłam, mordament spuchnięty od zapalenia okostnej, w zlewozmywaku wylęga się nowa forma życia, w łazience żwir ściele się gęsto - słowem zdycham całym ryjem zbolałym, a tu dzwonek do drzwi, pukanie mocno energiczne (coby nie powiedzieć walenie w drzwi) więc cichutko udaję że mnie nie ma. Nic to, drzwi się otwierają - pan kominiarz sprawdza ciągi wentylacyjne. Kiedyś udałabym wariata co to dzwonka nie słyszał i ochoczo zaciskając zęby z uśmiechem uprzejmym oprowadziła pana kominiarza po domu, przepraszając jeszcze za głuchotę swoją. Teraz pierwsze co usłyszał to czy było jakieś "proszę", na jego że ciągi sprawdza poleciało że to jeszcze nie usprawiedliwia wchodzenia jak do stodoły, skoro nie było "proszę" to chyba nie jest dziś mile widziany, ale ostatecznie skoro już wlazł to kuchnia jest tam a łazienka tam, a ponieważ nie zapraszałam to i oprowadzać nie zamierzam. I niech pilnuje żeby błota nie naniósł i kotów nie płoszył. :evil:
Kurcza! Normalnie poczułam się zdrowsza! :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 21, 2010 20:03 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

kinga w. pisze:Też ostatnio zaczęłam odkrywać takie sfery swojej osobowości... Więcej leżałam niż chodziłam, mordament spuchnięty od zapalenia okostnej, w zlewozmywaku wylęga się nowa forma życia, w łazience żwir ściele się gęsto - słowem zdycham całym ryjem zbolałym, a tu dzwonek do drzwi, pukanie mocno energiczne (coby nie powiedzieć walenie w drzwi) więc cichutko udaję że mnie nie ma. Nic to, drzwi się otwierają - pan kominiarz sprawdza ciągi wentylacyjne. Kiedyś udałabym wariata co to dzwonka nie słyszał i ochoczo zaciskając zęby z uśmiechem uprzejmym oprowadziła pana kominiarza po domu, przepraszając jeszcze za głuchotę swoją. Teraz pierwsze co usłyszał to czy było jakieś "proszę", na jego że ciągi sprawdza poleciało że to jeszcze nie usprawiedliwia wchodzenia jak do stodoły, skoro nie było "proszę" to chyba nie jest dziś mile widziany, ale ostatecznie skoro już wlazł to kuchnia jest tam a łazienka tam, a ponieważ nie zapraszałam to i oprowadzać nie zamierzam. I niech pilnuje żeby błota nie naniósł i kotów nie płoszył. :evil:
Kurcza! Normalnie poczułam się zdrowsza! :mrgreen:


Uwielbiam Cię :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 20:03 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

:D
Obrazek Obrazek Obrazek

Temida75

 
Posty: 1756
Od: Śro sie 19, 2009 14:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 20:06 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

To ja - kociara i kompletny psi laik - wiem że się przy psie nie wrzeszczy i nie wymachuje łapskami przy okazji :roll: Kompletnie nieprofesjonalny trener, rzekłabym nawet - TUMAN!
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 21, 2010 20:07 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

No czooo? A! Zapomniałam panu kominiarzowi zaznaczyć że koty nie boją się gości - 120kg faceta chodzącego po domu na paluszkach nieco rekompensowało moje skrępowanie związane z ogólnodomowym zachlewieniem. :twisted:
Gibutkowa, to każdy wie - z wyjątkiem tego pana chyba. :x
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 21, 2010 20:26 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

Dulencja pisze:Wiesz, jakie zwierzaki przygarniam 8) Staram się wynagrodzić im wszystko, całe zło, które je w życiu spotkało :wink: Dla mnie, to czysta radość widzieć np. Gucia łobuzującego z Leonem na całego.. Bo o ile Leona poznałam, tak Gutek okazał się całkowitym zaskoczeniem :wink: :lol: Jak na niego patrzę, to mi serducho rośnie za każdym razem :P I nie ma takiej psoty, której bym mu nie wybaczyła 8) Jeśli niszczy, to to są tylko rzeczy, któe można kupić, a samopoczucie kota jest bezcenne :wink:
W przypadku Paciorka to mamy nie za wiele czasu, więc idę na całość 8) :lol: :ryk: :ryk: :ryk: A co tam 8) :mrgreen: :mrgreen:

Zresztą, dla mie nie liczy się czas, jaki są ze mną, ale jakość ich życia, żeby odchodząc miały uśmiech na pyśkach i przekonanie, że życie jest piękne i że są kochane, najpiękniejsze i najważniejsze w świecie.


wiem.. i dlatego Milanowek poważnie zastanawia się nad inwestycją w sklonowanie Cię Magdo 8)

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Nie lut 21, 2010 20:30 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

iskra666 pisze:
Dulencja pisze:Wiesz, jakie zwierzaki przygarniam 8) Staram się wynagrodzić im wszystko, całe zło, które je w życiu spotkało :wink: Dla mnie, to czysta radość widzieć np. Gucia łobuzującego z Leonem na całego.. Bo o ile Leona poznałam, tak Gutek okazał się całkowitym zaskoczeniem :wink: :lol: Jak na niego patrzę, to mi serducho rośnie za każdym razem :P I nie ma takiej psoty, której bym mu nie wybaczyła 8) Jeśli niszczy, to to są tylko rzeczy, któe można kupić, a samopoczucie kota jest bezcenne :wink:
W przypadku Paciorka to mamy nie za wiele czasu, więc idę na całość 8) :lol: :ryk: :ryk: :ryk: A co tam 8) :mrgreen: :mrgreen:

Zresztą, dla mie nie liczy się czas, jaki są ze mną, ale jakość ich życia, żeby odchodząc miały uśmiech na pyśkach i przekonanie, że życie jest piękne i że są kochane, najpiękniejsze i najważniejsze w świecie.


wiem.. i dlatego Milanowek poważnie zastanawia się nad inwestycją w sklonowanie Cię Magdo 8)


:oops: :oops: :oops:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 20:31 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

Magdę trzeba sklonować w kilku kopiach :D
Obrazek Obrazek Obrazek

Temida75

 
Posty: 1756
Od: Śro sie 19, 2009 14:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 22, 2010 12:13 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

Temida75 pisze:Magdę trzeba sklonować w kilku kopiach :D


Dla nas dwie Magdy poprosze :D
Jedna dla Fado z fivem i białaczką a druga tak awaryjnie :wink: :lol:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon lut 22, 2010 18:43 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

Przyjechał dziś Pan Tomek do Paciorka i tak bardzo Go przepraszał, że Pacior wybaczył :twisted: :twisted: :mrgreen: :mrgreen: Zwłaszcza, że P. Tomek miał konkretne, smaczkowe agrumenty :roll: :wink: :lol: :lol: Poszliśmy razem na spacerek do parku i chłopaki się wyszaleli za wszystkie czasy :D :D Ciutek był tak zmęczony, że z powrotem ledwo szedł, więc Tomek złapał Gościa pod pachę i kawałek drogi przyniósł do domu :D :D Ja szłam z tyłu i musiałam trzymać Paciorkową łapkę, bo tak mnie nią pacał, że mam przepiękny szlaczek na ramieniu i wręcz czekam aż zrobi się przepięknie sino-zielono-żółty :roll: Paciorek teraz śpi i chrapie wniebogłosy :twisted: :twisted: :twisted:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 22, 2010 19:17 Re: Dulencjowo... Tymczasy zostają :)

Czyli rehabilitacja pana Tomka! :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: berrniemalina, MB&Ofelia i 43 gości