Dama, łachudra, słodziak, ognista i...kot biurowy. cz. 6

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 22, 2009 13:50

Ja uwielbiam dżins w kazdej postaci... koszule, spódniczki (raczej krótkie), spodnie, sukienki. A całe lato ganiam w krótkich spodenkach i T-shirtach, wyznajac zasade, ze niech sie wstydzi ten co widzi. Jak komus moja tusza nie odpowiada niech sie odwróci.
Z tym, ze stwierdzam, ze kultura w narodzie ciut wzrosła... kiedys pokazywała mnie palcami co druga osoba... teraz co piata :wink:
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Śro kwi 22, 2009 13:55

Ło matko, ło matko poszlam na chwilke do kuchni a tu tyle do czytania... Nadrobie wieczorem jak wroce z fitnessu :P

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 22, 2009 13:56

No właśnie. W Anglii nikt nie zwraca uwagi na wygląd innych tylko Polacy! Tu mi nikt nie zwrócił uwagi, że przytyłam. A jak tylko lecę do PL to słyszę od koleżanek: "a co ty się tak spasłaś?" 8) Ehh :roll:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro kwi 22, 2009 14:04

A zakupy w polskich sklepach odzieżowych... Wchodzę... podchodzi do mnie anorektyczna panienka a la Barbie i patrzac z obrzydzeniem "moge w czyms pomóc?"... szukam, duzej bluzeczki - tuniki z odcięciem pod biustem." ... "dla pani?"" Tak"... pełna satysfakcja na obliczu panienki "takich duzych rzeczy to my w ogóle nie mamy"
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Śro kwi 22, 2009 14:05

175/59-61 )zalezy czy akurat pijam piwo, czy nie :) ). I ciągle mam wrażenie, że jestem za potęzna-zostało z danych lat i kiedys miało pełne uzasadnienie, a teraz podobno juz nie.
Czy to jest ciągle ten sam watek o kotach? 8O

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 22, 2009 14:08

Ile mozna pisac o kotach.... szczególnie takich problematycznych jak moje... śpią, jedzą, troche mizianka, spia... śpią... śpią... a ja przy nich śpię... Potrzebuje chyba jakiegos kota z ADHD, żeby ten dom rozruszać...
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Śro kwi 22, 2009 14:13

Dzwoni do mnie TŻ przed chwilą i mówi tak: co to jest jak są żółte oczy i skóra? Strasznie mnie wystraszył, pytam się a kto ma? Mówię mu, że to żółtaczka. A on, że Suzan przyszła do pracy cała żółta. Suzan była naszą kierowniczką w fabryce. Rok temu straciła męża. Ona była bardzo duża, okrągła potężna kobieta. TŻ już kiedyś mi mówił, że schudła. Przypisywaliśmy to stresowi po śmierci męża. Trochę jej nie było w pracy. A dziś przychodzi żółta. Przed oczami stanęła mi moja Mama. Najpierw schudła, potem żółtaczka, a zaraz potem już jej nie było :cry: Suzan też po 50. Oby to nie było to, o czym myślę. Taka sympatyczna babka :oops:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro kwi 22, 2009 14:27

kinga w. pisze:
Dorota pisze:166/62.

Ło, matko... To ja przy Twojej wadze już bym wyglądała jak po sanatorium Auschwitz. Ty masz konstrukcje "piórkową"! Mnie się chce zjechać tylko do 70kg i be ok. Przy tych 68 - 70 wyglądam jak człowiek.

No właśnie. I się chwali :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 22, 2009 14:36

batumi pisze:A zakupy w polskich sklepach odzieżowych... Wchodzę... podchodzi do mnie anorektyczna panienka a la Barbie i patrzac z obrzydzeniem "moge w czyms pomóc?"... szukam, duzej bluzeczki - tuniki z odcięciem pod biustem." ... "dla pani?"" Tak"... pełna satysfakcja na obliczu panienki "takich duzych rzeczy to my w ogóle nie mamy"

Na chwilę mi net wyszedł...
Miałam kiedyś taką akcję. Dokładnie to panienka zmierzyła mnie od góry do dołu i z powrotem wzrokiem modliszki i wycedziła że "obawia sie że w moim rozmiarze w tym sklepie nic nie ma". Siksa smarkata, a ja miałam "lepszy dzień" od rana szukając wizytowych spodni "na wczoraj". Moja reakcja? Przeglądnęłam jej cały sklep wieszak po wieszaku, dokładnie i sumiennie i kazałam sobie mierzyć metrem krawieckim - jak góra to biust, jak dół to biodra - wszystkie obwody. Cóż - odmówić nie mogła. Gdyby odmówiła zrobiłabym wiochę. Mierzyła dzielnie, a jak skończyłam "przegląd asortymentu" i stwierdziłam z ubolewaniem że "marne tu zaopatrzenie" to wyjaśniłam kretynce że klient też człowiek i należy go traktować z szacunkiem bo może się zemścić i wtedy to ona jest na przegranej pozycji.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 22, 2009 14:45

batumi pisze:A zakupy w polskich sklepach odzieżowych... Wchodzę... podchodzi do mnie anorektyczna panienka a la Barbie i patrzac z obrzydzeniem "moge w czyms pomóc?"... szukam, duzej bluzeczki - tuniki z odcięciem pod biustem." ... "dla pani?"" Tak"... pełna satysfakcja na obliczu panienki "takich duzych rzeczy to my w ogóle nie mamy"

Ludzie....do jakich Ty sklepów wchodzisz?! :evil: Do nas przychodzą panie szukające rozmiarów powyżej 50,i co w tym dziwnego? I takich pulchnych jest więcej.I to młodych osób.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 22, 2009 14:48

Wrrrr coś jednak mnie ruszyło, jadę do weta... innego weta niz wczoraj... Lord Wader tak oddycha, ze az mi jest jej szkoda... ona sie dusi, tym biednym zapchanym noseczkiem łapie ok 1/2 potrzebnego powietrza :cry: :crying:
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Śro kwi 22, 2009 14:50

batumi pisze:Wrrrr coś jednak mnie ruszyło, jadę do weta... innego weta niz wczoraj... Lord Wader tak oddycha, ze az mi jest jej szkoda... ona sie dusi, tym biednym zapchanym noseczkiem łapie ok 1/2 potrzebnego powietrza :cry: :crying:

Oj, to Hino jej do pięt nie dorasta! Leć - daj znać co i jak kiedy wrócisz. Powodzenia, odpukać, nie życzę na wszelki wypadek!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 22, 2009 14:51

kalair ja nosze rozmiar 46 - dół i 48 góra i jest to przerabane bo w sklepach dla puszystych praktycznie zaczyna sie od 50 a dla "normalnych" do 44, 46.
A juz zakup kompletu... garsonka itp to gehenna. Jak byłam w Londynie to grzeczne panienki podawały mi spódniczke w rozm 46 i górę 48 u nas cos takiego nie istnieje...
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Śro kwi 22, 2009 14:54

155/67 :oops: do tego biust 80/G-H i bardzo drobna kość, np. buty 35 :twisted:
Jak tylko trochę przytyję [teraz to górna strefa stanów alarmowych ale to po hormonie] mam to samo z kupowaniem plus fakt, że wszystko ma za długie rękawy i nogawki :evil:
O butach nie wspomnę - horror :evil: tylko z trampkami nie mam kłopotu. W czasach głębokiej komuny a mojej młodości nosiłam 34 - to było dopiero wyzwanie :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro kwi 22, 2009 14:55

batumi pisze:kalair ja nosze rozmiar 46 - dół i 48 góra i jest to przerabane bo w sklepach dla puszystych praktycznie zaczyna sie od 50 a dla "normalnych" do 44, 46.
A juz zakup kompletu... garsonka itp to gehenna. Jak byłam w Londynie to grzeczne panienki podawały mi spódniczke w rozm 46 i górę 48 u nas cos takiego nie istnieje...
Istnieje, tylko fasony bardziej emeryckie. Nosiłam 48. :oops: Nawet 52 nosiłam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 935 gości