Adoptowałam 2 maluchy... Kolejny tymczas.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 27, 2009 8:14

Enter :love: :love: :love: Boziu, jak on pięknie aportuje 8O !!! Jestem pod wrażeniem.
A Penelopka- oaza spokoju i dostojności.
Myślę, że dobrze się stało, że masz dwa przeciwstawieństwa kocie. Jeden zwichrowałby ci pojęcie na temat kotów, nie?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro maja 27, 2009 23:58

MaybeXX pisze:Myślę, że dobrze się stało, że masz dwa przeciwstawieństwa kocie. Jeden zwichrowałby ci pojęcie na temat kotów, nie?


wyjątkowo trafna uwaga :smiech3:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob maja 30, 2009 19:50

fakt - racja. Szerzę teraz wszem i wobec wieść, że co kot to charakter ;)

Kurczę, rozpisuję się o Burasisku z jelitami w płucach, a o moich maluchach ani słowa. Już się poprawiam.
Zdjęliśmy Penelopie kaftanik. Wydawało się, że jej nie przeszkadza zupełnie, chodziła w nim grzecznie, spokojnie. Ale po zdjęciu... inny kot! Kot wulkan energii! Jak nie ona zupełnie ;) Biega za Enterem, skacze na niego, skacze po fotelach ;) Tak jakby cała energia, której nie wykorzystywała przez ostatnie dni teraz się miała z niej uwolnić! No i musi oddać Enterowi, za te wszystkie zaczepki z okresu, w którym była skrępowana! No i Enter też jakoś inaczej się zachowuje, tzn. tak jak kiedyś. Kotki bawią się, a nie biją. Tzn. bijać się bawią, ale nie ma w tym agresji, fukania. Jest super!
Rana Penelopy wygląda ładnie. Chyba. Bo w sumie to nie wiem jak powinna wyglądać. Jest sucha, zabliźniona, al jednak taka gruba, wypukła. To dobrze? Tak ma być? Na zdjęcie szwów udamy się w poniedziałek.

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Sob maja 30, 2009 20:42

serotoninka pisze:Zdjęliśmy Penelopie kaftanik. Wydawało się, że jej nie przeszkadza zupełnie, chodziła w nim grzecznie, spokojnie. Ale po zdjęciu... inny kot! Kot wulkan energii! Jak nie ona zupełnie ;) Biega za Enterem, skacze na niego, skacze po fotelach ;) Tak jakby cała energia, której nie wykorzystywała przez ostatnie dni teraz się miała z niej uwolnić! No i musi oddać Enterowi, za te wszystkie zaczepki z okresu, w którym była skrępowana! No i Enter też jakoś inaczej się zachowuje, tzn. tak jak kiedyś. Kotki bawią się, a nie biją. Tzn. bijać się bawią, ale nie ma w tym agresji, fukania. Jest super!


Strasznie się cieszę, że nadają na tej samej fali :1luvu:

serotoninka pisze:Rana Penelopy wygląda ładnie. Chyba. Bo w sumie to nie wiem jak powinna wyglądać. Jest sucha, zabliźniona, al jednak taka gruba, wypukła. To dobrze? Tak ma być? Na zdjęcie szwów udamy się w poniedziałek.


Do poniedziałku już tylko chwila. Lekarz obejrzy ten szew i powie, czy wszystko jest ok.
Zwróćcie też uwagę, czy nie zrobiła się przepuklinka.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob maja 30, 2009 20:52

serotoninka pisze:f Bo w sumie to nie wiem jak powinna wyglądać. Jest sucha, zabliźniona, al jednak taka gruba, wypukła.
Tak powinna wyglądać. Moja nie miała kaftanika (ba, nawet nie używała kołnierza, bo nikt mi nie powiedział, że go należy przyciąć więc stwierdziłam po prostu że sprzedali mi za duży (nie od razu trafia się na miau.pl)). Obserwowałam więc ranę cały czas - woziłam kotkę ze sobą wszędzie (nawet płynęła ze mną tramwajem wodnym :lol: ) i tak dokładnie wyglądała jak się zabliźniła. Na koniec oczywiście Kela wyciągnęła sobie najdłuższy szew, ale to już nie miało znaczenia - tak jej pilnowałam. A potem brzegi bardzo szybko się spłaszczyły i po wszystkim.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Sob maja 30, 2009 21:13

Hehe Motodrama piękne z kołnierzem - przynajmniej kicia się nie męczyła. Ale tramwaj wodny? Moja Penelopa to by chyba zawału dostała ;) A co blizny to dzięki, uspokoiłaś mnie.

Dellfinku, może to głupie pytanie, ale jak wygląda przepuklinka i gdzie jej szukać? To taka gula? W ranie? Obok? Ja się nie znam na kocich sterylkach ;)

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Sob maja 30, 2009 21:56

Serotoninko, może masz coś do roboty np. do prasowania? Zajmij się tym. :lol:

Przepuklina to taka gula/gulka na brzuszku, rzadko, ale zdarza się.
Miałam takie cuś u jednej z kotek 3 lata temu. Czysty przypadek sprawił, że zauważyłam jeszcze u weta (weci nie zauważyli! ,) więc dziewczynka powędrowała od razu z powrotem do klatki, a potem na stół operacyjny :evil: Tłumaczono mi, że może się czasem pojawić jako powikłanie.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob maja 30, 2009 23:07

U mnie też niedawno była cudowna przemiana po zdjęciu kaftanika - z kotki śpiącej i leżącej - w latającą furię.
Szew jeszcze jakiś czas będzie "świeży", zanim skóra się wygładzi i zatrze ślady, więc się nie przejmuj na zapas, zwłaszcza że kotkę wkrótce obejrzy wet. Mojej sama wyciągnęłam supełki nitek, a reszta sie rozpuściła.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto cze 02, 2009 14:17

Szwy zdjęte - brzuszek ładnie zagojony, wszystko ok! Penelopka została określona najgrzeczniejszym kotem świata - ułożyła się na boczku i spokojnie, bez cienia sprzeciwu pozwoliła sobie wyciągać supełki. Cudo moje kochane! Żeby tylko nie bała się tak bardzo wszystkiego - cała drżała bidulka jak zwykle u weta. No ale teraz miejmy nadzieję spokój z wyjzdami na Białobrzeską, oby na jak najdłużej ;)

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Śro cze 03, 2009 10:51

serotoninka pisze:Szwy zdjęte - brzuszek ładnie zagojony, wszystko ok! Penelopka została określona najgrzeczniejszym kotem świata - ułożyła się na boczku i spokojnie, bez cienia sprzeciwu pozwoliła sobie wyciągać supełki. Cudo moje kochane! Żeby tylko nie bała się tak bardzo wszystkiego - cała drżała bidulka jak zwykle u weta. No ale teraz miejmy nadzieję spokój z wyjzdami na Białobrzeską, oby na jak najdłużej ;)

:ok: :ok: Za te jak najdłużej!

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro cze 03, 2009 11:44

Niech się stanie :ok:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw cze 04, 2009 23:21

Dellfin widziała ten filmik bezpośrednio na aparacie i kazała mi go wrzucić - no to wrzucam ;) Oto jak mój szalony kot dobiera się do schowanego przed nim jedzenia:

Złodziej


Ten filmik był pozorowany, czyli celowo jedzenie ukryłam i pozwoliłam mu się do niego dobrać. Ale za pierwszym razem nieopatrznie schowałam tam rozmrażające się mielone mięso na wieczorny koci posiłek. Efekt był taki, że Enter się nażarł na pół zamrożonej wołowiny - dureń mój kochany ;) Co za szczęście że nie przypłącił tego zapaleniem płuc...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt cze 05, 2009 1:24

Filmik, nie, kociak! jest super Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt cze 05, 2009 10:55

Sikanie. Od pewnego czasu był z tym problem. I to o dziwo u najgrzeczniejszego kotka świata - Penelopy. Enterek, czego by o nim nie mówić, jest wzorem czystości. No więc jakoś tak od początku maja kicia lała mi na fotel, na jedną z półek i na dywanik w łazience. Do kuwety nie. Badania moczu zrobione, wszystko ok. No ale przecież ona padła ofiarą gwałtu ;), była w ciąży, potem sterylka, kaftanik, stres. Daliśmy jej trochę czasu, za namową wetki czekaliśmy cierpliwie, aż może samo przejdzie. A więc codziennie prałam, ścierałam... I tak w kółko. Od kilku dni problem ustał. Nie ma mokrych plam, półka nie zasikana. Ale równocześnie w kuwecie sików nie przybyło. Podejrzałam - chodzi tam tylko na kupę. No co za licho myślałam... W ogóle nie sika? Chodziłam jak pies tropiący i szukałam, podejrzewałam ją o najgorsze - szuflada z bielizną, pościel w schowku, kosz z brudami - nic, wszędzie sucho. Zachodziłam w głowę gdzie też ona może sikać...

Aż do dzisiaj, kiedy to przyłapałam małą skubanicę. Otóż malowałam się rano przed lustrem w łazience. Woda zakręcona, wiatrak nie chodzi, cichutko. I nagle słyszę takie bul bul bul w rurach, tak jakby woda spływała z umywalki czy wanny. Patrzę, a to Penelopka w wannie, z pupką idealnie centralnie nad odpływem robi siusiu prosto do dziurki ;) Normalnie ani jednej kropelki nie było na wannie ;) Księżniczka moja mądra ;)

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt cze 05, 2009 15:48

moja s.p. kotka tez podobnie. co prawda nigdy nam nie sikala na kanapy, dywany- jedyne co to wlasnie siku do umywalki, kupka do brodzika. Nigdy na odwrot- zawsze wlasnie tak. usilowalam jej kuwete podstawiac w brodzik- narobila obok. rozne zwirki zmienialam, ale i tak zawsze w ten sam sposob sie zalatwiala. w koncu przywyklam- w koncu umywalke i brodzik latwiutko umyc i po krzyku.

mychanella

 
Posty: 124
Od: Nie paź 05, 2008 19:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, muza_51 i 960 gości