Oj z tymi sznurówkami to też znamy!

Tylko, że u nas to przybiera trochę dalszą postać, bo nie dość że:
a) rozwiązane
b) poślinione
to jeszcze
c) PRZEżARTE NA WYLOT!
I tak mój biedny TŻ musi kombinować na gwałt rano co tu zrobić, żeby jakoś w pracy wyglądać.
EwKo To patrzenie jest najlepsze, najbardziej rozbrajające - w stylu "Zupełnie nie wiem, o czym mówisz"

Oj tak, to też znamy, znamy
A teraz proponuję konkurs: na najbardziej udaną psotę. Konkurs fotograficzny oczywiście. Jako pierwszych kandydatów zgłaszam swoje gałgany, każdego w innej konkurencji:
1) Jako pierwszy (bo starszy i ważniejszy

) Maciek w słynnych ślizgach i zwijaniach obrusa:
2) I Wojtek - bezczelne wchodzenie na suszarkę i dokumentne zakłaczanie wszystkich ubrań (jeszcze mokrych - trudniej wyczyścić):
Kto da więcej?
