FILEMON - FEBE - CZOTEK

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 30, 2006 19:41

Franius zdrowiej szybciutko, nie wymiotuj przesylam ci mizianki i caluski zebys sie lepiej poczul
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Nie lip 30, 2006 23:09

Zazdroszczę Ci, Progect.

Proszę wygłaskać Franusia - tylko delikatnie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 31, 2006 15:16

Ciocia Progect przybyła z darami, posiedziała i pojechała.... :-(
Nad Franusiem sie rozczuliła niczym mamunia....
Ale ciocia miała BARDZO pozytywny wpływ na Febe. Najpierw kociczka bardzo sie bała że może chce ją zabrać a potem obwąchała dokładnie ciocine buty i wyłożyła się brzuchem do góry 8)
Po wyjściu cioci, Febe przyszła do mamuni na kanapkę i weszła na biodro....
Poleżała sobie, potem zeszła ugryzła mamunie w brodę i położyła się na kolankach...
Jak miała dość mamusinego towarzystwa to przeprowadziła się na fotel i okupuje kolana tatusia. Jak tatuś próbuje się ruszyć to się drze :lol: A tatuś sie boi drapania i gryzienia wiec prawie nie oddycha....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lip 31, 2006 16:03

Już jestem :)
Trochę późno, bo koty domagały się spacerku.

Franuś strasznie biedniutki. Chudzinka się z niego zrobiła straszna, sierść zmierzwiona - no chory kotek po prostu. Jak szmatka leżał na swojej półeczce :cry: Jak go mamusia wzięła na rączki to posiedział troszkę, kazał się postawić, poczłapał na balkon, chwilkę postał, wrócił do domku, legł na podłodze :cry: Słabiutki bardzo. Ale na kanapę wskoczył potem sam:ikonka z bardzo nieśmiałym uśmiechem:

Franeczku Kocia i Bonkers przesyłają ci mizianki :D

Pozostałe zwierzaki okropnie miziaste. Reksik wprawdzie w pierwszej chwili okropnie mnie obwarczał, ale później nie chciał odejść, łeb do głasków podstawiał na zmianę z Zorką.
Filemonek w zabawie troszkę ciocię podrapał, brzuszek do miziania wystawiał, na raczki przyszedł i na kolankach posiedział :lol: Ale i tak mamunia bardziej kochana jest.

Febe schowała się do szafy, ale po jakimś czasie Ela odsunęła troszkę drzwi i panienka wyszła na pokoje. Śliczna jest :) Buźkę ma taką inną troszkę, jakby płaściejszą niż inne koty, futerko mięciutkie i błyszczące.
Sama do mnie podeszła , obwąchała i kazała się miziać po główce. Kiedy miała dość pokazała to wyraźnie ząbkami. Ale bardzo delikatnie :lol: I poszła sobie. Za chwilkę wróciła, połozyła się pod moim krzesłem, obwąchała mi buty i wystawiła brzusio do miziania :D :D :D . Niestety nie wiem czy po tym brzusiu dałaby się pogłaskać, bo właśnie wtedy ktoś zadzwonił do drzwi. Głośno tak, że umarłego by obudził. Psy się rozszczekały, Febe się wystraszyła i schowała :cry: Nie siedziała zbyt długo ukryta, ale ja już musiałam uciekać. A może jeszcze raz by przyszła.

Cieszę się, że przyszła do tatusia, bo siedział taki troszkę chyba zazdrosny :wink:

Ela podrzuć mi link do wątku Febe, poczytam sobie

Jeszcze raz mizianki dla Franusia i :ok: za dzisiejszą wizytę u weta.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pon lip 31, 2006 17:17

Super ze wizyta byla udana:) Zazdroszcze troszke, wiec moze Elu jakies nowe zdjecia? (niesmiala prosba)

Bardzo sie ciesze ze Febe ma sie w twoim domku coraz lepiej :D
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pon lip 31, 2006 17:36

Ja miałam dzis nieco wariacki dzień.
Relacja z wizyty poprawiła mi humor.

Biedny Tatuś - pewnie zdrętwiał. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 31, 2006 17:49

WRÓCILIŚMY....
Jest BARDZO źle :placz: :placz: :placz:


Jak trochę odreaguję to napiszę. Muszę poryczeć :placz: :placz: :placz:

Dostał tlen....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lip 31, 2006 18:21

Elu, przytulam mocno.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon lip 31, 2006 18:25

Ryczałam i błagałam przez łxy żeby jeszcze COŚ wymyślił...
że ja nie chcę sie z Frankiem rozstawać...
Poprostu dostałam napadu histerii....
Jeszcze wszystko się we mnie trzesie...

Powiedział ze skonsultuje sie z kimś tam i mam Frania bacznie obserwować i jutro do niego zadzwonić...

Wet chyba troszke wątpił ze Franuś DUŻO sika...
I Franio jak za zawołąnie nasioorał mu na stół...
Muszę przyznać że to mnie ucieszyło ale weta o dziwo TEŻ.

teraz to mnie by się chyba przydał tlen. Jest po deszczu ale powietrze wcale niewiele lepsze....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lip 31, 2006 18:29

Nie napisałam jeszcze że progect przybyła do nas z masą zdjątek swoich kotuchów...
W Bonkersie to już dawno sie zakochałam ale dziś miałam okazje zobaczyć Kicie w pełnej krasie. ONA JEST CUDNA :!: :!: :!:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lip 31, 2006 18:39

Elu, tymi siurkami na stół Franus demonstruje, że też nie ma wcale ochoty sie żegnać.
Przytulam mocno - Ciebie i Franusia.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 31, 2006 19:12

Franuś ma bardzo silną wolę, jednak dzisiaj na prawdę nie wyglądał dobrze :cry:

Elu, nerki pracują, od jutra ma być chłodniej, musi być lepiej.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pon lip 31, 2006 19:19

Moze cossie jednak z krazeniem dzieje? Nerki Frania nie uzasadniaja tak zlego samopoczucia, zwlaszcza omdlen! A one, plus taka reakcja na upal, plus nawet ten naczyniak w oku sa symptomatyczne...Macie jak cisnienie zmierzyc?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pon lip 31, 2006 19:53

Rano było chłodno to Franuś był ZUPEŁNIE INNY
Potem zrobiło się parno to znowu klapnął. W jego przypadku wiek też nie jest bez z naczenia.Franuś ma napewno wiecej niż 10 lat.

Ja aż za dobrze wiem jak przebiega mocznica i uwierz nan ze u Frania jest to dość typowy przebieg,
Zapewniam Cię że robimy dla Frania wszystko aby sie nie meczył.
Nadciśnienie przy nerkach to też sie zdarza i u Franka jest to brane pod uwagę.

Właśnie przed chwilą dzwonił wet.... Umówi nam konsultacje u nefrologa.

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lip 31, 2006 21:55

Elu wlasnie przeczytalam Franiu nie daj sie musisz poczuc sie choc troszke lepiej, nie mozesz nas tutaj zostawic samych, dobrze ze zrobiles sioo oby wiecej takich sioo i wiecej chlodnych dni zebys mogl sie czuc choc ciut lepiej
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości