Nulka i goście. Who is who?Nanuk ma dom, Felicja domu szuka!

[Lifter]

Jeżeli chodzi o gości, to jutro...jutro obejrzę koty Liftera

Wez z soba neospazmine. Widok Kropka moze wstrzasnac, wiem z doswiadczenia

[Wojtek]

(...)
Franie to były nie do zdarcia i ile się w nich wyprało, od najmniej zabrudzonych do najbardziej
(...)

Niezniszczalne były też pierwsze polskie pralki automatyczne. Polar Superautomat BIO chyba się nazywały.
Pierwsze egzemplarze miały taki feler, że zasilanie grzałki (2 kW) szło przez styki programatora i ten się wytapiał/przepalał po pewnym czasie. Ale jak się wstawiło stycznik między programator i grzałkę, to nie było problemów.
W ogóle "siłą" tej pralki było to, ze można było niemal wszystko w niej samemu naprawić. Moim rodzicom służyła grubo ponad 20 lat. Poszła na złom dopiero gdy bęben przerdzewiał i zaczął przeciekać.

[czitka]

Jeżeli chodzi o gości, to jutro...jutro obejrzę koty Liftera

Wez z soba neospazmine. Widok Kropka moze wstrzasnac, wiem z doswiadczenia

Nospasmina spakowana ,mam również ze sobą worek rzeczy do wyprania .Da się?

[czitka]

Wojtku, pamiętam Polar. Frania była mocniejsza, wyrywała guziki z ubrań .

[Lifter]

Da się Kropek juz od godziny waruje na korytarzy a Lapek i Kicia zabunkrowały się w sypialni - znaczy się, wiedzą że przyjedziesz.

[jolabuk5]

Mam nadzieję, ze będzie relacja! Najlepiej - fotorelacja

[Lifter]

Powiem tylko, że Czitka nie byla w stanie podnieść Kropka Prawie sie jej udalo, ale tylko prawie. I nie dlatego, ze Kropson się wyrywał, bo wcale nie miał nic przeciwko. Zwyczajnie był dla niej za ciężki. Podnoszenie Kropka wymaga pewnej praktyki, opanowania techniki "martwego ciagu" i nieco masy miesniowej

Kicia pod lozkiem, dala się dotknąć, Lapek pod szafą nie pozwolił i nie wylazł, nawet na czesanie Kropka (a zwykle przylatywal wtedy, bo tez chcial), no ale to jednak nadal ucywilizowany ale dzikus. Wylazl w 10 minut po jej wyjsciu, a jakze.

[jolabuk5]

Czyli Kropek pełnił honory domu w imieniu kotów! Dobrze, że chociaż on, bo u mnie teraz nie ma chętnych do takiej roli - same "dzikusy" (bojące się obcych) mi zostały...

[Lifter]

O, Kropek bardzo chetnie pelni role kota domu. Co prawda z uwagi na temeperature nie mial za wiele energii i nie wymuszal wrzaskiem zainteresowania, ale mysle ze pokazal swoj charakter wystarczajaco.

[izka53]

Powiem tylko, że Czitka nie byla w stanie podnieść Kropka

ależ mnie zaintrygowałeś. Bo wprawdzie Kropek w podpisie wygląda na kawał kota, ale żeby aż tak
Gucio, krótko przed śmiercią, ważył prawie 9 kg, nosilam bez problemu, tylko podniesienie w transporterze czasem wymagało techniki

[Lifter]

Kropek wazy 10.5 i nie jest to moze wielki ciezar gdyby dzwigac hantle, ale koty sa elastyczne, w jego wypadku zadek uparcie nie chcial oderwac sie od ziemi .
Ja lapie go naraz w dwoch miejscach - za przednimi lapami i przed tylnymi, wtedy latwo podzwignac grubasa, ale jak ktos przyzwyczajony do lekkiego kota lapie jedna reka pod przednie lapy a druga chce ew. podeprzec kuperek po podniesieniu, to sie moze zdziwic

[MaryLux]

Oj, Kropek, dlaczego nie dałeś się podnieść?

[Silverblue]

Kropek wazy 10.5 i nie jest to moze wielki ciezar gdyby dzwigac hantle, ale koty sa elastyczne, w jego wypadku zadek uparcie nie chcial oderwac sie od ziemi .
Ja lapie go naraz w dwoch miejscach - za przednimi lapami i przed tylnymi, wtedy latwo podzwignac grubasa, ale jak ktos przyzwyczajony do lekkiego kota lapie jedna reka pod przednie lapy a druga chce ew. podeprzec kuperek po podniesieniu, to sie moze zdziwic

Piękny Kropek i taki dostojny:) Rzeczywiście całkiem inaczej podnosi się coś co jest nieruchome i hmm "stabilne". A 10,5 kg to kawał kota

[jolabuk5]

Kropek wazy 10.5 i nie jest to moze wielki ciezar gdyby dzwigac hantle, ale koty sa elastyczne, w jego wypadku zadek uparcie nie chcial oderwac sie od ziemi .
Ja lapie go naraz w dwoch miejscach - za przednimi lapami i przed tylnymi, wtedy latwo podzwignac grubasa, ale jak ktos przyzwyczajony do lekkiego kota lapie jedna reka pod przednie lapy a druga chce ew. podeprzec kuperek po podniesieniu, to sie moze zdziwic

Wspaniale wygląda. To DUŻY kocurek.
I ta mina władcy!

[izka53]

nooo, zaimponował mi. Tyle, że ja bym dała radę - przyzwyczajona do Gucia. Chyba jeszcze pamiętam. Natomiast Myszkę - obecnie - podnoszę jedną ręką, tylko pod przednie łapki, bo ona noszenia nie cierpi, a czasem muszę ją "wrzucić' do domu.
Piękny ten Kropek