shira3 pisze:
Cymuś ma minę jakby trawa w ząbki go kłułaTola na tle kotów prezentuje się dumnie
Dziunieczka....co za imponujące futro
Ciarki mnie przechodzą jak pomyślę ile pielęgnacji takowe wymaga... nie dla mnie niesystematycznej
Azirka....pies w każdym calu z tą wiernopoddańczą postawą
Pozostałe kotinowo wyluzowane, pewnie sie tej kwitnącej kocimiętki przyćpało
Jak nic dorwały się do kocimiętki spryciule

Shirko, jeśli chodzi o futerko Dziunieczki, to zero problemów, trzeba ja tylko co drugi dzień szczotkować, co kocica po prostu uwielbia. Nie potrzebna jest cierpliwość


Moje koty lubią szczotkowanie i gdy którąś obsługuję, zaraz zjawiają się następne. Nawet Cymuś już nie ucieka na widok szczotki tylko łaskawie pozwala się obsłużyć, a nawet mruczy przy tym jak stary traktor

Problem z utrzymaniem futerka w dobrym stanie jest wtedy gdy kot nie współpracuje i próbuje się sprzeciwiać całą mocą swego ciałka (Timorka). Ona walczyła zawzięcie, drapała, gryzła – szczotkowanie zawsze odbywało się z użyciem siły. Duży stres dla kota i dla mnie – dlatego wolałam ją wozić do kociego fryzjera, gdzie szybko i sprawnie była strzyżona. Fundowałam jej za moje pieniądze stres raz w roku, zamiast stresować ją i siebie codzienną walką z kotem w czasie szczotkowania.