Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Kciuki by się przydały

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 03, 2013 9:05 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Jelita w płucach

Na ulicę go nie wystawi, ale to nie jest dobry DT :( Kociak je samodzielnie ponoć. Darł się wniebogłosy (słyszałam przez telefon). Czarny.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 03, 2013 14:19 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Jelita w płucach

Maniusia jest już po operacji. Żyje, wybudziła się, ale najbliższe 3 dni mają byc decydujące. Okazało się, że Maniusia miała przemieszczone prawie wszystko, nawet śledzionę, a brzuszek praktycznie pusty. Najprawdopodobniej to wada wrodzona.

Mielismy dziś łapać koty na parkingu, ale ustaliłam, że wstrzymamy się do przyszłego tygodnia, żeby zobaczyć jak się Maniusia bedzie czuła. Bo to jest rodzeństwo, koty mogą mieć podobne problemy i mogą być potrzebne kolejne operacje... Zwłaszcza, że te koty, które widziałam, były bardzo bardzo chude :( Nawet bardziej niż Maniusia.
Ostatnio edytowano Śro lip 03, 2013 14:31 przez Jana, łącznie edytowano 1 raz

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 03, 2013 14:21 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

Małymi kroczkami do przodu .... Niech te 3 dni przejdą bez sensacji.
Maniusiu :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 03, 2013 14:29 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

No to dalej kciuki. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14740
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 03, 2013 14:30 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Jelita w płucach

mimbla64 pisze:
Jana pisze:Operacja została umówiona na środę. Iwona, koteryjna wetka, zajmie sie kicią osobiście - odwiezie ją do lecznicy i będzie asystować. Trzymajcie kciuki!!!


Jana, a gdzie będzie operowana?
Na Białobrzeskiej?

Ups, nie zauważyłam, przepraszam. Maniusia miała operację chyba na Zamiejskiej, u chirurga, którego zna koteryjna wetka i który ma doświadczenie w takich operacjach. No i taniej policzył...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 03, 2013 15:27 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

Najważniejsze, że ma doświadczenie.
Mam nadzieję, że kotka da radę i po operacji, skoro przeżyła do tej pory z tak poważną wadą.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14740
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 03, 2013 21:15 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

"Nocny" kociak u pani Izy to mała, czarna dziewczynka, ma ok. 7 tygodni,

Pani Iza była z nią w lecznicy na Powst. Śl., tam jej powiedziano, że kociak ma 6 tygodni i nie można jeszcze określić płci, bo jest za mały :twisted: :twisted: :twisted:

Czarnulka jest ciut wystraszona, ale ma bardzo mądre spojrzenie - widać, że cały czas kombinuje jak by tu zwiać :lol: O dziwo nie ma pcheł (w lecznicy powiedzieli, ze jest za mała na odpchlenie :roll: ) Kociak siedzi teraz w transporterku. Zaniosłam pani Izie małą klatkę wystawową, ma się na razie zająć czarnulką, a ja robię ogłoszenia. Przydałby się DS albo nawet DT jak najszybciej, bo pani Iza coraz bardziej lubi kociaka, a nie powinna już brać żadnych kotów. Nie chciałabym, żeby ta mała u niej została.

Maniusia dochodzi do siebie schowana w pudełku - tak się mniej stresuje. Mam zdjęcia z operacji, brzuszek z wieeelkim szwem...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 03, 2013 21:22 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

To ta czarnulka domowa musi być?
Ktoś ją podrzucił do tej piwnicy, dobrze rozumiem?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14740
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 03, 2013 22:19 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

Ech, żeby do piwnicy... Pani Iza w nocy ściągała ją z nasypu, przy ekranie na Prymasa Tysiąclecia. Usłyszała przez otwarte okno jak kociak straszliwie się drze. A pani z kiosku (przy którym zgarnęłam Rybę kiedyś) twierdzi, że w dzień jakiś kociak biegł przez ulicę, aż samochody się zatrzymywały.
Czarnulka oswojona jakoś mocno nie jest, w nocy podrapała i pogryzła Izę, a teraz widać, ze wystraszona i kombinuje ucieczkę, nie mruczy, nie potrafi się bawić. Ale widzę w niej potencjał na naprawdę fajnego kotka, w każdym razie wygląda na bystrzachę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 04, 2013 9:16 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

Mam trochę zdjęć z operacji Maniusi - całe brzucho szyte :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 04, 2013 12:22 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

o rany
za rekonwalescencję :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 04, 2013 21:19 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

Maniusia na rekonwalescencji

Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 04, 2013 21:28 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

Pozszywane brzucho się wygoi... mocne kciuki :ok:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10892
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw lip 04, 2013 23:39 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

Mam nadzieję, że Maniusia się nie tylko wygoi, ale i wszystko się poukłada na swoim miejscu :ok:

Kurczę, tak myślę, że biedne są takie koty, pewnie często cierpią długo w męczarniach :cry:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 05, 2013 10:11 Re: Szczęśliwa dziewiątka + 4 tymczasy. Po operacji

To wątek moich kotów, prawda? :lol: Wiec informuję, że wczoraj kotki dostały nową fontannę. Już miałam dosyć wbiegania całego stada do łaizenki zawsze, kiedy ja tam wchodziłam - żeby im kran odkręcić :roll: Przez pierwsze pół godziny fontanna była oblegana, stała kolejka, koty się przepychały. Teraz nie cieszy się ich zainteresowaniem w ogóle. A Świerk się jej boi 8O

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 47 gości