Grazynko zgadzam się z Tobą w 100% procentach!
Podczytuje po cichu ten watek ale to co przeczytałam nie pozwala mi siedziec cicho...
Bo jeżeli Twój dom nie jest dość dobry TO NIE WIEM CZY WOGÓLE TAKI ISTNIEJE!
Nie wiem kto daje tym ludziom prawo oceniać i wogóle mieszać się w tą sprawę...
Decyzja nalezy do Duszka a pozostali NIBY "życzliwi" tylko zaszkodzili Kotce w znalezieniu super domku jaki napewno znalazła by Ciebie... Prosze nie zrazaj się... Oby nie było za pózno

Nigdy nie jest za późno.
Dla mnie ludzie zawsze są na DRUGIM miejscu. "Od ludzi" jest MOPS,Caritas, Armia Zbawienia i coś tam jeszcze.
Ja zawsze jestem po tej stronie, po której zwierzak potrzebuje pomocy.
Tylko żal (zwierzaka), że niektórzy ludzie zachowują się jak ten przysłowiowy pies ogrodnika :" sam nie zje, a drugiemu nie da".
W tym przypadku : sam nie da, a drugiemu dać nie pozwoli.
Dzięki za wsparcie. Zawsze pamiętam, że oprócz zwierząt, czasami trafiają się porządni ludzie...
Ale, przyznaję uczciwie, że teraz po prostu , normalnie - BAŁABYM SIĘ ! Kicia jest staruszką, na pewno schorowaną. Zawsze stan zdrowia w tym wieku może się pogorszyć, choćby była najlepsza opieka....
Gdyby tak się stało ?! - już w moim domu ?! Oni by ze mnie zrobili mordercę.....
Życzę Kici NAJLEPSZEGO DOMU, ale widząc nastawienie internautów na miau względem potencjalnego domu.....Może ktoś inny się odważy.
Naprawdę chciałam pomóc Kotce, z całego serca. Ale nie w takiej atmosferze. A może rzeczywiście mój dom, gdzie w salonie na codzień bytują 2-3 kociaki ( Łatek zawsze, a Szkrab na noc, czasem któryś jeszcze), to może by było dla Kotki stresujące....
Ja już ZWĄTPIŁAM. Nikt mi nie dodał otuchy, a większość rzeczywiście zniechęciła. Tylko Kici żal, bo nie wiem czy w ogóle jakiś dom tym ludziom wyda się wystarczająco dobry, a kotka nie ma czasu....
Pozdrawiam, dzięki za miłe słowa.