Nasz Pięciokot. cz. 13 Fotokoty? Kotofoty? Łysokot!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 14, 2010 10:52 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

U mnie gorzej, bo ja w pracy i też mi się nic nie chce. A mam terminową robotę :roll: :evil:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw sty 14, 2010 11:12 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

A ja na wysunietym przyczólku za wielkim biurkiem :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw sty 14, 2010 11:15 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

A ja jeszcze w szlafroczku po porannych miziankach z Rudim :mrgreen:
Jak ja wrócę do pracy!?! :cry:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw sty 14, 2010 11:18 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Oj bedzie bolało :mrgreen:
Zdradź tajemnicę - jak Ci sie udało tyle wolnego wyrwać?
A Rudiego porannego widziałam :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw sty 14, 2010 11:22 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Uuuu... Obleciałam rano po striptizerki, serducha i żołądki drobiowe (z podrobami później jest problem) i rybkę na śniadanko dla ogonów, teraz po mięcho bo rano było za wcześnie i market w którym je kupuję był zamknięty. No i zdążyłam trochę podłubać choć niewiele i z Rajmundem pogadać jak z pracy wrócił... Mam odwalone zakupy, posprzątane kuwetki, nakarmione kotki (śniadanko miały dziś gotowane) i w ogóle jestem z siebie dumna. No, może mniej jak popatrzę na porządek w chałupie. :oops:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 11:25 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Pacz pani jak Wzorcowa Gospodyni Domowa :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw sty 14, 2010 11:30 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Nooo... Tylko ja popatrzę na wykładzinę to mnie skręca - perska jest i to baaardzo. A ja się nie moge z odkurzaczem dogadać bo nie te worki mi Bździągwa kupiła. Oryginalnie do niego nie ma, ale da się dostosować zelmerowskie. Pod warunkiem że to te właściwe zelmerowskie. Te co mam (2 opakowania, a co?) właściwe nie są. :evil: Całe życie miała odkurzacze bezworkowe a tu taki shit. Tyle że ciągnie jak złoto. Pod warunkiem że się z nim dogadam. Wrrr...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 11:55 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

AYO pisze:Oj bedzie bolało :mrgreen:
Zdradź tajemnicę - jak Ci sie udało tyle wolnego wyrwać?
A Rudiego porannego widziałam :1luvu:

Nie ma tajemnicy ;) Po 28 latach pracy z dziećmi zdecydowałam się na przysługujący jeszcze nauczycielom roczny urlop zdrowotny :D
Rudusia widziałaś ze mną czy bez? :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw sty 14, 2010 12:05 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Niektórzy ogromne pieniądze wydają na perskie dywany, a Ty masz za darmo i narzekasz? ;)

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 14, 2010 12:14 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Noooo... Ale tylko trochę - jak mi się "koty" z kotów po mieszkaniu rozłażą.
Dogadałam się z odkurzaczem. Boszszsz... Jak kto głupi to i miotła go przechytrzy. Worek docięłam (ten kartonik znaczy się) żeby "siadł" dokładnie w otworze, a to bydlę dalej jak przytkane. No to już mi stanęła przed oczami wizja konieczności zanabycia nowego odkurzacza za kwotę jaka by nie była niska przewyższającą możliwości zimowego budżetu, ale jeszcze podjęłam goopią próbę sprawdzenia rur. Janiepierdykam... Odkurzacz mi się zakłaczył po prostu! Rura się zatkała i dlatego nie ciągnął - teraz ciągnie! :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 12:33 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

kinga w. pisze: Odkurzacz mi się zakłaczył po prostu! Rura się zatkała i dlatego nie ciągnął - teraz ciągnie! :mrgreen:

Bezopet i po kłopocie :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw sty 14, 2010 12:34 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

shira3 pisze:
kinga w. pisze: Odkurzacz mi się zakłaczył po prostu! Rura się zatkała i dlatego nie ciągnął - teraz ciągnie! :mrgreen:

Bezopet i po kłopocie :ryk: :ryk: :ryk:

Nie posiadam na stanie, aczkolwiek przemknęło mi przez myśl. :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 12:46 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Myśmy kiedys z rura odkurzacza na CPN jeżdzili , kompresorem chcielismy przepchac :ryk:
Nic to nie dalo, trza bylo rure rozerwac :roll: ,a tam piłeczka 8O , kocia oczywiscie :mrgreen: , nie wiem , jak tam wlazla :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sty 14, 2010 12:54 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

8O Ja tylko wsadziłam rurę odwrotnie i przetkała się.
Kurcze, chyba mi Miyuki kuku w łapę zrobiła. Ja wiem że przeginam ostatnio z czesaniem, ale chcę jej wszystkie kluseczki porozczesywać a jaj sie coraz to nowe robią. Cholera, wczoraj czesane baczki dziś mają już kluchy! Dość że kota czasem z nerw wychodzi i wali z liścia. Walnęla mi w staw serdecznego palca, tak od strony małego - krecha jakich wiele, ale mi od dwóch dni palec sztywnieje i mam problem ze zginaniem. Macanie też boli.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 13:40 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Otwórz i oczyść - u mnie działa :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Marmotka i 39 gości