» Sob lut 21, 2009 19:57 
			
			
			Hyhyhy, juz tak.
Wyobraźcie sobie powrót, rano słonko, zaspy i śnieg, minus 20 o poranku, sielanka. Wieczorem człowiek odpala neta, przekonany, że tylko na dyżur o 10 wyskoczy, gazetę kupi i wróci na kawkę do domu.
I co? Natchnęło mnie i o północy plan sprawdziłam. Zaoczni już się zaczęli, właśnie wróciłam z roboty. Adrenalina lepsza niż na nartach.
Wszystkie koty spały ze mną, mrucząc.
			Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.