Moje futrzaki - odświeżamy a Szarotka pozdrawia Franka:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 05, 2004 21:34

Dzięki, Yiva :D . Mam nadzieję, że się spotkamy 13-go.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 05, 2004 22:41

Ode mnie tez buziaki dla Ciebie Aniu i Twojej rozkosznej gromadki :D :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 06, 2004 11:55

Glaski dla wszystkich futrzakow, a dla damy Agatki - szczególne :lol:
Fajnie, że tak sobie potrafi radzic :ok:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 07, 2004 12:50

Dzięki za miłe wieści! Głaski dla zwierzątek!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob mar 20, 2004 9:37

Nie wiem, co robic. Dzisiaj w nocy wstałam na chwilę, kompletnie zaspana i zakatarzona - i znalazłam w kuchni na podłodze zabarwioną na czerwono małą kałużę. Byłam tak nieprzytomna,że po prostu ją starłam mopem. Aha, wcześniej jeszcze próbowałam powąchać palec, którym jej dotknęłam, ale z racji kataru jestem niewrażliwa na wonie. Wtedy coś mi się tłuło po głowie, że to musi być coś do jedzenia, może z mięsa. Dopiero rano uzmysłowiłam sobie, że to nie możliwe, nie miało skąd. No i boję się, że to siuśki któregoś kota. Którego??? Jak to sprawdzić??? Zachowują się normalnie. W drewnianych granulkach w kuwecie nic nie widać - tzn. przypominam sobie, że z tydzień temu wydawało mi się, że coś takiego czerwonawego jest w kuwecie, ale wtedy uznałam, że to odcień mokrych granulek. Potem zmieniłam wore bo zaczęłam nowy, trochę inny - i już się nie powtórzyło. Faktycznie, drzewo jest bardziej żółtawe. No więc dylemat - co robić?????
Wszystkim łapać siśki?? Raz już próbowałam kiedyś Okruszce - na nic, nie załatwi się, gdy ktoś jest w pobliżu, przerywa czynność w połowie.
I jeszcze - kasa - do końca miesiąca bryndza. A takie poczwórne badanie to... no, gdybym wiedziała, że naprawdę chore, to bym się zapożyczyła (i co dalej????? ).
No... martwię się :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 20, 2004 9:44

Kurcze... jednak sprobuj lapac. Moze akurat pierwsze beda czerwonawe i sie wyjasni?
A ktore najbardziej podejrzane?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88228
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 20, 2004 10:09

Moze sprobuj wszystkim zlapac (i jesli to bedzie w ostepie czasu, zapamietac kolor) i oddac to badania tylko czerwonawe? Koszty beda mniejsze, a siooo i tak chyba musisz zlapac...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob mar 20, 2004 11:05

Aniu, a jestes pewna, ze to nie ktoras psina?
Bo jesli zazwyczaj sie zalatwia na zewnatrz, to nie widac :?
Nie wiem, a moze mozesz zmienic zwirek na jakis mniej kolorowy i sprawdzac po kazdym kocie?

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 20, 2004 11:14

Kurczę, sama nie wiem. też już myślałam o Muffince, ona wogóle jest schorowana. Ale jej, nawet jak się kiedyś zdarzyło w domu, to nigdy w kuchni.
Z kotów chyba najbardziej podejrzewałabym Agatkę, wydaje mi się, jak tak się zastanawiam, że ma ostatnio trochę mniejszy apetyt. Ale jej nie wyobrażam sobie złapać sioo, ona wciąż jest dość płochliwa. Wprawdzie pozwala się głaskać, a nawet czasem wziąć na ręce, ale na jej warunkach, ona musi być inicjatorką. W innym wypadku ucieka - a jest bardzo, bardzo czujna.
Kuwety mam zamknięte. Żwirek w kolorze drewna (Cat's Dream, czasem Pigwa), nie drewniany nie wchodzi w grę z powodu alergicznej astmy Okruszki. Będę obserwowała czujnie zawartość zwłaszcza jednej kuwety, tej, do której zwłaszcza siusia Agatka.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 20, 2004 11:18

A nie daloby sie postawic jednej kuwety bez zwirku na jakis czas? I obserwowac oczywiscie. Moze skorzysta?

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 20, 2004 11:19

Aniu, czy masz mozliwosc odizolowac od siebie kocie towarzystwo,tzn zamknac je oddzielnie, kazde ze swoja kuwetka, na czas wysiusiania? Do czystej kuwetki odrobina zwirku, tyle tylko, zeby bylo wiadomo, ze TO jest TO. Jak sie wysikaja, bedziesz mogla zobaczyc ktore jakie i zebrac strzykawka do analizy. Metode te wyprobowalam niedawno na Wiesiu,a on robi sioo w ogrodku. Przytrzymalam go w zamknieciu w jego ulubionym pokoju i efekty byly zadowalajace.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob mar 20, 2004 11:32

Odizolować każdego osobno nie dam rady - brak możliwości lokalowych :( . Jedyne miejsce nadające się to kuchnia. Spróbuję (ale dzisiaj nie zdążę) zamknąć się kiedyś na dłżej w kuchni z Agatką (jak będę coś większego robiła). Bo jak zamknę ją samą, to ona to bardzo źle znosi.
Ale spróbuję wtedy z taką właśnie prawie opróżnioną kuwetką.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 20, 2004 11:35

Mam nadzieje, ze Ci sie uda ustalic kto jest sprawca, im szybciej tym lepiej. Krew w moczu nie niedobry obajw, u mnie oznaczala zapalenie pecherza u RySia (a dalsze badania wykryly SUK).
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob mar 20, 2004 12:01

Kurcze! Faktycznie przy większej ilości zwierzątek w domu to nie lada problem wyczaić które biedactewo potrzebuje pomocy... Trzymam kciuki i życzę powodzenia w śledztwie :ok: Oby to nie było nic poważnego.
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 20, 2004 13:38

To masz problem, współczuję. Sprobuj kotkom pooglądac cewkę moczową. Keiko jeśli sika z krwia to często zostają tam kropelki z krwi albo cewka jest taka jakby brudna (przyschnieta krew). Jak nie to zostaje ci chodzic za każdym kotkiem i sprawdzac co wysikał, mocz z krwia jest zauważalny nawet na ciemnym żwirku. Najlepiej zeby kuwety były odkryte, łatwiej to wtedy sprawdzić. Jak to sie nie uda to pozostaje złapanie siuśków każdego zwierzaka i oddać do badania te które jest ciemne, zabarwione krwią. Życzymy ci powodzenia, oby jak najszybciej sie udało i oby okazało sie że to nic poważnego.
Głaski dla zwierzaczków i pozdrownienia dla Mamy.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 26 gości