Kuzynka kilka tygodni temu przygarnęła szczenną suczkę która błąkała się po ulicach

Dwa dni temu suczka zaczęła się szczenić ,niestety była tak wychudzona i słaba że pomimo cesarki ,cała macica zdążyła jej popękać .Miała jedenaście szczeniąt z czego udało się uratować jedno

Suczka niestety umarła ,a szczenię jest karmione pipetą
Przykre jest to że człowiek w moim mniemaniu, nie dorósł niestety do posiadania zwierząt. A ludzi którzy zajmują się naszymi czworonożnymi przyjaciółmi z miłością , jest ciągle za mało by wynagrodzić im całe zło które zostało już wyrządzone
