Moje brzdyle mają teraz niecałe 5 tygodni. Ja na pierwszy ogień spróbowałam właśnie z surową wołowinką. Pokroiłam drobniuteńko i podałam na palcu. Klara zaskoczyła błyskawicznie i wszystko wsunęła, Tosia dopiero po kilku dniach, ale jeszcze tego samego dnie zjadła ugotowanego kurczaczka. Teraz wsuwają już same: wołowinkę, kurczaczka (sparzonego i surowego) oraz chrupki royala dla maluszków. Jestem z nich bardzo dumna i przeszczęśliwa, że już nie muszę tyle przy nich robić, bo niedługo wracam do pracy.
Z kuwetą mnie zaskoczyły, bo już tydzień temu zaczęły tam się załatwiać i to full serwis od razu

Brzuszki im jeszcze trochę masuję, ale nie za każdym razem.
Do tego podaję jeszcze podgrzewane mleczko butelką, bo nie potrafią jeszcze same pić z miseczki, ale i tego je nauczę

Może pomaga im to, że patrzą na dorosłego kota Wojtka i potem starają się naśladować?
A te gerberki to jakie smaki konkretnie podajesz? Muszę też spróbować.
Pozdrawiam i kciuki!
