Wątek moich dwóch kotów.Wszystko ok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 10, 2008 17:40

Ja zrobiłam jak pisze Norstjerna, pytałam czytałam i sie kłociłam z wetem, nawet go zmieniłam :evil:
Nawet przy zabiegu cewnikowania byłam, cichutko patrzyłam by nie przeszkadzać, wet podczas płukania pecherza pokazał jakim strumieniem powinien Fred sikać i byłam zaskoczona, bo on siusiał bardzo skąpo :(
Renata poczytaj wątki o struwitach i do roboty :wink:
Nawet nie mysl o jakiś szansach, Twój kot jest młody i trzeba tylko porządnie go prowadzić, w tym dobrać skuteczną karmę, a bedzie długo brykał jak trzpiocik :lol:

O mojego Freda juz sama dbam niczym wet, nawet mój wet sie smieje,ze po co ja przychodze, bo przecież znalazłam swój-bardzo dobry sposób na dobre zdrowie Freda :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie lut 10, 2008 18:06

Fredziolina pisze:Ja zrobiłam jak pisze Norstjerna, pytałam czytałam i sie kłociłam z wetem, nawet go zmieniłam :evil:
Nawet przy zabiegu cewnikowania byłam, cichutko patrzyłam by nie przeszkadzać, wet podczas płukania pecherza pokazał jakim strumieniem powinien Fred sikać i byłam zaskoczona, bo on siusiał bardzo skąpo :(
Renata poczytaj wątki o struwitach i do roboty :wink:
Nawet nie mysl o jakiś szansach, Twój kot jest młody i trzeba tylko porządnie go prowadzić, w tym dobrać skuteczną karmę, a bedzie długo brykał jak trzpiocik :lol:

O mojego Freda juz sama dbam niczym wet, nawet mój wet sie smieje,ze po co ja przychodze, bo przecież znalazłam swój-bardzo dobry sposób na dobre zdrowie Freda :D


Mojego kota oglądało ostatnio co najmniej dwóch wetów.
Jutro (bo dziś nie ma gdzie) kupuję karmę Hill'sa SD i pastę uro-pet.
Mam nadzieję,że będzie w sklepie przy lecznicy Arka lub na Sanockiej (Krakvet).
Może ktoś z Krakowa zna jeszcze (na wszelki wypadek) jakiś inny przylecznicowy sklep,gdzie można by zakupić w/w.
Nie jestem na 100% pewna czy w Arce jest, a na zamówienie w "mojej" Animalii trzeba czekać,więc teraz tylko stacjonarne krakowskie sklepy.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie lut 10, 2008 19:02

Poczytałam wątki o wyszyciu cewki. :strach: Może jedna-dwie wypowiedzi były w miarę optymistyczne :strach:.
Zrobiło mi się słabo. Zrobię wszystko,żeby uniknąć tej operacji.
Na razie:
- kroplówki
- leki
- dieta ( na razie RC urinary,ale od jutra hills jak uda mi się kupić)
- pasta uro-pet
- feliway

Co jeszcze
:?: :?: :?:

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie lut 10, 2008 19:34

Rennatta, Hill's powinien być w sklepiku przy lecznicy na Brodowicza (pomimo tego, co wiele z nas mysli na temat lecznicy, to sklepik jest raczej dobrze zaopatrzony). Ja tam kupowalam Hills'a k/d, ale jak bylam ostatnio, to widzialam też s/d, i raczej go mają w ciągłej sprzedazy (nie pamietam, ale cena to chyba kolo 16 zl za opakowanie, podobnie jak za k/d).

Nie chce podwazac kompetencji Twoich wetow, ale moze jednak warto podjechac chociazby z samymi wynikami (zeby Beboka nie stresowac) do innego weta?
Nie wiem, jak jest w Arce, ale czy przypadkiem nie tak, ze przyjmuje Cie akurat ten wet, ktory jest wolny? Czyli niby ogladaja kota rożni weci, ale nie ma jakiejś spójnej koncepcji leczenia.

I pamietaj o tej no-spie, nie tylko ja o tym mysle, Fredziolina tez wspominala, wiec moze warto sprobowac.
A z operacja nie ma sie co spieszyc.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 10, 2008 19:43

skaskaNH pisze:Rennatta, Hill's powinien być w sklepiku przy lecznicy na Brodowicza (pomimo tego, co wiele z nas mysli na temat lecznicy, to sklepik jest raczej dobrze zaopatrzony). Ja tam kupowalam Hills'a k/d, ale jak bylam ostatnio, to widzialam też s/d, i raczej go mają w ciągłej sprzedazy (nie pamietam, ale cena to chyba kolo 16 zl za opakowanie, podobnie jak za k/d).

Nie chce podwazac kompetencji Twoich wetow, ale moze jednak warto podjechac chociazby z samymi wynikami (zeby Beboka nie stresowac) do innego weta?
Nie wiem, jak jest w Arce, ale czy przypadkiem nie tak, ze przyjmuje Cie akurat ten wet, ktory jest wolny? Czyli niby ogladaja kota rożni weci, ale nie ma jakiejś spójnej koncepcji leczenia.

I pamietaj o tej no-spie, nie tylko ja o tym mysle, Fredziolina tez wspominala, wiec moze warto sprobowac.
A z operacja nie ma sie co spieszyc.


Ostatnio go prowadził Derkowski.
Acha. Za pierwszym razem ( we wrześniu) od razu po antybiotykach mu przeszło,a niby na dyżurze był "tylko" technik. A teraz kilku wetów go oglądało.
Nospę zakupiłam,ale nie wiem czy jest sens podawać ją przy cewniku.

i jest jak jest.
A z wynikami iść do weterynarza,to może dobry pomysł.
Mam nawet pewien pomysł,kogo wysłać (do Szydłowskich,bo podobno są dobrzy) :twisted: .

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie lut 10, 2008 19:52

Hyhy, aluzju o Szydłowskich poniałam ;)

Mogę podejść, ale dopiero we wtorek, bo wtedy najprędzej znajdę chwile.

Ewentualnie jeszcze przychodzi mi do głowy Diana Tarabuła. Może Nordstjerna tu zajrzy znowu, to sie wypowie, jak z leczeniem SUK u Diany sprawa wygląda. Miałam kontakt z tą lecznicą i też mam bardzo dobre zdanie, ale akurat kota z SUK tam nie leczyłam.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 10, 2008 20:01

skaskaNH pisze:Hyhy, aluzju o Szydłowskich poniałam ;)

Mogę podejść, ale dopiero we wtorek, bo wtedy najprędzej znajdę chwile.

Ewentualnie jeszcze przychodzi mi do głowy Diana Tarabuła. Może Nordstjerna tu zajrzy znowu, to sie wypowie, jak z leczeniem SUK u Diany sprawa wygląda. Miałam kontakt z tą lecznicą i też mam bardzo dobre zdanie, ale akurat kota z SUK tam nie leczyłam.


łojoł,nie miałam na myśli Ciebie :oops:
(kogo może wysłać wstrętna zła macocha :twisted: ).
Ja teraz cały czas po mieszkaniu z mopem latam.
Bebok na razie lezy sobie z Mićką na fotelu.
Lekarz sugerował,żeby koty rozdzielić (przytaknęliśmy,żeby nie wdawać się w dyskusję,Bebok nawet chory packa biedną Mićkę :twisted:).
A Tż mnie znowu wnerwił. Jego rozmowa ze znajomym sugerowała,że Bebok jest umierający :evil: .

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie lut 10, 2008 20:07

Nie mnie? E, szkoda ;)
Jakby co, to wiesz, ja mam rzut beretem.

A TŻ po prostu panikuje, pewnie nie miał do tej pory do czynienia z chorym kotem, więc od razu włączyły mu sie czarne wizje.
Ehh, faceci ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 10, 2008 20:11

Z kocimi problemami moczowymi nie miałam (tfu, tfu!) do czynienia, więc tylko kciuki potrzymam, żeby dobrze było :)

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 10, 2008 20:14

Bungo pisze:Z kocimi problemami moczowymi nie miałam (tfu, tfu!) do czynienia, więc tylko kciuki potrzymam, żeby dobrze było :)


Dzięki :D . Chyba gdyby było źle to by tak nie rozrabiał: jak wzięłam latarkę to młynki takie kręcił,że hey 8O .
Ma więcej energii niż niby zdrowa kotka.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie lut 10, 2008 20:50

No-spa (koniecznie).

Ja zawsze mam ją w domu, prócz tego płyny do nawadniania, homeopatyki w ampułkach wspomagające leczenie stanu zapalnego, jednym słowem leki z kociej apteki :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie lut 10, 2008 21:07

Fredziolina pisze:No-spa (koniecznie).

Ja zawsze mam ją w domu, prócz tego płyny do nawadniania, homeopatyki w ampułkach wspomagające leczenie stanu zapalnego, jednym słowem leki z kociej apteki :wink:


A jakie to homeopatyki? Jak możesz to napisz tu lub na priv i gdzie to kupić.
Choć w homeopatię średnio wierzę.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie lut 10, 2008 21:53

traumel w ampułkach (1/2 amp raz dziennie podskórnie)

Fred przy ostatnim zatkaniu wymiotował wiec dostawał podskórnie heppel i mucosę - 1 amp raz dziennie.

A co do homeoatyków, to wg mnie są skuteczne. Obecnie kuruje Rudego trzustkę i już chłopak ma sie lepiej.
Filemon był tez leczony homeopatią, mysle, że poprawiły jego komfort zycia, ale rak wygrał :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie lut 10, 2008 22:04

Rennatta pisze:
skaskaNH pisze:
I pamietaj o tej no-spie, nie tylko ja o tym mysle, Fredziolina tez wspominala, wiec moze warto sprobowac.
A z operacja nie ma sie co spieszyc.


(...) Nospę zakupiłam,ale nie wiem czy jest sens podawać ją przy cewniku.


Dziewczyny mają rację, powinnaś ją podać. No-spa działa nie tylko rozkurczowo, ale i przeciwbólowo.

Nasz wet, po cewnikowaniu podaje kotu koleżanki m.in. no-spę w zastrzyku.
I tak jak pisała Fredziolina, przy pierwszych niepokojących objawach (mniej sika lub kręci się bezproduktywnie w kuwecie) zaleca podanie kotu no-spy.

Ja sama jestem z tych, co produkują kamienie i bez zapasu no-spy oraz uroseptu (tak na wszelki wypadek) nigdzie się nie ruszam.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon lut 11, 2008 19:55

Dziś kupiliśmy Hill'sa PD Feline S/D (suche i mokre).
I pastę uro-pet.
Psychicznie czuję się bardzo źle. :cry: :cry: :cry:
Jutro znowu na kroplówkę. I dalej mocz podbarwiony na różowo.
Kiedy to się skończy....

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 162 gości