Poluję i nic, bardzo wszystkich przepraszam
Sąsiad robi porządki po drugiej stronie domu, tu coś zaorał, ale przeoczyłam. A może to znaczy, że jutro spadnie śnieg?
Prędzej, czy później wiosnę ogłosimy, dajcie nam szansę jeszcze przez moment. To będzie ta prawdziwa
U nas markotnie nieco, ja chorowałam, Micio w kiepskiej formie. Dodatkowo Balbusia zapadła na stawy, ale po tygodniu postawiłam ją na cztery łapki i do domu nie chce wracać. O, dowód, że żyje

Odwróciła się, stawy działają

No nie najweselej tej wiosny, a może jeszcze po prostu nie przyszła?
Kopciuszki też nie przyleciały, gniazdka puste. Cztery.
Idę polować z aparatem, jak tradycja, to tradycja
Tymczasem niby wiosna i jakieś karłowate tulipany, nadchodzi Czitusia!

i leży sobie Cosia

Miciu przespał cały dzień, ale teraz będzie już pilnował roweru. Nie chciał pozować, co widać

Bo Mić teraz pilnuje. Dwa obce koty się kręcą, jeden nawet wszedł do domu. Co najgorsze, Cosia się w nim zakochała i całymi dniami czeka, albo idzie go spotkać. A wczoraj dodatkowo u sąsiadów jakiś następny, taki guciowaty, krówek. Mić mówi, że mu się to nie podoba. I taki w ogóle zagubiony jest, nerki....