Behemot V

» Śro sty 26, 2011 15:14 Re: Behemot V

viewtopic.php?f=1&t=102122&start=90

viewtopic.php?f=1&t=102122&start=135

viewtopic.php?f=1&t=102122&start=180

viewtopic.php?f=1&t=102122&start=585

Tu masz parę kawałków z pierwszej części - jeśli masz ochotę :wink:

A Was podczytuję więc pora już się ujawnić :twisted:

» Śro sty 26, 2011 19:27 Re: Behemot V

AYO a daj Adze tę historie z lodówką? Bo nie mogę tego znaleźć :oops:

» Czw sty 27, 2011 9:00 Re: Behemot V

przeczytałam :ryk:

wiatmy się w czwarteczek

» Czw sty 27, 2011 9:03 Re: Behemot V

agnieszka1565 pisze:przeczytałam

Odlot, nie :lol:

» Czw sty 27, 2011 9:04 Re: Behemot V

jozefina1970 pisze:
agnieszka1565 pisze:przeczytałam

Odlot, nie

tak od rezu nastrój poprawiony :ryk:

» Czw sty 27, 2011 9:06 Re: Behemot V

To masz jeszcze opis pewnego długiego weckenda majowego :mrgreen:

viewtopic.php?f=1&t=110985&start=45

» Czw sty 27, 2011 9:19 Re: Behemot V

po prostu świetne :mrgreen:

nie ma jak przygoda z kotem :wink:

» Czw sty 27, 2011 9:28 Re: Behemot V

Nie chce już śmiecić linkami ale jeżeli masz ochotę to właśnie w trzeciej części aż do jesieni działy się niezłe hece bo przenieśliśmy się czasowo na haciendę i książe zachłysnął się wolnością :twisted:

A teraz jest nabity jak kark :ryk:

Poważnie - nic tłuszczyku, żadnych zwisów pod brzuszkiem, przednie łapy osadzone na umięśnionym karku i pyszczek jak księżyc w pełni :ryk:

Chyba w tym sezonie przekroczył magiczne 4 kg, nawet futro ma takie ... podwójne?
Nie mam go jak zważyć cholerka - chyba pójdziemy na manicure do pani w zoologu i poprosimy o przysługę :mrgreen:

A takie to mikre było - zawsze sie trzęsłam, że niejadek i ma niedowagę :ryk:

» Czw sty 27, 2011 9:31 Re: Behemot V

ty się martwisz, że nie je, a ja że je za dużo - rano jak szykuję to na schodach słychać takie jęki i miauczenia jakby kot miał zaraz paść trupem bo nie karmiony i wtedy przymila się do wszystkich :mrgreen: