a więc tak, co do Rosss- nie pracuje, nie pracowałam i chyba nie będę

ale będe miła dla Pań na pewno

Niekorzystam z kalkulatora, robie na zasadzie podstawowego przepisu FC+1 kg mięsa. ale mieszam różne rodzaje, Dagnes mówiła, że ważna jest różnorodność.
Ja teraz zrobiłam z 4 kg mięsa. zobaczymy na ile starczy. słoiczków mi nie starczyło, popakowałam w woreczki jednorazowe- tak przejściowo aż uzbieram słoiczki, bo nie mam zamiaru specjalnie kupować pojemniczków żadnych póki co.
A co do kupali. Rano narzekałam, że nie zrobiła Bombilla, Rozebrałam ją jeszcze przed samym wyjściem i poszła. M.ój bacznie obserwował czy ranek nie liże. Powoli zaczęła dochodzić do siebie do tego stopnia, że goniła sie z Xelmusiem. Dopeiro po ok 1.5 h od zdjęcia kubraczka poszła zrobić kupala uffffffffffffffffffffff Też jak sie zastanowiłam to wyszło mi, że ona tak co drugi dzień robi teraz. Xelmo codziennie. Jakoś spanikowałam chyba. Zwłaszcza te siuski wczorajsze. Ale spróbuje złapać i na środe do badania wziąć.
Teraz Bombilla znów zapakowana w kubraczek bo zaczęła szarpać. I jak tylko ściągniemy szwy musze ją porządnie wyczesać i wyszczotkować bo futro jej się puchate bardzo zrobiło i widac, że "sypie się" z niej..
Ambitnie umyłam balkon i modlę się by teraz nie zmroziło mi tego bo będzie szklaneczka jak nie wiem co..
A glutek zrobię jutro, jak kupie siemie lniane bo nie mam w domu, a teraz juz mi się pędzic na zimnisko nie chce.
Moge jej to regularnie podawac czy to nie jest wskazane?? Żeby jelita sie nie rozleniwiły małej?
Mam nadzieję, że po ostatecznym zdjęciu kubraczka wszystko wróci do normy.
P.s. jaki jest wasz ulubiony słodycz? Ja kocham Rafaello i czekolade Milke. Ale nie z lodówki, tylko z szafki, mięciutka musi być co się porządnie w buzi rozpuści

:):)