Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ulla pisze:Wróciłyśmy właśnie z wizyty kontrolnej.
Dyżurny wet przeglądnął jeszcze raz piątkowe zdjęcia i coś go zastanowiło na zdjęciu po przejściu kontrastu do jelita grubego, bo na poziomie żołądeczka była taka biała plamka.
Powtórzył więc rentgen brzuszka, ale niestety zdjęcie nadal nic nie wykazało.
Sylwka pisze:Ulla pisze:Wróciłyśmy właśnie z wizyty kontrolnej.
Dyżurny wet przeglądnął jeszcze raz piątkowe zdjęcia i coś go zastanowiło na zdjęciu po przejściu kontrastu do jelita grubego, bo na poziomie żołądeczka była taka biała plamka.
Powtórzył więc rentgen brzuszka, ale niestety zdjęcie nadal nic nie wykazało.
Ulla ja bym się w takiej sytuacji raczej cieszyła. Wiem czepiam się słów ale nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma. Daj małej czas. Nie kombinuj z urozmaicaniem jedzenia. Ona powinna być przez jakiś czas na diecie.
Czy ona zjada trawę? Jeśli tak to pawie ze śliny nie są niczym dziwnym.
Czy ja dobrze zrozumiałam, że wczoraj był jeden jedyny pawik ze śliny?
Przecież kicia jest wesoła, bawi się, je choć grymasi (to też przecież dla niej norma), zachowuje się właściwie normalnie, załatwia się. Ja nie widzę powodów do takiej paniki i myśli o otwieraniu brzuszka. Łatwo mi mówić bo to nie mój kot ale kurcze staram się na to spojrzeć obiektywnie.
Nordstjerna pisze:Na razie niech to będzie monotonne - monotonia przez kilka dni jej nie zaszkodzi. A podrażniony przewód pokarmowy ma wracać do równowagi, a nie uprawiać survival.
I wracam na priv, jak zwykle. :]
Ulla pisze:Cześć Ciocie!
Mamy wreszcie kupkę!!![]()
ŚLICZNĄ!
Takie 2 długie wałeczki.
![]()
W nocy był 1 pawik z samej trawki, ale wg tego co mądre Ciocie mówią, to nie jest nic niepokojącego.
Natomiast wczoraj wieczorem, to najpiękniejsze cudo wywlokło mi torebkę z sosem Knorr z szufladki i zeżarło kawałek!![]()
![]()
Ona mnie do rozpaczy doprowadzi tym wpychaniem wszystkiego do tego cudnego pyszczka.Niestety, nie zwymiotowała tego, więc zalega jej pewnie w żołądeczku.
![]()
Je nadal ślicznie.![]()
Wydaje się taka strasznie wygłodniała i całe mięsko znika natychmiast spod noża.
Niunieńka natomiast, o 3-ej w nocy strzeliła mi taką awanturę o puste miseczki, że chyba pół bloku obudziła.![]()
![]()
Darła się tak, jak marcujące się koty.
Cóz było robić... pańcia wstała i dała starszej dziewczynce trochę chrupek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości