
Moderator: Estraven
.
. Ogólnie jakby zaczęły jadać swory do 1-1,5 kg to byłabym zachwycona. Mój portfel poćwierkałby się ze szczęścia.
. Albo wzięła suszoną pomarańczę... Przyjemny wielce - ja, Księciunio i Sierra jesteśmy zadowoleni. Tula... cóż... nie da się uszczęśliwić 4 osób jedną kąpielą 
. Biedak, był najsłabszy z rodzeństwa i nie dawał rady się do matki dopchać (a przez dzikość matki odpadała opcja choćby włożenia ręki do klatki) - czekała go albo moja siekierka albo śmierć głodowa Sierra pisze:
Tula jest też oszustem stulecia. ROK szukałam kotki hodowlanej o konkretnym umaszczeniu - burej pręgowanej nevki. Po zapłacie zaliczki Tula zaczęła wybarwiać łapki na ciapato... a ja nie cierpię szylkretów. Wybaczam jej tą bezczelność tak długo, jak długo pysk jest w jednym kolorze
.
Tula też bardzo lubi spać i nie lubi wstawać. Na zdjęciu właśnie wstała. Witać tutaj również dowody zbrodni genetycznej (lewa łapka, paluszki)

.
. Też taka pierdoła... niby zwinny kot z perfekcyjnymi mięśniami, ale jakoś używanie ich potrafi jej słabo wyjść 

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 9 gości