Tosia i Bazyl - 2 lata z nami :)))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 08, 2014 18:09 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

NatjaSNB pisze:Dzięki, dzięki :mrgreen:
To jeszcze tak na pierwszą stronę... zobaczcie Tosię :mrgreen:
https://www.youtube.com/watch?v=2aBYH94yl88

<3 :ryk: ale bym miziala :1luvu:
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Nie cze 08, 2014 18:16 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

Witamy się w nowym wątku i gratulujemy Tosi wygranej w konkursie :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20591
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon cze 09, 2014 1:26 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

Trawa do góry nogami zawsze smakuje inaczej ;)
A co to za trawa? Owies czy cos innego??
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 09, 2014 6:57 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

zwykła trawa bo to służy głównie do wylegiwania się :)
owies siejemy w malutkich doniczkach i praktycznie co tydzień nowy dostają, bo ten co już urośnie to mniej smakuje :roll:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon cze 09, 2014 9:25 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

jesteśmy i my, i tutaj również gratulujemy Tosiakowi zwycięstwa :1luvu:

moje dostają papirus, takie długie ogony i jak jest nowy to po prostu jest żarcie jakby tydzień nic nie jadły :mrgreen: tylko potem jest pawiowanie jak się za dużo naje :roll:

edit: grammar nazi i błąd ortograficzny w poście? :twisted:

mssunflower

Avatar użytkownika
 
Posty: 582
Od: Pon wrz 02, 2013 22:21
Lokalizacja: miasto moje

Post » Pon cze 09, 2014 13:41 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

To szpecjalnie :twisted:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pon cze 09, 2014 17:50 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

Nowy wątek :1luvu:
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto cze 10, 2014 6:11 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

Coraz trudniej jest wpychać Bazylowi tabletki - teraz już tylko 4 razy dziennie, ale on broni się coraz bardziej :( Był taki moment, że już myśleliśmy, że się przyzwyczaił ale niestety teraz jest bardzo ciężko, a kot się stresuje, chowa się... przykre :(
Znacie jakieś sposoby? Nie mogę mu tego w nic zawinąć, on tego nie może rozgryzać bo się pieni zaraz... trzeba mu to dawać na koniec języka i przytrzymywać chwilę pyszczek, żeby połknął... i tak do 20 czerwca :( :( :(
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto cze 10, 2014 6:27 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

Kurczę Magduś nie pomogę, u mnie w dobrej sztucznej saszeteczce sheby czy gourmecika wchodzi dość bezproblemowo bo Melinda wchłania a nie rozgryza...
a próbowałaś w takich kapsułkach glicerynowych że nie czuć smaku?
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto cze 10, 2014 6:38 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

Poszukaj aplikatora tabletek. Troszkę ułatwia podawanie.
Może wet będzie mieć na zbyciu. Ja swój właśnie od weta dostałam, bo Kumiko jest w kwestii tabletek "trudnoobsługiwalna".
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 10, 2014 6:40 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

a co to za aplikator??
dobra już znalazłam, wygląda groźnie

a ja właśnie podałam mu steryd i dawno się tak nie spienił biedny Bazyli :placz:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto cze 10, 2014 6:47 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

http://gadzetomania.pl/2012/03/15/jak-p ... u-tabletke

Niektóre sklepy internetowe zoologiczne mają w ofercie.

Nie, nie jest groźny. I pozwala tabletkę umieścić dość głęboko i kot się mniej pieni.
A nie można tabletek na zastrzyki podskórne zamienić?
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 10, 2014 7:16 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

niestety antybiotyk podajemy 3 razy dziennie no i z racji pracy raczej to odpada... do weta z rańca nie pójdziemy, a sami zastrzyku nie damy
a sterydu w zastrzyku też nie - mieliśmy opcję jeden zastrzyk albo 3 tygodnie tabletek... wybraliśmy właśnie tą opcję, bo przy podawaniu tabletek w razie czego steryd można odstawić (oczywiście powoli) a przy jednorazowej dawce zastrzykowej jakby coś się działo to i tak już "po ptakach"
ech, zdołowałam się - oby do 28, wtedy wszystko się skończy... tylko co dalej.. jak zareaguje na brak leków... zacznie znowu pawikować? Wetka mówi, że jest taka opcja i trzeba będzie mu podawać steryd np co 3 dni... ale na jak długo? do końca życia? Nie zgodzę się na to. :cry:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto cze 10, 2014 7:29 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

Madzia, bo ja chyba coś przegapiłam, na co Bazyli dostaje tabletki?
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto cze 10, 2014 7:39 Re: Tosia i Bazyl - cz. VI - Tosia miszczu :D

na żołądek/wymioty :( Wetka obstawiała zapalenie żołądka czy coś w tym stylu, ostatecznie po zrobieniu ze mną wywiadu wg schematu jaki miała... obliczała punkty i wyszło tyle punktów, że (zwłaszcza biorąc pod uwagę predyspozycje Tosi) prawdopodobnie ma yyy... jakieś 3 literki (skrót) ale nie pamiętam :o W każdym razie dostaje antybiotyk i steryd i od tamtego czasu nie wymiotował ani razu. Steryd był 2 razy dziennie, a antybiotyk 3 razy (po 1/2 tabletki). Wczoraj zeszliśmy do 1 sterydu dziennie. Nie dość, że podawanie tabletek to okropny problem, to jeszcze kot się stresuje, chowa się za narożnik, a na dodatek antybiotyk należy podawać po jedzeniu, a przy tych upałach one oba ledwo co jedzą. Ciężko go zmusić do jedzenia akurat wtedy, kiedy jest pora podania leku.
Załamka :cry:

a mnie od wczoraj tak strasznie boli stopa, że ledwo mogę chodzić... muszę prawą stopę stawiać tylko na lewą stronę bo prawa strona boli okrutnie... nie mam pojęcia co to może być :o Nie jest spuchnięte, ruszać nią mogę (oby nie za bardzo w prawo) ale kiedy chodzę i próbuję przenieść na nią ciężar to tragedia :placz: Byłam pewna, że to jakiś głupi nerwoból i po nocy (i smarowaniu żelem) przejdzie, ale boli coraz bardziej i coraz wyżej, już mi pod kostkę przeszło :placz:

No nic... zaraz kuśtykam do pracy :|
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Fatka i 17 gości