Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 14, 2011 9:10 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Mala rozrabiara :)

Mam nadzieje, ze sie szybko zadomowia wszyscy :) Plusem jest to, ze maja swoje towarzystwo :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87660
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sie 14, 2011 10:07 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Trzymam kciuki za świętą? kocią trójcę... i za pomyślną aklimatyzację :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie sie 14, 2011 11:01 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Drzwi otwarte. Panienka przebiegła się po okolicy, za nią wysmyrgnął Tadzinek, Funio olał. Tadzinek zbadał teren i wrócił za pralkę :roll: Teraz to już pewnie będzie tak samo przez resztę dnia...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 14, 2011 11:09 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Smakolyki zjedzone? Pierwsze sikniecia do kuwety juz byly?
Potrzebuja czasu :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87660
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sie 14, 2011 11:17 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Smakołyki zignorowane, na razie tylko Purina ma powodzenie :lol: No ale wiadomo, póki co nieprzyzwyczajone. Porcję mięska postawiłam do rozmrożenia, zaeksperymentujemy wieczorem. Ktoś, owszem, siknął do żwirku... podejrzewam Tadzinka, pierwszy tam był. Panna od czasu do czasu wychodzi zajrzeć w kolejny kąt, a potem wraca do wujaszka. Głaskani oboje mruczą 8)
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 14, 2011 11:51 Re: Panna Kota i wujaszkowie

A jak Ty sie czujesz?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sie 14, 2011 13:01 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Puma, ale faaajnieee :mrgreen:
Będę do Was zagladac i kibicować.
Przewiduję, że pannica bedzie wybitną indywidualnoscią :D

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39487
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie sie 14, 2011 13:25 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Ja? Mnie na razie uep napier... ekhem :roll: Od czasu do czasu przeliczam kotopogłowie :twisted: Panna z Funiem nadal drzemią w transporterku, Tadzinek na jakiś czas przeniósł się pod fotel, ale jak mu tam zaczęłam zaglądać z góry, to wrócił za pralkę. Dosypałam troszkę Puriny, wrzuciłam kilka granulek WildCata, a nuż wejdzie na czyjś ząbek i zostanie uznany za jadalny :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 14, 2011 14:56 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Rozmroziłam pojemniczek BARFa - zapodałam po niedużej pecynie na miseczki - zainteresowanie jest spore, panowie szamią, dziewczę zagląda i próbuje :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 14, 2011 15:03 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Zalapalay od razu :) U mnie Bialas sie zastanawiala prawie dwa tygdonie zanim stwierdzola, ze to jadalne.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87660
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sie 14, 2011 15:11 Re: Panna Kota i wujaszkowie

No, dużo nie zjadły, ale pewnie i głodne nie były. Inaczej będzie, kiedy dostaną jako poranną porcję po całej nocy. W każdym razie Funio wyruszył na podbój pokoju :mrgreen: Oczywiście, najpierw pod fotel :roll: Tadzinek też nie czmychnął od razu, kiedy zajrzałam do łazienki. Panienka to już w ogóle łazi tu i tam, z ogonem w górę, tudzież eksploruje czeluście podszafne :lol: Cieniutka jest, mieści się bez problemu :)
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 14, 2011 15:15 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Tja... jeszcze przed nia zdiziwienie, ze gdzies sie nie miesci ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87660
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sie 14, 2011 16:17 Re: Panna Kota i wujaszkowie

zuza pisze:Tja... jeszcze przed nia zdiziwienie, ze gdzies sie nie miesci ;)


:twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sie 14, 2011 16:23 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Panienka zwiedziła gruntownie wyższe rejony pokoju, włącznie z klawiaturą komputera :wink: , potem poszła do kuchni, gdzie Stary spożywał obiad, i wskoczyła na taboret za jego plecami, owijając go ogonkiem :lol: Przeszła dalej, obejrzała sobie papirusa (nie brała na ząb, no ale listki ma toto aż pod sufitem...) i inne elementy "wystroju". Wróciła do pokoju, skoczyła na stolik, znalazła włóczkową myszkę. Podrzuciła ją parę razy, aż jej myszka spadła pod fotel. Zeskoczyła, poszukała, znalazła inną myszkę, wzięła w dzióbek i zaniosła Funiowi za fotel :lol: Potem jeszcze wypróbowała piłeczkę z gąbki, i wreszcie dołączyła do Funia za fotelem. Siedzą tam sobie.

Tadzinek wyszedł zza pralki do Starego i dał się pomiętosić :D Może tylko baby mu się jakoś podejrzanie kojarzyły? :roll: Potem ja tam poszłam i odkryłam w kuwecie zgrabny kopczyk 8) Ujęłam łopatkę w dłoń i przeprowadziłam prace wykopaliskowe, które ujawniły porządne kupsko i ślad niedużego siknięcia :ok: Tadzio wziął udział w wykopkach, zaglądając mi przez rękę, a potem pozwolił się pomiziać, nawet nadstawiał łepek, i poszedł do transporterka 8) Jest nieźle :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 14, 2011 16:24 Re: Panna Kota i wujaszkowie

Jest nawet calkiem dobrze biorac pod uwage, ze to pierwszy dzien :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87660
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości