Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
nurmi pisze:dopiero wróciliśmy... nic(
ale odkryliśmy jedno okienko piwnicne przystosowane do wejścia dla kotów. Pojedziemy tam za parę godzin, poprosimy dozorcę, aby wpuścił nas.
Parę różnych kotów wykurzyliśmy spod krzakówale niestety nie Gucia.
Nie mogę tracić nadziei, nie wyobrażam sobie, że mogłabym go więcej nie zobaczyć... mojego kochanego srajdka, tasmanika.... gumisia
Może ktoś z Was mieszka w okolicy, może widział Gucia?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MB&Ofelia, Nul i 51 gości