Niepełnosprytny Maniuś i gruby Stefan nowe fotki str 54 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 07, 2010 23:20 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

Na pewno trzeba badania zrobić całe i zajrzeć w uszka porządnie. To podstawa.
Jeżeli to po zapaleniu ucha, to nie jest źle:)
Na pewno w DT ma większe szanse, zarówno na wyzdrowienie, jak i na dom.
Bo w schronie, no cóż, kto weźmie takiego Kiwaczka?

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 07, 2010 23:22 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

Miss: A CZY ON SŁYSZY?
Te "muchy" mnie zastanowiły. Jak się rozgląda szybko na obydwie strony, to może nie być neurologiczne (tylko), ale z powodu głuchoty.
Moja Jasia w nowym miejscu właśnie tak się rozgląda szybciutko - do uszu nie dociera nic - to wzrokiem bada.
Może być też to i to, po trochu.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 07, 2010 23:27 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

Dziś sobie tylko zaznaczę a poczytam jutro :cat3:

duszki

 
Posty: 883
Od: Nie maja 03, 2009 13:35

Post » Czw sty 07, 2010 23:38 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

kwiatkowa ja nic więcej o nim nie wiem. Moja przyjaciółka mimo że również twierdzi że jestem wariatką zgodziła się ze mną jutro po niego pojechać :) Zastanawiam się czy na Głębokiej dają jakiś rabat dla kotów schronowych :? Ze swoim rezydentem chodze do NOE albo własnie tam, ale średnio stoję z kasą po świętach. Zobaczymy jak to wszystko będzie wygladać jutro. Może mi ktoś wrzucić linka do kota z neurologicznym problemem od magdaradek :?:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Czw sty 07, 2010 23:40 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

viewtopic.php?f=1&t=99406
tu poczytaj o kiwaczku,popytaj dziewczyn o ich doświadczenia
Obrazek***

Magic.b

 
Posty: 658
Od: Sob lip 19, 2008 17:37

Post » Czw sty 07, 2010 23:44 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

Twojemu rezydentowi pewnie wlaśnie zaczynają buzowac hormony to i agresywniejszy jest. Po kastracji mu opadnie, a generalnie jest mlody, więc powinien się przyzwyczaić.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 07, 2010 23:58 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

felin chciałabym żeby tak było, ale to mój podły TŻ go tak rozpuścił, bo uważa że kot to drapieżnik i powinien umieć walczyć :roll: to po pierwsze, a po drugie jest uratowaną przez nas sierotą. Ponoć koty które nigdy nie bawiły się z innymi kotami drapią i gryzą mocniej, bo nie zdają sobie sprawy z tego jakie to uczucie być podrapanym lub pogryzionym. Obenie mam głęboką ranę na czubku nosa, bo wczoraj Stefan postanwił pobawić się moją grzywką :roll: Mam nadzieję, że nei zamęczy Maniusia :cat3:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt sty 08, 2010 0:01 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

Świetnie na to dziala dmuchnięcie w nos takiemu drapieżnikowi; albo pokazanie osobistych zębów i zaklapanie nimi! Może to brzmi glupio, ale się sprawdza :D

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 08, 2010 0:05 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

Ja robię poważną minę i mówię Hyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy, wyszczerzając zęby.

Też działa :ok:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 08, 2010 0:07 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

taaaaaaaa ... jak go gryzę to mi wbija pazury w nos :roll: Dmuchanie też było i nic. Tarmoszenie ucha trochę działa. Raz rzucił się na 1,5 roczne dziecko. Oczywiście dla zabawy :twisted: Mała się w sumie cieszyła, ale wyglądało to jakby miał ją zjeść niczym lew. I tym sposobem dostał zakaz odwiedzania mojej siostry. "Ty możesz oczywiście przyjechać na jak długo chcesz, ale bez kota"
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt sty 08, 2010 0:09 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

Miss pisze:felin chciałabym żeby tak było, ale to mój podły TŻ go tak rozpuścił, bo uważa że kot to drapieżnik i powinien umieć walczyć :roll: to po pierwsze, a po drugie jest uratowaną przez nas sierotą. Ponoć koty które nigdy nie bawiły się z innymi kotami drapią i gryzą mocniej, bo nie zdają sobie sprawy z tego jakie to uczucie być podrapanym lub pogryzionym. Obenie mam głęboką ranę na czubku nosa, bo wczoraj Stefan postanwił pobawić się moją grzywką :roll: Mam nadzieję, że nei zamęczy Maniusia :cat3:


Maniuś wcale nie musi być taki słaby w walce:)
Lucynka rządziła, mimo kiwającej główki :twisted:
A poważnie... weź kota w obroty wychowawcze, bo będziecie mieli problem.
Nie żartuję. Kot musi wiedzieć, gdzie jego miejsce, nie dawaj się drapać ani gryźć. Bo potem będzie drapał w niezadowoleniu, nie obetniesz pazurów, bo nie, goście mu się nie spodobają, będzie atakował. Ja jestem znaną Helgą Hitler od wychowania kotów :twisted:, bo swoje DT trzymam krótko (o ile można tak trzymać kota... :P), ale mam na koncie jedną turecką angorkę, którą rozpuściliśmy, i potrafi na gości łapę podnieść... Kot może być groźniejszy od psa... już znałam ludzi, co się bali do pokoju wchodzić, bo był kot (ich kot...).

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 08, 2010 0:23 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

ehh kwiatkowa. Stefan jest posiadaczem największych kocich oczu jakie w życiu widziałam. w dodatku jest rudy. Wygląda jak ze shreka. Moje przyjaciółki wiecznie wykrzykują że go zatłuką parasolką jak nie będe patrzeć, ale jak ja mam go karcić jak ja jeszcze widzę jak on slepiutki cmoka pycholkiem przez sen. Ja się go boję tylko w gabinecie NOE, bo to co on tam wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie. Na Głębokiej jest trochę lepiej, bo jest zawsze grupa studentów która jest w stanie go utrzymać. Jak nie ma mojego TŻ to on ładnie się wycisza i jest miziakiem. No ale teraz tatuś jest i całą swoją uwagę skupia na Niuńku :roll: więc mam z nim krzyż pański. Z nim i z TŻem :|
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt sty 08, 2010 0:27 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

Taaaaa?:) To zobacz jaka Chiarcia była słodka:)
Teraz już jest słodka mniej :mrgreen:

Obrazek

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 08, 2010 0:33 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

hehe Kicia Polarna! Idę spać. Jutro relacja z odbioru Maniusia. Jeszcze tylko jedno pytanie. Jechać z nim prosto do weta? Prosto ze schronu?
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt sty 08, 2010 0:36 Re: Upośledzony kotek - prosze o rady

TAK.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 43 gości