Gibutkowo II

» Czw kwi 19, 2012 18:23 Re: Gibutkowo II

Gibutkowa pisze:No Ziutka nie ma bo się zbunkrował pod brodzikiem prysznica. Jutro go spróbujemy złapać.

On jest u kogoś?
Powinien czekać na Was już uszykowany a nie żeby go dopiero szukać.

Ja tak miałam ostatnio, ja zawoziłam 3 kotki na sterylkę, dwie karmicielka zapakowała w kontenerek a trzecia zwiała między ścianę a lodówkę gdzie nie ma dostępu. Musiałam 2 razy jeździć do miasta do lecznicy, bo ta trzecia się złapała :ok:

po zawiezieniu tamtych do lecznicy.

» Czw kwi 19, 2012 18:49 Re: Gibutkowo II

Ziutek nie daje się łapać w ręce, ciężko go też gdzieś zagonić. To nie jest takie proste, niestety, a Ziutecki to cwaniak :roll:

» Czw kwi 19, 2012 21:42 Re: Gibutkowo II

Gibutkowa pisze:Ziutek nie daje się łapać w ręce, ciężko go też gdzieś zagonić. To nie jest takie proste, niestety, a Ziutecki to cwaniak

Podobnie jak moje Kaśka i Agatka, wszystko to co one chcą, a jakże, ale już zapakowanie ich do kontenerka, to chodu w najciemniejszy kąt. Grube takie, a wszędzie jak potrzeba to się wepchają. :wink:

» Pt kwi 20, 2012 10:09 Re: Gibutkowo II

Ziutek już u mnie. Zestresowany (no ale się nie dziwie po łapaniu), skitrał się pod łóżko. Jutro na badania. Trzymajcie kciuki.

» Sob kwi 21, 2012 13:03 Re: Gibutkowo II

Dwa siki nocne w kuwecie - objętość, zapach i wygląd OK. Kupy nie robił bo nie miał z czego - jak go przywiozłam koło południa to był zestresowany i nie jadł (może coś z mokrego skubnął wieczorem) a potem na noc miał zabrane jedzenie żeby był na czczo. Za godzinkę jedziemy. Marudził w nocy ale nie jakoś bardzo. Chłop spał w drugim pokoju, mówił że młody wlazł na łóżko i obwąchał mu twarz. Jak będzie mógł wychodzić do kotów to on się będzie inaczej zachowywał też, nie lubi być w zamknięciu sam (bez innego kota).

Testy ujemne, morfologia idealna, bichemia idealna. Mocz bardzo gęsty (5,8 przy normie 3,8 czy jakoś tak) i ma trochę bakterii w moczu - przyczyną jest najprawdopodobniej trzymanie moczu i stres i kółeczko się nakręca. To fakt, trzymał mocz już wcześniej ale nie skojarzyłam tego. Dostał antybiotyk (Convenię na 2 tygodnie) i Urinodol. Badania zrobiliśmy na głupim jaśku, jeszcze myśleliśmy na początku że się uda bez ale szybko Ziutek rozwiał nasze wątpliwości. Jak już dostawał antybiotyk to był lekko wybudzony i mieliśmy ubaw bo Doktor pełzał za nim pod szafkami. W życiu byśmy mu na żywca nie pobrali krwi ani moczu. Jest mega zestresowany (to też napędza zakażenie moczu i też z tego stresu sika jak najrzadziej, wyczekuje moment kiedy nikogo nie ma), na razie ma być na karmie, dodatkowo na ten mocz zamiast Urinary profilaktycznej ma brać Urinodol (żeby jadł Calma). Jeśli za 2 tygodnie się poprawi, dalej jesteśmy na karmie, jak się nie poprawi to po tygodniu od końca Convenii zrobimy badanie moczu na posiew i wtedy też pomyślimy o Prozacu. Założyliśmy mu od razu obrożę z feromonami. Weszłam do domu, otworzyłam transporter - Ziutek wyszedł i poleciał prosto do kuwety (dużej kuwety moich kotów) żeby zrobić siku, potem poszedł pod łóżko. No ja nie wiem, tfu tfu żeby nie zapeszyć ale jak na razie bezbłędnie trafia do kuwety... :roll:

Miecio ma kolegę, Sibel ma wkurwa, a Frania ma wszystko w dupie

Nie będę w dwóch miejscach pisała tego samego dlatego jak ktoś chce poczytać to zapraszam tu http://www.forum.kocie-hospicjum.pl/vie ... p?f=3&t=68

» Sob kwi 21, 2012 15:27 Re: Gibutkowo II

No i po strachu. :ok:

» Sob kwi 21, 2012 20:44 Re: Gibutkowo II

Gibutkowa pisze:Miecio ma kolegę, Sibel ma wkurwa, a Frania ma wszystko w dupie

Mowiłam, że kocham Twoje teksty?

» Sob kwi 21, 2012 21:44 Re: Gibutkowo II

AprilRain pisze:
Gibutkowa pisze:Miecio ma kolegę, Sibel ma wkurwa, a Frania ma wszystko w dupie

Mowiłam, że kocham Twoje teksty?

» Pon kwi 30, 2012 13:01 Re: Gibutkowo II

Trochę nas nie było, kto wszedł w linka ten wie co u nas na bieżąco - a konkretnie to mam w portfelu receptę na Prozac dla Ziutka, trzy dni temu wzięłam od doktora, bo ciekawie nie było :roll:

Ale wszystko wskazuje na to że z recepty nie skorzystamy (tfu tfu coby nie zapeszać). Ziutek otrzymał dziś nowe imię/ksywę - Toudi :mrgreen:

A Miecio od kilku dni ma swojego prywatnego przydupasa, który nawet w kuwecie za nim sprząta. Sibel nadal ma wkurwa a Frania... no cóż, jak to powiedział mój chłop "Bóg po to stworzył kartofle żeby biedacy tez mieli kogo ze skóry obłupiać" - innymi słowy Frania zrobiła się ważniara, bo nie jest ostatnia w stadzie, obsykuje Ziutka i paca go łapą, bawi się jak wariat i całkowicie zniknął jej łupież (wieczna oznaka stresu) - zniknął jak ręką odjął z dnia na dzień, a dokładnie w dniu kiedy Ziutek wyszedł na pokoje.