Serce na dłoni - przestało bić

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 29, 2006 8:52

:cry:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lip 29, 2006 8:57

Wierzylam, ze to sie nigdy nie stanie...
Zosiu, Ziemowicie, tule Was mocno.
['] ['] [']

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob lip 29, 2006 9:05

Tak bardzo mi przykro.......


Obrazek

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Sob lip 29, 2006 9:08

Elżbieta P. pisze:Zosiu, Ziemowit -
bardzo, bardzo Wam współczuję.
Najgorsza jest bezsilność, wtedy, gdy człowiek walczy - a los robi i tak , co chce.....
Dzidziu - nigdy Cię nie zapomnimy, malutka. :cry:


Ale nie zrobil tego co chcial
na przekor losowi Zosia i Ziemowit podarowali malej Zycie. Wlasne, dobre Zycie kochanego kota.

Juz nie pamietam kiedy plakalam.
Spij spokojnie malenka.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lip 29, 2006 9:08

bardzo, bardzo mi przykro
nie wiem, co powiedziec


[']['][']

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lip 29, 2006 9:13

Wspolczuje z calego serca...
Zegnaj Dzidziu :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Sob lip 29, 2006 9:18

Tak bardzo mi przykro, mimo, że to przeciez nie mój kot, to yam w srodku cos boli. Jak wróciłam do domu to sobie popłakałam spokojnie.
Ściskam Was mocno, bo wiem co czujecie, wiem jak to jest stracic tak iego kota, kota o którego dba sie jak najlepiej mozna.

Dzidziu wiem, że teraz juz nic cie nie boli, że jestes szczesliwa i tam zza TM patrzysz na tych swoich Duzych

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Sob lip 29, 2006 9:40

Spij, malenka[']
Zosiu, Ziemowicie, jestem z Wami :cry:
A tak wierzylam, ze na przekor wszystkiemu, Dzidzia oswoi paskudna chorobe i pobedzie z Wami znacznie dluzej...Widocznie wiecej nie mogla :cry:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob lip 29, 2006 9:50

Zosiu, bardzo mi przykro..., trzymajcie się jakoś, naprawdę bardzo współczuję.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lip 29, 2006 9:51

Zosiu.... Ziemowicie .....
Wy wiecie, że kibicowałam Dzidziuli "po cichu"...... Teraz poczułam sie tak samo jak trzy dni temu gdy Masia ..... Płaczę ..... Ta Kicia była mi strasznie bliska ......

Dzidziu Brikaj sobie szczęśliwie za Tęczowym Mostkiem i spoglądaj na Tych którzy zostali tutaj .......... Jesteś w sercach Nas wszystkich ......

Zosiu Ziemowicie - tulę Was mocno .......

['][']['] :cry:
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 29, 2006 9:55

Obrazek

Bardzo Wam współczuję
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob lip 29, 2006 9:57

:cry:
Żegnaj Kocio
Żegnaj Puniu
ŻEGNAJ PIMPELUSIU

bbd2

 
Posty: 1720
Od: Śro lut 01, 2006 14:31
Lokalizacja: kraków/dopiero od kilkunastu lat:)

Post » Sob lip 29, 2006 10:15

sliczna Dzidziu :( :( :(

Żegnaj, Maleńka [']

Zosiu i Ziemowicie - czapki z głów za wspaniale życie jakie podarowaliście Dzidzi i trzymajcie się ....

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob lip 29, 2006 10:19

Dziękujemy za to, że jesteście z nami.
Porykujemy sobie w granicach normy, jakoś to idzie - Dzidziak był spokojny i nie męczyła się. Teraz na pewno brika jak szalona, już bez żadnych ograniczeń i zmęczenia.

To jest dla nas też zaskoczenie, choć wiedzieliśmy od początku, że to serduszko na dłoni to jak motyl - jak wiatr zawieje to odleci. Żyła jak lubiła - przy kotach, trochę przy nas, łowiąc robaczki pracowicie i zapominając o tych genach, co to może jej serduszko zepsuły.

Nienajlepsze to ostatnie Dzidziulca zdjęcie i pewnie by wolała, żeby ją pamiętać taką Obrazek - czujną na Dyżurku Robaczkowym, trochę zamyśloną, trochę niezależną i trochę upartą.
Mówią, że niektóre dusze wybierają krótkie wcielenia. Widać Dzidziulec już załatwiła tu swoje sprawy, zrobiła to, co miała i briknęła sobie za Tęczowy Most, może też tylko na chwilę i wybiera się wrócić... bo to bardzo dzielna duszyczka i bardzo pracowita.
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Sob lip 29, 2006 10:34

Dzidzia umarła przy tylu osobach, które o niej myślały, które śledziły jej losy, a wreszcie wśród paru osób, które ją kochały. Siedziałam na kanapie i powtarzałam jak mantrę, ze ona musi żyć, ze jeszcze nie teraz, jeszcze trochę. Strasznie mi przykro, wręcz nie umiem opisać tego słowami. Wczoraj widziałam Dzidzię poraz pierwszy. Niestety również ostatni.
Zosiu, Ziemowicie podziwiam Was z całego serca za siłę i za to, że dzięki Wam odchodziła spokojnie, że jej na to pozwoliliście. To dobrze, że umarła przy Was w bezpiecznym miejscu.
Boże, jak strasznie mi przykro
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, elkaole, Lifter, Marmotka, Sigrid i 14 gości