Niuniuś , Misia i Isia witają

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 17, 2025 19:45 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Senanta pisze:Januszku jak zawsze kotki mogą na Ciebie liczyć.
Daj te foty maluchów może skradną czyjeś serce.

Jak będzie możliwość to zrobię zdjęcia pozostałym ,dzisiaj udało się tylko tym dwóm i tylko dlatego że je złapałem.

januszek

 
Posty: 500
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 18, 2025 0:45 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Super maleńtasy. Ciekawe czemu kotka je po przenosiła, ale dobrze ze udało się w końcu zebrać wszystkie do kupy. A Lala to nieco nadgorliwa Ciotka :wink:
A może Iśka by chciała popływać? Ty im chyba kiedyś wrzucałeś piłeczki do wody, dobrze pamiętam?
A ta kocia gra to na pewno ma sens, to coś jak szachy, trzeba dobrze pomyśleć przed następnym ruchem :lol:
No i na koniec - jeśli strumień ma moc, to jest sukces :ok:
A przy okazji ile się ciekawych szczegółów dowiedziałyśmy :lol:

Silverblue

 
Posty: 5944
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 18, 2025 9:26 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Oj, dzieje się :strach: !
Ja wiem, że cała ta sytuacja z maluchami jest nieco kłopotliwa, ale jaka cudowna przy okazji :1luvu: .
Przypomina mi się moja Czitusia i jej piątka dzieci. To rozkosz była brać je na ręce albo grzebać w pudełku z kociątkami, obserwować jak rosną, co nowego wymyślą, gdzie się pochowały itd.
Dzielna ta Mama i ma piękne dzieci. I nadgorliwej Ciotce, jak pisze Silverblue, też się ukłony należą.
O Tobie nie wspomnę, a co się będę powtarzać :wink:
Może jednak się uda rozparcelować te szkraby za jakiś czas między potencjalne domki, trzeba próbować.
To śliczne na pierwszej fotce ma też białe rzęsy? :P
Wszystkie zapewne śliczne są, pogrzeb trochę w nich jak się da, zrób fotki. A my pytajmy, rozsyłajmy, ja już zaczęłam.
Natomiast równie fascynująca jak te maluchy jest gra planszowa w domu. I jakie skupienie graczy!
Łapkę zapewne tak powoli i ostrożnie wyciągały do kulek, ja bym oczu nie odrywała od rozgrywki do końca.
A tak ogólnie, to jest ciekawie. Wiem, wiem, łatwo się pisze, no ale jest :P
Spokojnego dnia :ok:
Zmieniłam w komórce identyfikację numeru z januszek na Demon S. :smokin:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19227
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 18, 2025 14:25 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Dzień dobry :D
Dzisiaj w pracy znowu od samego rana kocioł.
Niby nic nadzwyczajnego ,stare koty najedzone bo kolega był wcześniej więc im dał ,na hali jeszcze cisza i spokój .
Powoli każdy udaje się do swoich zajęć. Lokomotywa obok której stoję ma wyjeżdżać i powoli rusza ,w tym czasie kolega włączył szlifierkę kątową i w tym samym czasie widzę jak jeden mały gnojek ucieka spod lokomotywy a drugi wystartował spod biurka i sru pod lokomotywę. Na szczęście maszynista miał głowę za oknem i natychmiast stanął .Mówię mu : stój ,ja włażę pod spód .
Wczołgałem się i dorwałem małego ,wrzeszczał jakbym go ze skóry obdzierał .
Na półce stało pudełko po butach z wczoraj ,zapakowałem go do pudełka i dałem sygnał do odjazdu maszyniście obserwując czy jeszcze jakiś nie wyleci. Lokomotywa wyjechała ,to my wyciągnęliśmy z pod biurka tego który uciekła spod lokomotywy .Są już dwa ,brakuje jeszcze trzech.
Wychodząc wczoraj do domu cała ekipa z mamą siedziała na dnie tej dziury na zdjęciu i byłem pewien że nadal tam są bo nie ma opcji aby same wyszły.
Obrazek
Legowisko miały po prawej stronie w zacienionej części .Od poziomu gdzie u góry widać kawałek koła do dna jest 5 metrów.
A jedyna droga ,z której korzystała też mama prowadzi tędy
Obrazek
Trzeba wejść do kanału 1,5 metra ,potem zejść na pomost na którym widoczny jest napęd ,drugie 1,5 metra i dopiero na ziemię też coś ok. metra z hakiem.
Jedyne wytłumaczenie to takie że matka musiała je powynosić na halę :strach:
Chwilę ochłonęliśmy i szukamy reszty.
Mama z Lalą siedzą na dworze a w odległości dobrych 15 metrów leży jeden z małych ,udało się go złapać ,chciał mnie zjeść .
Czwartego znaleźliśmy skulonego w takiej ciasnej dziurze pod betonową płytą chodnikową . Piątego nie ma.
Ale szukamy . Znalazłem go martwego na dnie tej wielkiej dziury ze zdjęcia pierwszego.Musiał spaść.
No to mamy komplet .
Co dalej..... jakbym chciał tylko ich pilnować to i tak nie ma szans bo to się porozłazi i schowa.
No nic ,telefon do schroniska ,pani mówi że może być za godzinę o 8 ,mówię ok,czekam.Patrzę na to pudełko i myślę sobie po co mają tam siedzieć przez godzinę ,stoi taka nakładka na paletę ,z siatki o oczkach może 5x5 cm.
Polazłem z powrotem na dno tej dziury ,przyniosłem to duże legowisko zaniesione wczoraj położyłem do tej nakładki ,wziąłem pudełko z towarzystwem włożyłem do środka i otworzyłem
Za chwilkę patrzymy a te małe gnojki uciekają przez oczka w siatce :ok:
No i dawaj je znowu łapać . Ale poszło w miarę sprawnie ,i musiały czekać w pudełku.
O 8 przyjechała pani ze schroniska .
Obrazek
przełożyliśmy maluchy do transportera ,dała mi drugi pusty transporter i z kolegą poszliśmy po mamę . Po lekkich perturbacjach udało się ją spakować i całe towarzystwo pojechało .
Mama prosto na lecznicę w Katowicach na sterylkę a maluchy do schroniska.
Innego wyjścia nie było ,bo przez kolejne dni mogłyby wszystkie zginąć.
Smutno mi ale tak będzie lepiej i dla nich i dla mamy.

januszek

 
Posty: 500
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 18, 2025 14:35 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Masz rację, takich wszędobylskich nie byłeś w stanie upilnować a poza tym szefostwo w końcu by się wkurzyło. Co innego dorosłe koty a co innego maluchy.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 3555
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 18, 2025 15:02 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

januszek pisze:Dzień dobry :D
Dzisiaj w pracy znowu od samego rana kocioł.
Niby nic nadzwyczajnego ,stare koty najedzone bo kolega był wcześniej więc im dał ,na hali jeszcze cisza i spokój .
Powoli każdy udaje się do swoich zajęć. Lokomotywa obok której stoję ma wyjeżdżać i powoli rusza ,w tym czasie kolega włączył szlifierkę kątową i w tym samym czasie widzę jak jeden mały gnojek ucieka spod lokomotywy a drugi wystartował spod biurka i sru pod lokomotywę. Na szczęście maszynista miał głowę za oknem i natychmiast stanął .Mówię mu : stój ,ja włażę pod spód .
Wczołgałem się i dorwałem małego ,wrzeszczał jakbym go ze skóry obdzierał .
Na półce stało pudełko po butach z wczoraj ,zapakowałem go do pudełka i dałem sygnał do odjazdu maszyniście obserwując czy jeszcze jakiś nie wyleci. Lokomotywa wyjechała ,to my wyciągnęliśmy z pod biurka tego który uciekła spod lokomotywy .Są już dwa ,brakuje jeszcze trzech.
Wychodząc wczoraj do domu cała ekipa z mamą siedziała na dnie tej dziury na zdjęciu i byłem pewien że nadal tam są bo nie ma opcji aby same wyszły.
Obrazek
Legowisko miały po prawej stronie w zacienionej części .Od poziomu gdzie u góry widać kawałek koła do dna jest 5 metrów.
A jedyna droga ,z której korzystała też mama prowadzi tędy
Obrazek
Trzeba wejść do kanału 1,5 metra ,potem zejść na pomost na którym widoczny jest napęd ,drugie 1,5 metra i dopiero na ziemię też coś ok. metra z hakiem.
Jedyne wytłumaczenie to takie że matka musiała je powynosić na halę :strach:
Chwilę ochłonęliśmy i szukamy reszty.
Mama z Lalą siedzą na dworze a w odległości dobrych 15 metrów leży jeden z małych ,udało się go złapać ,chciał mnie zjeść .
Czwartego znaleźliśmy skulonego w takiej ciasnej dziurze pod betonową płytą chodnikową . Piątego nie ma.
Ale szukamy . Znalazłem go martwego na dnie tej wielkiej dziury ze zdjęcia pierwszego.Musiał spaść.
No to mamy komplet .
Co dalej..... jakbym chciał tylko ich pilnować to i tak nie ma szans bo to się porozłazi i schowa.
No nic ,telefon do schroniska ,pani mówi że może być za godzinę o 8 ,mówię ok,czekam.Patrzę na to pudełko i myślę sobie po co mają tam siedzieć przez godzinę ,stoi taka nakładka na paletę ,z siatki o oczkach może 5x5 cm.
Polazłem z powrotem na dno tej dziury ,przyniosłem to duże legowisko zaniesione wczoraj położyłem do tej nakładki ,wziąłem pudełko z towarzystwem włożyłem do środka i otworzyłem
Za chwilkę patrzymy a te małe gnojki uciekają przez oczka w siatce :ok:
No i dawaj je znowu łapać . Ale poszło w miarę sprawnie ,i musiały czekać w pudełku.
O 8 przyjechała pani ze schroniska .
Obrazek
przełożyliśmy maluchy do transportera ,dała mi drugi pusty transporter i z kolegą poszliśmy po mamę . Po lekkich perturbacjach udało się ją spakować i całe towarzystwo pojechało .
Mama prosto na lecznicę w Katowicach na sterylkę a maluchy do schroniska.
Innego wyjścia nie było ,bo przez kolejne dni mogłyby wszystkie zginąć.
Smutno mi ale tak będzie lepiej i dla nich i dla mamy.

Zgadzam się, toż dużo nie brakowało, żeby doszło do tragedii.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5145
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt lip 18, 2025 16:04 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

cytować nie będę, ale tak :strach: :strach: :strach:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16646
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 18, 2025 16:21 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Dobra robota, jak zawsze :201494
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5016
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pt lip 18, 2025 18:53 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Jedyna możliwa decyzja. Dobrze, że się udało, tylko szkoda tego biedaka, który spadł [*][*][*] Ale zrobiłes wszystko, co było możliwe. Brawo, podziwiam Twoją kolejną akcję! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 18, 2025 19:26 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Źle napisałam- wszak do tragedii (dla jednego z kociaków) doszło :placz:.

Dobrze natomiast, że udalo się pozostałą czwórkę uchronić od tragedii.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5145
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt lip 18, 2025 21:57 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Wiem, że nie można było inaczej, ale ja się po przeczytaniu postu popłakałam.
Siedziałam w ogrodzie i łzy nie chciały przestać lecieć.
Ale już wiem, co dzieje się dalej, januszek pewnie sam napisze.
Bardzo trudne to były dwa dni, bardzo.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19227
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 18, 2025 22:38 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Stało się to, czego się obawiałam od początku :strach: Nic nie pisałam, ale ciężki sprzęt kolejowy i małe kociaki to nie jest najlepsze połączenie. Dobrze, że pojechały już do schroniska. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale przynajmniej są bezpieczne.
Szkoda maluszka [*]
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10576
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2025 0:48 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Tak, szkoda maluszka bardzo, ale dobrze ze reszta kociąt już bezpieczna. Zgadzam się z tym że hala to nie jest dobre miejsce dla kociaków. Co innego dorosły kot, a co innego młode które poznają świat.
Tutaj schronisko było jedyną dobrą opcją na ten moment i to właśnie jak najszybciej. I przy tym kotka złapana i nie zajdzie w kolejną ciążę.
januszek, zrobiłeś najlepiej jak mogłeś :ok:

Silverblue

 
Posty: 5944
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lip 20, 2025 7:39 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Wczoraj byłem w pracy.
Niby wszystko normalnie ,ale jakoś tak inaczej.
Lala od rana szukała mamy ,chodziła od dziury na dwór i nawoływała , odpuściła w południe i poszła spać.
Filuś rano zjadł ,pomiział się i poszedł spać. Praktycznie nie ma kotów.
Około 8 pojawił się Kapitan Hak ze swoją panną , to kotka która była na sterylce ze ślepym miotem ,na wiosnę. Widać że coś do siebie czują :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kapitan to ten po prawej a panna po lewej.
Kotka trzyma dystans ale Kapitan przyszedł się pomiziać potem wrócił do swojej panny ,zjadły ,pobawiły się na drapaku ,a potem gdzieś poszły. Do końca zmiany już ich nie widziałem.
Ta która pojechała w piątek z małymi ,w ten sam dzień miała zabieg ,także jest nadzieja że może w piątek pojadę ją odebrać .
Mam też cichą nadzieję że wcześniej będzie do odebrania ta z chorą łapką ,jutro będę dzwonił to może czegoś więcej się dowiem.
Wczoraj pijąc kawę policzyłem sobie i wyszło mi że cała szóstka na stałe mieszkająca na hali jest ogarnięta pod względem sterylizacji a do tego dzięki fundacji Fauna ,udaje się leczyć towarzystwo ,jeżeli zachodzi taka potrzeba. :piwa:
Teraz pozostaje tylko czekać na kolejne przybłędy i na bieżąco łapać .

januszek

 
Posty: 500
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lip 20, 2025 7:42 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Wspaniale!
Ciekawe, czy Kapitani jego "dziewczyna" zostaną parą na stałe - fajnie obserwować takie kocie przyjaźnie! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości