Broszka & Company cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 04, 2012 8:55 Re: Broszka & Company

Broszeczko na śliwki idzie piana z białek i dlatego powinny być skórkami do góry bo na miąższu się piana "rozjedzie" bo puszczą sok. Ja przy śliwkach posypuję dolną warstwę surowego ciasta bułką tartą.
Przeglądnę sobie ofertę sklepu może i mnie coś wpadnie do koszyka :wink:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 04, 2012 9:15 Re: Broszka & Company

Nie piekę bo nie ma kto - poza mną - jeść :mrgreen: . Choć może na takie kruche sie skuszę z raz.... :D :D Ale margaryny nie używam do niczego i nigdy :roll:

Broszka, tak zrobię z tą przesyłką i na pw podam Ci - z wyprzedzeniem - co bym chciała. A Ty się , kurcze, na prawdę oszczędzaj... w miarę możliwości :wink:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26133
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 04, 2012 13:55 Re: Broszka & Company

ewan pisze:Broszeczko na śliwki idzie piana z białek i dlatego powinny być skórkami do góry bo na miąższu się piana "rozjedzie" bo puszczą sok. Ja przy śliwkach posypuję dolną warstwę surowego ciasta bułką tartą.
Przeglądnę sobie ofertę sklepu może i mnie coś wpadnie do koszyka :wink:

Bułką tartą wysypuję tylko pod jabłka i rabarbar - śliwki zawsze kładłam skórką na dół więc nie trzeba było :wink: Spróbuję wg Twojego przepisu :ok:

morelowa pisze:Nie piekę bo nie ma kto - poza mną - jeść :mrgreen: . Choć może na takie kruche sie skuszę z raz.... :D :D Ale margaryny nie używam do niczego i nigdy :roll:

Broszka, tak zrobię z tą przesyłką i na pw podam Ci - z wyprzedzeniem - co bym chciała. A Ty się , kurcze, na prawdę oszczędzaj... w miarę możliwości :wink:

Ale co za problem wziąć połowę składników i małą blaszkę - akurat dla jednej osoby :mrgreen:
Ja piekę dużą blachę dla dwóch: dla mnie i TZta i znika błyskawicznie :lol:


Słuchajcie - to może któraś kupi ze mną na spółkę kardamon? Bo mają tylko po 100g a to dla mnie za dużo i za drogo :wink:
Zresztą popatrzcie też pod kątem takiego zamówienia zbiorowego: mogę podzielić na mniejsze porcje lub odsypać z większego opakowania :)
Np te laski wanilii - taniej jest kupić 5 szt i podzielić się po lasce :P

Ja zamówienie składam mniej wiecej co dwa miesiące i możemy taką akcję powtarzać :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto wrz 04, 2012 17:59 Re: Broszka & Company

Masakra z tą skórą Inki :(
Rana pooperacyjna w jednym miejscu nie chce się goić i wciąż się coś sączy i ślimaczy...
Chciałam jej dziś przeprać kubrak z pantalonami bo cały jest ubrudzony tą wydzieliną. Na czas schnięcia założyłam jej ten pierwszy co tak ją obtarł ale na lewą stronę. Po kwadransie patrzę a praktycznie już wygojone otarcia w pachwinach całe skrwawione :(
Przebrałam ją szybko w kubrak z koszulki bawełnianej - ten mocno wycięty. W sekund pięć rozlizała koszmarnie otarcia i jakoś sięgnęła do tego miejsca rany pooeracyjnej co się nie chce zagoić - to w miejscu wycięcia węzła czyli bardzo mocno z tyłu. Też rozlizała aż do krwi :(
Nie wiem już co robić... chyba jutro muszę z nią do weta, nie wiem czy nie trzeba będzie tego znów otwierać :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto wrz 04, 2012 19:22 Re: Broszka & Company

O nie :( Biedna Inka. Kciuki za Was :ok:

brązowobiali

 
Posty: 2756
Od: Śro kwi 28, 2010 19:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto wrz 04, 2012 20:29 Re: Broszka & Company

Biedna kiciunia :( Mam nadzieję, że uda się jednak uniknąć ponownego otwierania kiciuni :?
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto wrz 04, 2012 21:03 Re: Broszka & Company

oj kotusiu bidulko :(
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 04, 2012 21:42 Re: Broszka & Company

Spróbuj cebuli.
Trzeba pokroić na dość grube plastery, z lekka "opalić" nad gazem (żeby sok się nie sączyl) i zalożyć choćby na trochę pod opatrunek z gazy. Dzialanie gojące ma super, oczyszczające ślimaczące się rany również, a może dodatkowo kota nie będzie chciala takiego smroda lizać.

Wypróbowane na mojej pierwszej kitce, zapodane przez chirurga. Istnieje też maść Cepan, ale nie wiem czy w tej sytuacji będzie się nadawać, bo lepiej, żeby nie zostala zlizana.

Spytam o wanilię i dam znać w czwartek-piątek.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 04, 2012 22:04 Re: Broszka & Company

Biedna Inka :(
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2012 7:12 Re: Broszka & Company

Felin - a taka cebula to nie jest 'gryząca' ?
Kicia biedna bo pewnie w ogóle nie wie za co ją to spotyka. :( Czy poza tym jest spokojna, czy jakoś bardzo zdenerwowana?

A ja sie zastanowię nad kardamonem, którego używam na codzień, ale nie wiem czy nie wychodzi mi kupowany na wrocławskich Praczach taniej :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26133
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 05, 2012 9:40 Re: Broszka & Company

Rozmawiałam z wetem przez tel. Mówi że jeśli będzie musiał ponownie otwierać to będzie ciężko bo kolejnej narkozy seniorka nie przeżyje :(
Na razie więc odłożyłam wizytę, poczekam jeszcze dzień lub dwa, może zacznie się goić?

felin, dzięki za radę z cebulą, może wypróbuję ale nie na seniorce - jej skóra jest alergiczna i tak dziwnie nadwrażliwa że nie wiem jak zareaguje i boję się pogorszyć sprawę :|
Wet radzi odstawić wszystko i przemywać tylko octeniseptem bo możliwe że na któreś z tych środków jest uczulona. A co jeśli to uczulenie na szwy? :(


morelowa pisze:A ja sie zastanowię nad kardamonem, którego używam na codzień, ale nie wiem czy nie wychodzi mi kupowany na wrocławskich Praczach taniej

Odejmij od cen mój rabat 10% - na niektóre artykuły mam nawet większy ale to głównie na mąki ;)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro wrz 05, 2012 12:04 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Felin - a taka cebula to nie jest 'gryząca' ?

Nie wiem, bo na sobie nie stosowalam - mi się wszystko goi bez problemów. Ale pierwszym królikiem doświadczalnym byla moja mama (noga jej się paprala po usunięciu ropnia), która też jest wrażliwa na różne świństwa i się nie uskarżala. Kota też nie.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 05, 2012 12:05 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Rozmawiałam z wetem przez tel. Mówi że jeśli będzie musiał ponownie otwierać to będzie ciężko bo kolejnej narkozy seniorka nie przeżyje :(
Na razie więc odłożyłam wizytę, poczekam jeszcze dzień lub dwa, może zacznie się goić?

felin, dzięki za radę z cebulą, może wypróbuję ale nie na seniorce - jej skóra jest alergiczna i tak dziwnie nadwrażliwa że nie wiem jak zareaguje i boję się pogorszyć sprawę :|
Wet radzi odstawić wszystko i przemywać tylko octeniseptem bo możliwe że na któreś z tych środków jest uczulona. A co jeśli to uczulenie na szwy? :(

Na uczulenie na szwy niewiele da się poradzić. Jedyne, co mi przychodzi do glowy, to maść o dźwięcznej nazwie Tribiotic. Zawiera trzy różne antybiotyki i chyba coś antygrzybowego.

Jeszcze mi przyszlo do glowy, że taki stan zapalny przy szwach, to się zwykle delikatnie przemywa spirytusem, ale najlepiej 70%, żeby skóry nie poparzyć.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 05, 2012 18:45 Re: Broszka & Company

Tak na spokojnie to myślę że uczulenie na szwy jest mało prawdopodobne bo cała rana operacyjna jest długa na kilkanaście szwów a nie chce się goić fragment, może z 5 szwów.
Poza tym w uchu ma te same szwy i tam wydaje mi się że jest dobrze - choć bez wziernika ciężko mi tam dojrzeć, ale nic się nie sączy ani nie śmierdzi z ucha.
Trochę panikowałam przez tel i może wet mnie źle zrozumiał że cała rana jest zainfekowana że mówił o uczuleniu na szwy :roll:

No nic, zobaczymy. Jutro mija dwa tygodnie od operacji i w piątek i tak miałam jechać z Inką do weta zdjąć szwy z ucha i obejrzeć brzuch bo wet mówił po operacji że nie będziemy się spieszyć ze zdejmowaniem szwów z brzucha. Więc od razu wiedział że po 2 tyg może jeszcze nie być wygojone.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro wrz 05, 2012 19:30 Re: Broszka & Company

Biedna Inka :( Mam nadzieję, że w końcu wszystko ładnie się wygoi :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 290 gości